reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

kaskada moje gratulacje!!:-):-)
strasznie sie ciesze:-)
ja tez czasami mysle o tym, ze moze by juz...;-)ale chyba jeszcze troche poczekamy:tak::-)
 
reklama
KASKADA, GRATULUJę !!!! :tak:

a co do butów to też tak mam, wiem co chcę ale nie wiem gdzie je sprzedają :-) a jak bym znalazła to pewnie nie stać by mnie na nie było :-(

MALAGA, również gratuluję ;-)
 
U mnie to samo. OStatnio pół dnia po sklepach z butami biegałam i nic. Za chwilę ciepło będzie a ja w sumie nie mam żadnych butów. Moja babcia zawsze powtarza, że ja to bym chciała takie buty jakich jeszcze nikt nie wyprodukował. W sumie racja. Dokładnie wiem co chciałabym kupić. No niestety.. tego nigdzie nie ma;))))

A tak na marginesie.. W ciąży jestem:)))
To już prawie 12 tydzień więc mogę się przyznać:))) Wcześniej milczeliśmy jak zaklęci , żeby nie zapeszać. Termin na październik. Strasznie się cieszę:))


o jacie!!!! :szok: moje gratulacje!!!:-D
nic sie nie przyznalas babo jedna :-p
ale super :-)
 
Witam:-) widzę że nie tylko ja mam chorobę zwaną marudzeniem:-D
moja nie śpi od 4:30:angry::angry::angry::angry: (czasu nowego:szok:)
zaraz zjemy kaszkę i mam nadzieję że pójdzie spać:tak: pogoda ekstra także cały dzień będziemy na dworze:tak:
a w ogóle to jutro ma być mega ciepło a ja oczywiście w pracy:baffled: więc wstaniemy wcześnie rano i pochodzimy do 12:happy:


A tak na marginesie.. W ciąży jestem:)))
To już prawie 12 tydzień więc mogę się przyznać:))) Wcześniej milczeliśmy jak zaklęci , żeby nie zapeszać. Termin na październik. Strasznie się cieszę:))
oooooo moje gratulacje:-) no naprawdę długo pary nie puściłaś:szok: ja bym nie wytrzymała znając siebie:sorry2:
 
roksi u nas dzisiaj piękna pogoda również, ale musimy jechać do dziadków zawieźć ekwipunek młodej więc ze spaceru nici, bo z łóżeczkiem turystycznym ciężko byłoby spacerować ;-)

najgorsze, że jak nie mamy żadnych planów i możemy iść na dwór to wtedy brzydko, zimno i pada :baffled:

moja dzisiaj nie śpi od 5 - czasu starego, teraz poszła spać, a ja wymiękam :dry:
do tego bolą mnie strasznie plecy :no:


kaskada ale nikomu w ogóle nie mówiliście?
ja rodziców poinformowałam po wizycie u gina w 6tc, znajomym po drugim usg potwierdzającym utworzenie się serduszka w 9tc, a w pracy dopiero w 14tc :-)
 
kaskada ale nikomu w ogóle nie mówiliście?
ja rodziców poinformowałam po wizycie u gina w 6tc, znajomym po drugim usg potwierdzającym utworzenie się serduszka w 9tc, a w pracy dopiero w 14tc :-)

Dzięki dziewczyny:))))

Mamie powiedziałam dzień po pozytywnym teście, nie dałam rady wytrzymać:)) Zresztą ona nam bardzo kibicowała, a poza tym akurat miała urodziny więc po prostu musiałam. W 8 tygodniu powiedzieliśmy teściowej no i dopiero parę dni temu najbliższym przyjaciółkom. W pracy dalej nie wiedzą. Powiem dopiero za 2 , 3 tygodnie.

W pierwszej ciąży też żeśmy się czaili. Jakoś tak. Może dlatego , że leczyliśmy się i bałam się zapeszać.
 
reklama
ja też jakoś jestem zwolenniczką poczekania z informacją, chociaż najbliższym powiedzieliśmy, ale reszta uznałam, że powinna poczekać, bo...no właśnie bo jakoś tak....lepiej się czułam jak miałam informację kilka razy potwierdzoną i do tego ten najgorszy czas do 12tc minął ;-)

super jeszcze raz gratuluję :-)
byłaś na usg?
wstawiaj nowy suwaczek żebyśmy wiedziały na jakim etapie jesteś :-)
 
Do góry