reklama
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
A u nas dzisiaj 20 stopni w cieniu, a w słońcu gorąco :-). Jak synek wstanie to pójdziemy na rower .
Karol nie zjadł dzisiaj obiadu, tylko kilka łyżeczek.
Karol nie zjadł dzisiaj obiadu, tylko kilka łyżeczek.
A
Agutek
Gość
u nas znowu gorąco, ale w cieniu jak zawieje to chłodnawo i to mnie denerwuje, bo w słońcu młoda się spoci, a w cieniu ją zawieje i przeziębienie gotowe
my po spacerze...na obiad do teściów się wprosiliśmy
spanie różnie - czasem raz w ciągu dnia, czasem dwa...wszystko zależy od tego kiedy pójdzie na pierwszą drzemkę :-)
a podziwiam was, że jeździcie z maluchami na rowerach...ja bym się bała, że przypadkiem się przewrócę i dziecko mi się obije...te rączki im z fotelików wystają, jakby z wysokości z rowerem upadła na tą rączkę to... nie chcę sobie nawet tego wyobrażać... mam pietra i już
my po spacerze...na obiad do teściów się wprosiliśmy
spanie różnie - czasem raz w ciągu dnia, czasem dwa...wszystko zależy od tego kiedy pójdzie na pierwszą drzemkę :-)
a podziwiam was, że jeździcie z maluchami na rowerach...ja bym się bała, że przypadkiem się przewrócę i dziecko mi się obije...te rączki im z fotelików wystają, jakby z wysokości z rowerem upadła na tą rączkę to... nie chcę sobie nawet tego wyobrażać... mam pietra i już
A
Agutek
Gość
aha!
moje dziecko będzie chyba mięsożerne po ojcu
wyje na parówki, wczoraj jadła mój kebab, dziś pieczonego kurczaka
normalnie nie popuści, musi dostać i się zajada tym tak, że nie wiem
moje dziecko będzie chyba mięsożerne po ojcu
wyje na parówki, wczoraj jadła mój kebab, dziś pieczonego kurczaka
normalnie nie popuści, musi dostać i się zajada tym tak, że nie wiem
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
aha!
moje dziecko będzie chyba mięsożerne po ojcu
wyje na parówki, wczoraj jadła mój kebab, dziś pieczonego kurczaka
normalnie nie popuści, musi dostać i się zajada tym tak, że nie wiem
Moja podobnie, zawsze musi coś skubnąć od nas ale staram się jej nie dawać bo cały czas jej wyskakują te zaczerwienienia Za to pulpety może jeść codziennie i też się nimi zapycha.
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Dlatego u nas mąż wozi synka. Ja się nie czuję aż tak pewnie .a podziwiam was, że jeździcie z maluchami na rowerach...ja bym się bała, że przypadkiem się przewrócę i dziecko mi się obije...te rączki im z fotelików wystają, jakby z wysokości z rowerem upadła na tą rączkę to... nie chcę sobie nawet tego wyobrażać... mam pietra i już
Lajla83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2006
- Postów
- 7 210
a ja wożę małą pierwszy raz czułam się niepewnie szczególnie jak miałam zawracaćDlatego u nas mąż wozi synka. Ja się nie czuję aż tak pewnie .
z moją sąsiadką ustaliłyśmy fajną trasę która prowadzi drogą rowerową na promenadę gdzie jest bardzo długi deptak i super plac zabaw wózkami jest za daleko a na rowerkach pewnie gdzieś ok 20 minut
A
Agutek
Gość
Dlatego u nas mąż wozi synka. Ja się nie czuję aż tak pewnie .
tak bym sie bała chyba jeszcze bardziej bo całą drogę bym dostawała zawału czy czasem w danej chwili przy danym manewrze się nie wyłoży
ja miałam dwa razy niebezpiecznie wyglądające wywrotki na rowerze dlatego jestem taka bojaźliwa w tej kwestii...
na naszych scieżkach rowerowych jeżdżą jak wariaci i naprawdę strach duży
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
My nie jeździmy po ścieżkach rowerowych, bo nie mamy żadnej w okolicy :-).
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 303 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 107 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
Podziel się: