reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
mel dali, dali, mam wszystko w domku, ale jak widze, ze w Pl jest szczepionka 6 w 1 a to lepsze... niby cywilizowany kraj a taki zacofany
debiutantko, dziekuje za stronke, czytalam i zazdroszcze, ze jestescie tam
wlasnie skupiam sie na zdjeciach, musze je wkleic, jak nie dzis to do swiat chociaz:) cos mi slabo idzie:( ale nie dam sie! ja tak samo, niby taka nowoczesna a jednak taka zacofana ( dotyczy to zdjecia:)
 
jest ! jest ! jest! zdjecie obok, jeszcze tylko kilka fotek na dole, ale tym sie zajme jutro:) pozdrawiam i zycze milej nocki:) lalalalal
 
A ja nigdzie nie mam Reala w pobliżu :wściekła/y:

debiutantko - trzymam kciuki, żeby maluszek jednak nie miał tego refluksa :tak:
Ja tez nie mam Reala nigdzie :no:
I też trzymam kciuki debiutantko :happy:

:-) o kurcze spadłyśmy na dół jesteśmy teraz "dzieci urodzone w marcu 2007" aż przez pomyłkę zajrzałam do kwietniówek:laugh2:

Super :laugh2:

Czesc mamuski marcowe ja mialam byc w waszym gronie alemoj maluszek postanowil inaczej i wyszedl na swiat 1.04.07 o godz 1.33 w nocy :) pozdrawiam bardzo serdecznie

Moje gratulacje! :-) A co urodziłaś? Jaka waga, wzrost? ;-)

Jak wygląda u waszych dzieciaczków odczyn poszczepienny na lewej rączce? Wiktorii zrobił się wrzód, tylko czekać jak pęknie - tak mi jej szkoda. Czytałam, że jak pęknie to może się to goić nawet 3 miesiące:szok:
Jak się o to dba? Wiem, że nie można zamoczyć. A coś się na to stosuje?

U nas jest tylko zaczerwienienie.

Jeszcze mi się coś na temat szczepionek przypomniało bo niedawno sama na ten temat poruszałam. Otóz dziś poszłam spytać do apteki czy muszę wcześniej zamówić tę szczepionkę czy mają "na stanie" (receptę już mam) i spytałam o cenę...... Pisałyście, ze w Waszych punktach szczepień kosztują ok. 110- 120zł a mnie w aptece podali cenę.... 188zł :szok: !! Może te szczepionki skojarzone są produkowane przez rózne firmy i stąd tez rózne ceny...? Ja mam Infanrix hexa to jest zdaje się 6 w 1.

A może w punktach szczepień mają jakieś zniżki i dlatego jest taniej niż jak się kupuje na własną rękę w aptece? Nie wiem, tak tylko sobie rozmyślam, o różnica w cenie faktycznie spora ;-)

Natalka na rękach naszczęście sie nie domaga ale jestem tak leniwa:wściekła/y: że nie chce mi się jej w nocy przenosić do łóżeczka i śpi cała noc z nami

No ładnie dziewczyny, a gdzie ta konsekwencja o której pisałyście będąc jeszcze w ciąży :confused: ;-)
Tosinka śpi w nocy tylko w swoim łóżeczku. Staram się być konsekwentna :tak: Ale za to ucierpiałam ja i moje zdrowie - siadły mi strasznie kolana od wstawania z nią na rękach z łóżka. Jest mi za ciężko, no ale albo moje kolana albo Tośka z nami w łóżku...na razie jestem uparta i wolę pocierpieć trochę z bólu, ale nie nauczyć jej spać z nami ;-)
 
Piotruś śpi tylko w łóżeczku :tak: Co prawda najczęściej usypia na rękach, przy cycu, ale jak tylko uśnie odkładam go do łóżeczka. Czasem, jak się rozbudzi to powierci się trochę i zasypia z powrotem :tak: Mam nadzieję, że się to nie zmieni dlatego, że się "pochwaliłam" :szok: :-D
 
U nas konsekwencji brak, jezeli chodzi o spanie, w dzień łózeczko jak najbardziej w nocy z rodzicami, w dodatku co się któreś przebudzi to całuje dzidziusia, czyli spokoju nie dają nawet w nocy :-)

Ale teraz tak żadko jestem na bb bo oduczamy Boryska noszenia na rękach - oczywiscie przez 2 tygodnie robiła to babcia i teraz jak jestem sama to nie daje rady. Powiem WAM ze nawet nam dobrze idzie, ale okupione oczywiscie łzami i naszym poddenerwowaniem. :eek: Dzis juz nawet nie protestował długo, 5 minut i spi w łózeczku bez noszenia.:tak:
 
Olek w nocy śpi w swoim łóżeczku ale usypia raczej na rękach, pieszczoszek mały:tak: :-) czasami nad ranem biorę go do naszego łóżka jak chcę jeszcze poleniuchować a synek mi nie pozwala;-)
Dziś jest wyjątkowo niespokojny, mało spał i nie chciał zostawać sam:confused: teraz też budzi się co chwilę z płaczem i nie wydaje mi się by chodziło o bolący brzuszek:baffled: :no: Ja nie mam nawyku chodzenia z malym po pokoju, wolę go poprzytulac na siedząco:tak: ciężkie się robią te nasze szkraby więc lepiej ich nie przyzwyczajać;-)
 
Dziś jest wyjątkowo niespokojny, mało spał i nie chciał zostawać sam:confused: teraz też budzi się co chwilę z płaczem i nie wydaje mi się by chodziło o bolący brzuszek:baffled: :no: Ja nie mam nawyku chodzenia z malym po pokoju, wolę go poprzytulac na siedząco:tak: ciężkie się robią te nasze szkraby więc lepiej ich nie przyzwyczajać;-)
No właśnie magdakap - u mnie było podobnie - raczej nie bolał brzuszek, zwłaszcza, że przed południem zrobił chyba 4 porządne kupy :szok: do tego purkał nawet podczas jedzenia, co mu się nigdy nie zdarzyło :eek:, ale właśnie Piotruś jakiś taki niespokojny był, usypiał na chwilę, budził się z płaczem i tylko na rękach się uspokajał :rolleyes: I cały dzień wisiał na cycu :rolleyes: W sumie jak się przespał od 13 do 15 to do 22 nie spał wogóle, tzn. usypiał na rękach, jak go odkładałam do łóżeczka to po 5 minutach budził się z płaczem.. Dopiero o 22 usnął na dobre i spał do 3.
A dziś rano oczywiście znów wzdęcia :wściekła/y: Uśpiłam go masażem i suszarką..

Co do noszenia - ja też nie mam nawyku chodzenia z małym po pokoju :happy: Siedzę z nim sobie i się "kiwam" :-D A mąż najczęściej chodzi :rolleyes: Ale on bardzo rzadko się małym zajmuje, więc chyba się mały nie przyzwyczai :-p
 
reklama
Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"

życzy malaga z rodzinką :-)
 
Do góry