reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

hejka!

agutek - przestarzała ta lista - mnie nie ma:wściekła/y::baffled::wściekła/y::baffled:;-)
a że kameralne to dobrze, ja tak lubię:-)

a my byłyśmy na spacerze jak strasznie wiało (ludzie pomyśleli, że jakaś wariatka pewnie:-D), wózek zmiatało mi do rowu i nie mogłam nabrać powietrza:-D:-D:-DZosia pod folią:tak:

roksi - biedna NAtalka z tymi ząbkami, u nasz sztuk 4, kolejne dwa widoczne, objawów wychodzenia brak!:-)
 
reklama
Witam sie wieczorkiem :-).

Karolek dzisiaj spał tylko przed południem i wieczorem już był taki zmęczony, że nie mógł zasnąć. A przed chwilą go obudził jakis zły sen :-(. Ale już śpi.

Właśnie, Malagi coś dawno nie było.
 
Witam się i ja :tak:
U nas dzisiaj ponuro: wiało, deszczyło, śnieżyło, topiło się i było bleee a wczoraj dwa razy Młodego ubierałam, wyciągałam wózek, rozbierałam bo zaczynało lać :wściekła/y: no i pospacerowaliśmy ... po domku :wściekła/y:
A dzisiaj coś mu się pokręciło. Wstał o 6, ciumkną 2 razy mleczka i zasnęło mu się i tak pokimał do 9.40 no i cały dzień się nam rozpierniczył :no:. Wieczorem nie miał zamiaru usnąć ale udało się przed 21. Uff

W piątek o 11.00 pogrzeb Mai :-:)-:)-(
Tak się cieszę, że mam zdrowe dzieciątko.
 
jeżeli chodzi o Maję-to straszne co się stało-nie mogę w to uwierzyć-jak wchodzę na ten wątek od razu płaczę..to przykre-zaczęłam doceniać swoje dziecko tzn.kiedy się na nią np. złoszczę aż sama jestem na siebie zła- bo życie jest takie kruche...chyba czegoś mnie nauczyła ta historia...

my jutro idziemy szczepic się na pneumokoki-wiecie jaka byłam zła w zeszłym tygodniu poszłam -okazało się że pomyliłam daty i chodziło o środę tydzień póżniej
poprosiłam więc że skoro nie ma ludzi ,ja mam szczepionkę to czy mogłyby ją zaszczepić, w odpowiedzi usłyszałam, że nie bo jest komplet zapisanyh dzieci i nie da rady! po prostu TRAGEDIA_NIKOGO NIE BYLO!A lekarz jadła jakies ciasto..dziewczyny -jak tak można...(?!)przecież mogła mi w tym tyg.zachorować i co im robi różnicę..
mam nadzieję że jutro ją zaszczepią bo mnie łapie jakis wirus i zaczynam kasłać i kichać..mam nadzieję również że nie przeszło na Sarę
 
ja już nie mam łez.......
dusi mnie tylko coś w środku
złość, żal
ja bym chyba oszalała bez dziecka, nie wiem jak Monika i Marcin to znoszą ale ich podziwiam
można by rzec że byli na "to" przygotowani.....
ale czy można przygotować sie na śmierć własnego dziecka?
tyle dni walki tyle nadziei, tyle bólu....
i co?
wszystko na nic?
w takich chwilach myśle: jaki Bóg pozwala iść za trumną swojego dzieciątka? za co, pytam za co?

(*)Maleńka.....
.............................................................ech
 
dzien dobry


moje dziecko dzisiaj obudzilo sie glodne o 3.45 ...ech :eek:
a potem wstalo juz o 06.30 gotowe do zabawy :-p


co do Mai to wielka tragedia, jest mi przykro i bardzo zal, ale staram sie o tym tyle nie rozmyslac i nie zagladac na ten watek, bo wtedy ciagle placze...
historia dala mi do myslenia, wiem, ze musze szanowac to co mam i byc z tego powodu szczesliwa i osobiscie nie chce juz dalej tego rozstrzasac...trzeba zyc dalej.
takze wybaczcie jesli nie bede odnosic sie juz do waszych postow na ten temat...
nie chce sie dalej dolowac i plakac...
 
reklama
Dzień dobry :tak:

Mnie również jest strasznie przykro z powodu Mai. Podobnie jak Agutek ciężko mi zaglądać na tamten wątek, zresztą jak każdej z nas. . Niestety w swoim otoczeniu spotkałam się z przypadkami kiedy odchodziły tak wcześnie dzieciaczki. Tym bardziej dziękuję Bogu za to co mam.

Śniegu u nas przybyło ale na sanki za mało. Ciekawe czy będzie jeszcze zima ..
 
Do góry