reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

ja akurat nie bardzo moge warzywka i pelnoziarniste produkty ktore sa tak przy odchudzaniu polecane, bo mam jelito drazliwe i dla mnie wlasnie najlepsze jest wszystko najbardziej przetworzone, wiec nie musze rezygnowac ze swojego kochanego chlebka bialego
ale czesto kupuje taki chleb na wage na kromki piekarnia Mazowiecka go bodajze produkuje, nazywa sie Jogging, ma bardzo malo węglowodanow i jest ciemny miekki i ma w sobi emnostwo roznych rzeczy miedzy innymi np banany :-) ale nie czuc tego, poprostu jest smaczny i bardzo dlugo swiezy, no i dietetyczny

ja robilam wszystko na patelni bez tluszczu albo w piekarniku w folii , wieczorami jadalam miche sałatki z kromką chleba naprzyklad

w biedronce jest paczkowana wedlina. szynka konserwowa i poledwica maja ledwo 100kcal na 100g sa bardzo chudziutkie i pyszne.

co do herbat to ja w ziółka nie wierze, ale czerwona herbata dziala... pod warunkiem ze jest orginalna i min 7 letnia kupiona w herbaciarni a nie w torebkach smakowa. kupilam taka herbatke 50g sobie wzielam i pilam przez tydzien, najlepsza jest ta 20-letnia, im starsza tym lepiej ale one kosztują setki zlotych. i po tygodniu mialam kilo mniej wiec naprawde dziala, tylko ja przedawkowalam i nabawilam sie ataku trzustki zapalenia zoladka i ataku mojego jelitka no i nastepne 12h spedzilam na kibelku i 2kg mniej, a nastepny ranek mdlalam co chwile....w szpitalu doktor powiedziala mi ze ta herbata owszem, jest dobra i skuteczna na odchudzanie ale trzeba z nią uwazac bo nadmiar szkodzi na przewod pokarmowy trzustke i watrobe.
aaa z ciekawostek, im mocniejsza i starsza ta herbata tym slodsza. tą 7-letnią slodzilam 1-2 slodzikami a normalnie wrzucam 3-4tableteczki
 
reklama
No widzisz roksi a ja jadłam chleb razowy i nic, frytki jemy bardzo rzadko i tylko z piekarnika, słodyczy praktycznie w domu nie mamy, rzadko jem, a nic nie gubię :-( Jem 2 kanapki rano na śniadanie, o 12 obiad w pracy - 2 kulki ziemniaków, surówka i kotlet i jakoś koło 18 coś jem jeszcze na kolację - np. Berlinkę albo kanapkę. Minus to właśnie ze 3 herbaty z cukrem, czasem 4. Ja winię też za przybranie na wadze auto - odkąd mam to już w ogóle ciężko zgubić.

roksi my mamy taki NUBY - BIDON "PSTRYCZEK NIEKAPEK 420ml (639290424) - Aukcje internetowe Allegro i taki http://allegro.pl/item635210704_ok_nuby_bidon_niekapek_ustnik_12m_320ml.html
sprawdź czy np ta rurka w środku nie jest za długa, czasami tak jest i dlatego się zatyka, ja niektóre przycinałam
 
Agutku no tak ruch tez jest ważny :tak: ja do pracy śmigałam pieszo bo miałam blisko i w sumie byłam cały czas na nogach:tak:

mamy taki sam tylko mały:tak: a powiedz mi jak czyścisz tą białą część łączącą rurkę:confused: nam nawłaziło syfu i ciężko teraz doczyścić:baffled:
 
Dobry wieczór:-)


Na początek tekst Zosi u sąsiadki w domu: "ooo masz biurko, ale nie masz komputera? moja mama ma komputer":sorry2:
tza hamować chwalipięctwo;-)

