no i mam strój
nie jest to szczyt moich marzeń, ale przy moich rozmiarach o trendach mody mogę sobie zapomnieć natychmiast ;-) ważne że coś znalazłam
aczkolwiek jeden pani mi dała coś już bardziej w klimatach, w których szukałam, ale cena widniała na nim 334zł więc odpadł w przedbiegach
no wlasnie dziewczyny ktore maja rozstepy kupujecie stroje 2 czesciowe? ja sie tez nad tym ostatnio zastanawialam i chcialam kupic 1czesciowy ,ale jakos zle sie w tym czuje
a kladziecie dzieci spac jeszcze w spioszkach? czy juz w pizamkach?
jeszcze rok temu byłam pewna, że na lato kupię jednoczęściowy strój, a teraz stwierdziłam, że mam to w nosie, że mam rozstępy i flaczek na brzuszku
jak się komuś nie podoba to niech się nie patrzy
ja mam zamiar się opalić a nie kisić w lycrze ;-)
owszem...mam kompleksy trochę, że nie jestem już taka atrakacyjna, ale co tam...wystarczy spojrzeć na ludzi na plaży - 90% kobiet tak wygląda...te supersexy laski biegające w stringach to nastolatki, które o rodzeniu dzieci to jeszcze nic nie wiedzą
wymyśliłam sobie, że kupię pareo i jak będę miała za małą po plaży biegać to będę je zakładać i tyle ;-)
co do spania maluchów to moja śpi w pajacykach, piżamek jeszcze nie mamy, ale na lato planuję kupić
na razie boję się odkrytych stópek, bo ciągle śpi na kołdrze
A właśnie -
wszystkie z Was już mają plany wakacyjne?
Ja myslałam o Bałtyku ale boję się niepogody, poza tym nie wiem czy już nie za późno na załatwianie czegoś.... Przez ostatnie lata nie robilismy specjalnych planów wakacyjnych bo zwykle jechaliśmy gdzies w ciemno samochodem i najczęściej to "gdzieś" to były Węgry
bo nam te rejony odpowiadają (wino, baseny termalne, dobre jedzenie, przystępne ceny..). Z małym dzieckiem to jednak wolałabym nie jechać w ciemno.. Coś czuję, że wylądujemy w górach i może wykorzystamy nosidełko.
ja rezerwowałam w lutym i już ciężko było z terminami w lipcu/sierpniu, ponoć większość ludzi rezerwację zrobiła w styczniu - dla mnie szok normalnie
moja dziecko właśnie leży na podłodze i odwala histerię, bo jak chciałam dać jej obiad to wzięłam łyżeczkę, którą ona sobie upodobała a jak chciałam jej oddać ją to zaczęła mi nią rzucać, bo już ją dotknęłam