reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

filwinko, nie chce sie wtracac i wymadrzac, ale zaniepokoil mnie sposob przekrecania Antosia z pleckow na brzuszek. mialam wrazenie, ze zostal zlapany za raczki i mu opadal glowka. wg mnie powinna byc jedna reka podlozona pod jego brzueszk na calej dlugosci az do glowki dla asekuracji chwiejnego czlowieczka a druga przekrecane cialko:sorry2:
 
reklama
-j- ja pojechałam jak mój lekarz miał dyżur, ale myślę że powinni Ci zdjąć szwy nawet jak nie będzie dyżuru.
To świetnie że Amelka daje Ci odpocząć :-) Kochany Aniołek
 

donkat, no to teraz tylko szukać okazji do kolejnego balu bo chyba Wam posłużył :-)

Być może tak to wygląda, nawet nie zwróciłam uwagi. Przy przewracaniu Antosia zwykle zwracam uwagę żeby rączka z tej strony na którą go przewracam była wzdłuż tułowia a przewracam go chwytając za pupę i obracając miednicę. Nigdy nie łapię za rączki, nawet wtedy kiedy uczymy się siadać trzymam go za barki a nie za łapki.Ale dzięki za spostrzegawczość, nie potraktowałam jej jak krytykę a jak dobrą radę :-)

Uff wczoraj nie było kolki( nie jadłam indyka) :-) zobaczymy co będzie dziś jak też go nie zjem.
A za chwilę ubieram Antośka i wychodzimy na spacer po leżaczek, bo już nie bardzo mam siły kołysać na rączkach siedmiokilowego człowieczka. A bez kołysania trudno zasnąć :-)

A jak Wam minął weekend?

 
witam!!

-j-,
ja poszlam na zdjecie szwow do mojego gina, przy okazji mnie obejrzal, pochwalil szycie...a ze szpitalem to nie wiem jak jest. moze spytaj kasiulke, ona juz powinna byc po zdjeciu:tak:


Uff wczoraj nie było kolki( nie jadłam indyka) :-) zobaczymy co będzie dziś jak też go nie zjem.
A za chwilę ubieram Antośka i wychodzimy na spacer po leżaczek, bo już nie bardzo mam siły kołysać na rączkach siedmiokilowego człowieczka. A bez kołysania trudno zasnąć :-)


tez sie dziwie, ze indyk uczulil. a moze to nie samo mieso, tylko to czym jest nafaszerowany:baffled: najlepsze dla alergikow jest miesko z krolika.

mozna sobie niezle miesnie wyrobic przy tych naszych "kruszynkach":-Dzwlaszcza jak je nauczymy bujania, noszenia...:sorry2:

jak juz pisalam, mam siostrzenca na feriach. oj, troszke go pocwicze, bo taki leniuszek ze szok! na wszystko jest jedna odpowiedz: ZARAZ!:crazy:
a w dodatku to jest moj pupilek:baffled:
julitka go bardzo lubi. z drugiego konca domu biegnie dac Kamilkowi buzi, jak ten ja zawola:-D
 
-j-,Filwinko a ja powiem krótko,ale za to najszczerszą prawdę- Dzieciaczki macie prze prze przecudne!:tak::tak::tak:
 
Witajcie.
Antek jest zachwycony leżaczkiem:-) Na początku siedział w nim z poważną miną, jak król na tronie, jakby chciał powiedzieć : mamo zobacz jaki jestem ważny:-) a później już uśmiech mu nie schodził z buźki, zwłaszcza jak włączyliśmy wibracje :-) najchętniej by z niego nie wychodził, ale na razie postaram się go używać głownie do usypiania bo opinie lekarzy na ten temat są jak zwykle rozbieżne, ale pewnie życie i tak samo zweryfikuje jak to z nami będzie :-) Na razie jestem z siebie dumna że po karmieniu w nocy odkładam Antka do kołyski, bo na początku kilka razy mi się zdarzyło zasypiać z nim w łożku.
A mnie dopadło przeziębienie. Kicham, prycham, mam zatkany nos i boli mnie gardło. Mam nadzieję że dzięki temu zaszczepię maluszka i chociaż tyle będzie z tego pożytku.

-j- tak Antoś ma alergię na białko mleka krowiego, na jaja i wychodzi na to że i na indyka albo jak napisała donkat na chemię która w nim jest.A ja od ponad miesiąca jem tylko chleb graham z dżemem na śniadanie i kolację, a na obiad na zmianę krupnik, rosół, zupę pomidorową i wszystkie kasze z piersią kurczaka i marchewką a między posiłkami podjadam migdały i wafle ryżowe:-) i rzeczywiście kości mi już grzechoczą, ale pewnie jak skończę karmić piersią to będę miała odwrotny problem :-)
A jak Ty się czujesz po zdjęciu szwów? I jaka jest Twoja opinia na temat porodów, lepiej rodzić naturalnie czy prze cc?

donkat
chętnie bym sobie zjadła mięska z królika ale do tej pory tylko raz je widziałam w sklepie, w carfourze po 25 zł za kg i oczywiście trzeba kupić całego królika a i tak nie ma pewności czy nie ma w nich jakiejś chemii. Najchętniej kupiłabym takiego od kogoś ze wsi (i kurę też :-) ale nie bardzo mam od kogo.Teściowie coś wspominali że chyba będę chcieli trzymać króliki dla Antka, ale dopiero wiosną a na razie muszę obejść się smakiem. Ale i tak nie mogę narzekać, bo wszystkie warzywa, marchewkę, ziemniaki, cebulę i tp mam właśnie od nich, bez nawozów, i do tej pory teściowa podrzucała też jaja i kury ( ale już wszystkie zjadłam :-) )
A jak idzie ćwiczenie siostrzeńca?