Informuję, że są rurki wymienne do bidonów NUBY, tych mniejszych - cieńsze rurki i tyg większych - grubsze, te pasuję też do Tomme Tippe:tak:

agutekmalutko jesz:szok: nie jesteś głodna???
moja znajoma właśnie zbadała tarczycę jak się odchudzała zdrowo i nic nie chudła, niestety wyszła jej choroba:-(


kuxaTy expert jesteś!!!:-)
ja jadłam kiedyś 1000 kcal - kończyłam się, 1500 juz spoko:tak:

roksiale mąż pojechał z tym Oświęcimiem:sorry2:

ewelinasmutno mi się zrobiło jak napisałaś tak o Piotrusiu. Moim zdaniem ogromnym sukcesem jest to, że Piotruś sika na nocnik jak go wysadzisz. Sygnalizowanie to naprawdę trudna sztuka, dan - póki co - niewielu Marcowiątkom;-)


gratuluję dzieciaczkom nocnikowych postępów:-):-):-)

ja chciałam się Was poradzić, agutek jest specem w moich oczach...
Zosia często chodzi bez pieluchy, nigdy jeszcze nie zawołała, posika się i wtedy mówi: "Chcę sikać" i płacze, że jej mokro, biegnie szybko na nocnik. Czy to znaczy, że nie jej czas n ściągnięcie pieluchy?
jak ją posadzę o odpowiedniej porze to sukces w nocniku.
 
Madzik, ale dlaczego ci się smutno zrobiło:confused:, ja nie uważam że PIotruś jest gorszy od innych marcowiatek, może źle mnie wyczułaś:confused:, ale
ja na prawdę czuje, że u nas to będzie kłopot wołaniem na nocnik:-(,
 
Kuxa witaj w klubie,ja tez mam drażliwe jelito :-o a te herbatki w nadmiarze to świnstwo i nie każdy może je pić.

Agutek ty jesz dwie kromeczki, to dlaczego ja przy jednej wyglądam jak wyglądam, co ? ;-)

Madzik uważam, że wtedy powinnaś przytrzymać Zosię w tych mokradłach, jeżeli mówi, że chce siusiu,nawet po zesikaniu, toją chwal, na przykład tak:
"Żosiu,córeczko,ślicznie,ciesze się, że zawołałaś siku, o widzisz, tu jest siku, postaraj się następnym razem zawołac troszkę wczesniej, jak już czujesz, że ci się chce, żebysmy zdazyły wziąć nocniczek."
Uwierz mi, ona to zrozumie, tylko troszkę cierpliwości i duzo mówić! :-)
 
Cześć :-)

madzikm wiesz ja nie z tych co się katują, więc jak jestem głodna to jem ;-) czasami podżeram coś niezdrowego, np. chipsy :-D W niedzielę idziemy na lody, zjem gofra, nie odmawiam sobie wszystkiego, ale jem praktycznie tak samo jak wcześniej a kg więcej :angry: Generalnie jednak staram się nie opychać a widzę, że mój organizm coś po ciąży ma problemy ze spaleniem wszystkiego :baffled: Obawiam się, że w moim przypadku potrzebne by było dość mocne ograniczenie jedzenia - np. same owoce, warzywa, mięsko, bez chlebka, ziemniaków, słodkiej herbaty i do tego masa ćwiczeń. Po prostu nie mam predyspozycji do chudnięcia niestety :dry: Clarinol żarłam w max. dawce - 3 razy na dzień i nic, ani grama :no:

Jeśli chodzi o siusianie to ja uważam osobiście, że jak dziecku zaczyna przeszkadzać mokro w majtkach to właśnie to jest już czas. Dopóki mojej nie przeszkadzało to dawałam jej spokój, bo po co. Natomiast w pewnym momencie zaczęła właśnie reagować na mokre majtki, za żadne skarby nie chciała ich nosić, jak się zsiusiała to mówiła o tym....teraz kwestia tego by powoli zrozumiała, żeby wołać przed faktem. U nas po super dniach teraz kryzys. Np kilka razy zawoła a potem kilka razy sie zleje - wczoraj chodziła i zlała się w namiocie i na podłogę w salonie i stała i patrzyła jak sika. Więc jej mówię, że trzeba wołać i pamiętać o tym, bo teraz śmierdzi. Jak jej daję te mokre majtki to wyrzuca je, nie chce w ogóle ich dotknąć. A potem z kolei potrafi uciec z kąpieli, bo chce jej się siusiu i trzeba zrobić. Także ja teraz przetrzymam ten okres, bo uważam osobiście, że to dobra droga w momencie gdy dziecko komunikuje, nawet po :tak:

