reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

hej!

agutek spokojnie wychodź bo aż się kurzy za Tobą:-D zawsze mnie rozbawia Twoje odliczanie do weekendu już od środy;-):-D

a ja nigdy nie płacę rachunków, nie segreguję i w ogóle nie mam pojęcia za co, do kiedy itp.:-p

gdzie nabywyałyście te podkłady do łóżeczka? u nas był dzień regresu i skutek taki, że plama na materacu:baffled:

Mój cwaniak zepsuł pilota a potem mówi: "Mamo naplaw, ja nie umiem, mam tylko dwa latka":-D co jej każe zrobić to nie bo ona ma dwa latka:dry:;-)
chyba stres przedszkolny ją bierze bo upiera się, że mam będzie chociaż na chwilkę:sorry2:
 
reklama
Mój cwaniak zepsuł pilota a potem mówi: "Mamo naplaw, ja nie umiem, mam tylko dwa latka":-D co jej każe zrobić to nie bo ona ma dwa latka:dry:;-)
He he, mój też tak kombinuje :-D. Mówi "jestem jeszcze za mały".

A jak zmyśla skubaniec. Wczoraj wymyślił jakąś historię, że wiatr mu porwał ulotkę i ona tak leciała i wpadła do samolotu :szok:. A potem babcia się pytała kto robi miau, a on na przekór, że pies. Na to babcia a jak robi kot w takim razie, a Karol na to "hau hau". Więc już zmyśla nawet inteligentnie ;-)
 
Ostatnia edycja:
Napisałaś, że zarabia 800 zł na rękę, więc zrozumiałam że taką ma pensję.


Jak mogą mieszkać u rodziców, albo dostali mieszkanie w spadku, to czemu nie... Ja nie mam takiej możliwości niestety :sorry2:. Wynajęcie mieszkania w moim mieście kosztuje więcej niż mój kredyt.

Poza tym do cholery państwo powinno zapewnić KAŻDEJ matce możliwość powrotu do pracy, nie tylko wybranym. Dlaczego mam rezygnować z pracy tylko dlatego, że mam męża? A jak za rok nie będę go miała, to ktoś mi znajdzie pracę wtedy w zamian za tą, którą straciłam? Taką mamy super politykę prorodzinną, becikowe, inne duperele, a brakuje miejsca w żłobkach i przedszkolach.
blue proszę przeczytaj jeszcze raz tamtego mojego posta, tylko uważnie...
Oczywiście, każdemu państwo powinno zapewnić opiekę i wiem, że w wielu przypadkach zapewnia. Poza tym nikt nie każe Ci rezygnować z pracy, wystarczy tylko przez jakiś czas poswięcić się dziecku i jego sprawom... Wyobraź sobie, że ja mimo, że było mi bardzo ciężko finansowo jakoś wytrzymałam bez kasy ponad rok z dzieckiem. To tyle, co chciałam napisac w tej sprawie...
 
o kurczaki mój się dopiero rozkręca z mówieniem ale po przygodach z późnym mówieniem Zuzi nie martwie się aż tak bardzoooo

mieszkanko odkurzone aż miło tylko te ubranka do prasowania mnie denerwują
ale prasowanko wieczoremmm

wkłady sa na pewno w rosmaniee
ale ja kiedyś kupowałam w tessco
 
A u mnie chłop się zajmuje rachunkami :cool2:
mój nawet nie wie gdzie są rachunki, jak coś chce z dokumentów to zawsze mówi " gdzie mi to schowałaś":confused:
kiedyś jeszcze latałam płacić do gazowni czy prądowni a teraz się zbuntowałam i niech robi przez internet przelewy:tak:
Ignaś dziś rano obwieścił nam że robi siku w pampersa a jak doleciałam z nocnikem to tylko szelma obwieścił "zrobiłem":confused: na szczęscie pampers wytrzymał:tak: podkład mu daję jak zaśnie w południe, co już się raczej nie zdarza
wyobraźcie sobie, że siedzę przed kompem na taborecie, bo na fotelu zaraz się mała buntuje że ją uciskam:baffled:
 
soppana ja właśnie myłam włosy nad wanną i dostałam serię po żebrach:baffled: a w ogóle moja jakaś damulka nawet ręki nie mogę położyć na brzuchu bo zaraz się buntuje:-D
 
Magda nie obraź się ale każdy śpi tak jak sobie pościeli. Jeżeli ktoś ma pracę na stałe, to nie jest tak prosto z niej zrezygnować i nikt nie powinien innych osądzać za to, że nie siedzą z dzieckiem w domu.
Ja miałam umowę tylko do dnia porodu, potem macierzyński, kuroniówka i potem musiałam szukać pracy, bo mój M zarabiał tylko 1200 zł
Wydaje mi się, że wywołałaś burzę w szklance wody, biorąc post Agatulki zbyt personalnie, ja to odebrałam to jako żart:confused:
Osobiście uważam, że kryterium przyjęcia do żłobka/ przedszkola nie powinien być status samotnej matki ani też posiadanie dziecka niepełnosprawnego tylko realne warunki finansowo - rodzinne.
 
reklama
Soppana trafiłaś w sedno sprawy
ja mam takie samo zdanie


kopytka zrobione zapas jest spory więc jak któraś "ciężarówka " ma smaka zapraszam jest sosik grzybkowy z pomorskich lasów hehehhe
 
Do góry