A co u reszty mam?
netka1 mdłości odpuściły na dobre?
sewa, niekat a u Was wszystko ok?
kasiulka pewnie zajęta synkiem i nie ma czasu?

No i obudził się mój synuś :-)
 
:-):-):-):-)

jestem zla sama na siebie:crazy:spie w miare dlugo, Julitka nawet ostatnio sie nie wybudza czesto, a i tak wstaje niewyspana i lewdo zywa:-( dzis musielismy sobie strzelic po mooocnej kawce, zeby zaczac funkcjonowac. przeciez dzien ladny, nie jakas zdechla , pochnurna pogoda, a my niewyspani. ja podejrzewam, ze u mnie glownym sprawca niewyspania sa sny. takie glupoty mi sie snia i to tyle watkow jeden po drugim, ze :szok:

Witajcie.
Antek jest zachwycony leżaczkiem:-)

A mnie dopadło przeziębienie. Kicham, prycham, mam zatkany nos i boli mnie gardło. Mam nadzieję że dzięki temu zaszczepię maluszka i chociaż tyle będzie z tego pożytku.

A ja od ponad miesiąca jem tylko chleb graham z dżemem na śniadanie i kolację, a na obiad na zmianę krupnik, rosół, zupę pomidorową i wszystkie kasze z piersią kurczaka i marchewką a między posiłkami podjadam migdały i wafle ryżowe:-)


donkat
chętnie bym sobie zjadła mięska z królika ale do tej pory tylko raz je widziałam w sklepie,

A jak idzie ćwiczenie siostrzeńca?


oby sie nim zachwycal jak najdluzej:tak:

kuruj sie, kuruj, bo wiosna idzie:-D:-D

oj, wspolczuje cie takeij "urozmaiconej" diety. ja nie karmilam dlugo a juz mialam dosc wiecznego krupniku/ rosolku i kury:sorry2:

moj brat ma kroliki. nie wiem, kiedy bedzie je bil. ja na razie mam jescze jakas porcje w zamrazalce, bo on mi daje, ale jakos nie za chetnie jemy. wykuruj sie wiec, to was odwiedzimy i Antos "zje" nowe miesko...:tak:

KaMILEK jest nygusowaty, ale grzeczny. wzdycha, sapie jak go o cos prosze, ale zrobi. on wie, ze ciocia nie przelewki:-Dzawsze lubil przyjezdzac do mnie z moja mama, bo babcia sie litowalal i robila wszystko za wnusia:-Dale oczywiscie jak jej sie to wypominalo, to twierdzila, ze nie, tylko czasem mu pomogla:-D

wczorja jak mi odkurzyl dom, to bylam w szoku, bo poodstawial wszelkie male szafki, jultiki zabawki:szok:to ja nawet tego nie robie:zawstydzona/y:




kamilek wlasnie mi nawija jak ja czytam forum, mimo ze mowie mu, ze go nie slucham:-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Cześć Wszystkim!:-)
Ja dziś byłam z małym u fryzjera i powiem Wam że było...strasznie.Kuba nie dał się dotknąć i dostał takich spazmów że nawet po powrocie do domu kąpiel nie pomogła.Jednak powolutku jakoś go ostrzygli(pózniej poprawiłam tu i tam bo wyszło jakoś koślawo),ale następny raz to chyba będę odwłóczyć jak się tylko da.
Mnie już mdłości opuściły i teraz zaczyna mi doskwierać ciągły głód,jakoś tak ciężko mi wytrzymać od jednego posiłku do drugiego.Wczoraj robiłam jagodzianki i poszły wszystkie przy moim duuużym udziale.Brzuszek już mam widoczny(przynajmniej ja go widzę,ale myślę że inni też go zauważają)A może to po tym podjadaniu?;-)Kaszel jeszcze troszkę dokucza,ale po zapaleniu oskrzeli to ponoć normalne nawet do 2 tyg.Ogólnie to wszyscy czujemy się już dobrze i mam nadzieję że tak zostanie.Ale o nas już wystarczy.

Filwinko to teraz ja polecam soczek z malin,miodek no i te Twoje dwie pary skarpetek do spania.Jedne koniecznie wilgotne.No i świetnie że Antośowi przypadł do gustu leżaczek.

-j-jak to jest z tymi szwami?Mnie po cc nic nie zdejmowali bo miłam jakieś takie samorozpuszczające.Myślałam że tylko takich się teraz używa a tu niespodzianka.
Cieszę się że czujesz się już lepiej i masz taką spokojną,kochaną córeńkę:tak::-).

Sewa udanego spotkania życzę i nowych ciekawych znajomości.Tylko jak już poznasz duuużo polskich mam na wyspach to nie zapominaj o nas;-).

Donkat to Ty zaprosiłaś siostrzeńca do sprzątania?Oj nieładnie,nieładnie!;-)

gosiula a Ty jak się czujesz?

Życzę miłego i spokojnego dzionka!
 
Do góry