roksi my kupiliśmy kiedyś zapasowe rurki i tam była taka szczoteczka i nią czyścimy. Raz na jakiś czas wrzucam wszystko do zmywary.

Aha, te wrzaski nocne to jednak o smoczka. Wczoraj była druga próba i znowu ładnie zasnęła bez, nawet nie prosiła o niego, ale jak sie w nocy obudzi i zobaczy, że go nie ma to nie idzie jej uspokoić :-( Ona nie płacze, tylko wrzeszczy tak, że aż zdziera sobie gardło :szok: No nic, będziemy jakoś stopniowo ograniczać. Pocieszam się, że ja się pozbyłam w wieku 3 lat dopiero jak byłam zupełnie tego świadoma :sorry2:
 
ja jak kiedys zeszlam do 1100-1200 to przestalam chudnac bo sie metabolizm zwolnił
wlasnie dobrze jest jesc te 1500 a jeden dzien w weekend sobie pofolgowa, bo wtedy pobudza sie metabolizm, jak zjesc wlasnie wiecej w weekend to organizm dostaje sygnał "halo nie śpimy, spalamy, nie odkladamy" :-) daje sie znac ze nie musi odkladac na czarną godzine

Madzik ja dzis walsnie znalazlam moją książeczke "dyscyplina bez krzyku i bicia" i tam wlasnie jest wzmianka o nocniku i piszą tak:

(...)naucz dziecko nie moczyc sie mówiąc mu, jak dobre jest pozostanie suchym. Zwiększa to jego świadomosc odnosnie tego, czego od niego oczekujesz (pozostania suchym). Co mniej wiecej 15 min mów "Sprawdz swoje majtecdzki. Czy są suche?". Daje to dziecku poczucie odpowiedzialnosci za sprawdzanie, czy jest suche, co z kolei pozwala mu czuc, ze jest odpowiedzialne za ten proces. Jesli majteczki są suche, pokaz maluchowi ze sie cieszysz. Powiedz "jak miło że jestes suchy!"
Ze spokojem reaguj na wpadki.
Jesli twoje dziecko zmoczy sie, powiedz:"przykro mi, że sie zmoczylas. Teraz musimy pocwiczyc pozostawanie suchym". Nastepnie 10 razy przecwiczecie chodzenie do toalety z roznych czesci domu. (Majtki w dół, siadamy na nocnik, majtki w góre. Powtórzcie te procedure w każdej części domu).Dziecko nie musi za kazdym razem naprawde zrobic siusiu - wystarczy, ze przecwiczycie prawidłową kolejnosc wydarzeń.
(...)Powiedzenie dziecku "Sprawdz swoje majteczki" podnosi jego swiadomosc i czyni je odpowiedzialnym. Jest to dobry substytut pytania "Chcesz siusiu?" na ktore najczęstszą odpowiedzią, bez względu na fakty będzie "nie".
Stosuj "zasadę babci"
Mozesz powiedziec" jesli zrobisz siusiu na nocnik, pójdziemy do zoo/pobawimy sie w cos tam.


ja jak probowalam Xawka posadzic mowilam chcesz samochodzik (taty nietykalny samochodzik) kiwał że chce. to mowilam jak chcesz samochodzik to usiądz na nocnik. i siadał. jak tylko chcial wstawac zabieralam samochodzik i powtarzalam to samo i wysiedzial mi tak z 15 min na tym nocniku. podoba mis ie wlasnie to ze mimo ze nie gada rozumie takie "umowy" ze jak chcesz X zrób Y i robi to .
 
hej:-)

Madzik - u nas bylo tak - Mala nieraz zawolala i zrobila na kibelku badz nocniczku (wolala w pampku) zdarzylo jej sie tak pare razy powiedzmy kilka w tygodniu i wtedy stwierdzilam ,ze warto sprobowac i sie udalo :tak::-) zobaczysz Zosiaczek tez szybko zalapie :tak:czego Wam zycze :tak:i reszcie dziciaczkow marcowych rowniez :tak::-)
 
reklama
Agutku no pewnie, idz sobie zbadaj, zawsze to lepiej wykluczyc chorobe.
we wspomagacze sama nie bardzo wierze. ale te 2 naprawde mi pomagają
Miloku kalorie to nie wszystko, ważne są proporcje tłuszczów, węgli i białka. preciez jak zjesz 3 czekolady to bedzie niby 1500kcal... tylko ile tluszczu i węgli.
sprawdz sobie twoje zapotrzebowanie tutaj, pokombinuj z ustawieniami
Zapotrzebowanie KALORYCZNE
ja jadlam ok 1500 i schudlam 5kg w ok 1.5mca wiec zdrowo. teraz jem niby duzo i niedobrze a nie przytylam ani grama.
a Meridia Adipex itp działają tylko jesli masz otyłośc... czyli wiecej niz nadwage i trzeba go brac pod kontrolą lekarza. no i stosuje sie go u ludzi u ktorych zaden inny sposob nie zadzialal i korzysc schudniecia przeważa nad kosztami zdrowia i efektami ubocznymi jakie te prochy wywołują, mozna sie bardzo poważnie rozchorowac. i w takich przypadkach daje taka kuracja efekty
u mnie jest tak ze ja leniwa jestem i kocham jesc. poprostu jem nałogowo. moge byc pod korek napakowana a jak mam w buzi pusto to znaczy ze glodna jestem... teorie o odchudzaniu mam normalnie na 5+ tylko co z tego jak nie umiem tego w zycie wprowadzic. szczegolnie przy 4 osobowej rodzinie... robienie 3 rodzajów kazdego posiłku jhest poprostu niewykonalne...dla mnie przynajmniej ;) o cwiczeniach nie wspomne
w pokoju stoi steper, orbitrek, hulahop,twister,abrocket, ciężarki a w szafce milion płyt z cwiczeniami..... no i leżą dalej.... nie moge sie zmusic... codziennie patrze na orbiego i mowie sobie ze dzis napewno wejde na niego, chociaz na pare minut..... no i to myslenie samo w sobie mnie męczy :-)


ja kiedys jadlam normalnie i nie tylam , bylam chuda jak szkapa . a teraz to juz bylam dosc otyla bmi 32. na poczatku dieta 1200 na mnie dzialala a teraz przestala
i przez miesiac na 1000 nie zgubila,m nic :(((


Podliczyłam wg jakiegoś kalkulatora, że dzisiaj zjadłam i wypiłam łącznie 1373kcal ( i tak jem mniej więcej codziennie, no chyba, że ten kalkulator ma błędne dane?), wg kalkulatora, który podałaś aby utrzymać wagę powinnam przyjmować 1662.72 kcal, a ja nawet przy tym niższym wskaźniku tyję :dry: A żeby schudnąć kilo na tydzień to powinna przyjmować 562.72 kcal, BOSKO!!! :-D[/QUOTE jedna chudnie szybciej a druga wolniej
kazdy organizm jest inny
ja chudlam kiedys blyskawicznei
a po problemach hormonalnych skonczyla sie sielanka i tyla i tylam i tylam
teraz jem jak wrubelek i cwicze jak opetana tak mowi moj maz hehehhe
siora smieje sie ze biegam z wozkiem
i kiloski wolno , bo wolno ale spadaja


u nas pierwsza nocka bez pieluchy sucha i kolejna nocka bez dydola zaliczona :)))
 
Do góry