reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Hej u nas już po chrzcinach odbyły sie 29 kwietnia przyjechali moi rodzice i siostra z córeczką ze stanów.
Robiliśmy w lokalu bo sporo gości się nam uzbierało ze względu na to że chciałam aby rodzice zobaczyli się z rodziną a że byli tylko 2 tygodnie to nie byli w stanie wszystkich odwiedzić więc wszyscy stawili się na chrzcinach.

teraz cały tydzień biegałam po sklepach za kiecką dla siebie na wesele juz myślałam że będę musiała wystąpić w bluzce i spódnicy(bo karmię piersią) ( a tak bardzo lubię sukienki) ale po mozolnym szukaniu udało mi się trafić kieckę w której bez problemu będę mogła karmić mała ma gumkę z tyłu dla zainteresowanych wkleję zdjęcie na zamkniętym
 
reklama
My po spacerku...ale coś mnie głowa rozbolała :sick:
Ale nawet deszcz nas nie złapał :-pco było już tradycją od ostatnich dwóch dni :-D
 
Dzień Dobry,

Muszę Wam powiedzieć, że dzięki Wam i Waszym radom przetrwałam kryzys mlekowy:-D;-):-). Jeszcze nie jest do końca super, bo już jest u mnie dużo mleczka, ale mały nie ma apetytu, tzn nie chce za bardzo ssać piersi :-(, chociaż nigdy go nie dopajałam niczym. Mylę, że i to przetrzymamy.

Ja też mogę dorzucić trzy grosze a propos chrzcin. Potrzebowaliśmy zaświadczeń od chrzestnych:sorry2:, karteczek od spowiedzi chrzstnych:no: i naszych:crazy:, a na koniec pani w biurze parafialnym czepiła się, że nie oddaliśmy z mężem kartek od spowiedzi wielkanocnej:szok::szok::szok:, to dopiero biurokracja.
Ale jak zobaczyła ofiarę;-) zmieniła zdanie, zgodziła się nawet na termin poza kolejką (bo chrzciny w naszej parafi tylko w 2 i 4 niedzielę), nawet na inną godzinę, bo są tylko o 15-tej, a nam ochrzcił o 12-tej.
Także wszystko chyba można załatwić:-).

całuski

p.s. chyba mi się zepsuł jeden suwaczek:rofl2:
 
No tak, wszystko rozchodzi się o pieniądze :sick::angry:
I to ma być instytucja kościelna, która pełni posługę bożą, bezinteresowną, itepe, itede.
Szkoda gadać :baffled:


Ewelino gratuluję zwycięstwa w walce o pokarm :-)
 
Dzień Dobry,

Muszę Wam powiedzieć, że dzięki Wam i Waszym radom przetrwałam kryzys mlekowy:-D;-):-). Jeszcze nie jest do końca super, bo już jest u mnie dużo mleczka, ale mały nie ma apetytu, tzn nie chce za bardzo ssać piersi :-(, chociaż nigdy go nie dopajałam niczym. Mylę, że i to przetrzymamy.

super, fajnie, ze ci sie udalo:-)grunt, to sie nie poddawac:tak:mi mala znowu wczoraj wieczorem krzyczala przy piersi:eek:nie wiem, co jest - czasam pod wieczor mam mniej pokarmu, a rano znowu wszystko jest w porzadku:baffled:

u nas pogoda typowo londynska;-)caly dzien na zmiane pada i swieci slonce:-)
a my z mezem dwa dni temu zrobilismy sobie wolne:-)zostawilismy Olivke z dziadkiem i wyszlismy sobie do restauracji:-)fajnie bylo i nawet nie myslalam za
bardzo o tym, ze dziecko czeka w domu:-p
 
tigger - mogłabyś mi jeszcze raz wysłać książkę T. Hogg?? Doszedł do mnie Twój mail, ale nie mogę ściągnąć książki :eek:
 
My tez dzisiaj byłyśmy na długim spacerku bo pogoda super i nawet kropelka deszczu nie spadła. Od czwartu zabieram sie za rozwozenie zaproszeń ( kurcze ślub mi sie przypomina) czego nie lubie, bo bym chciała wejść i wyjść a tak się niestety nie da.
 
:-)Dzień dobry Wszystkim!! My dzisiaj koczujemy w domu, leje od samego rana. Ale może to dobrze, bo wreszcie sie wezmę za porządki. Jak było ładnie to szkoda mi było dnia zmarnować na siedzeniu w domu. Wiktoria przesypia mi juz w nocy 6-7 godzin wiec myśle że od poniedziałku laduje w swoim łóżeczku, a ja wracam wreszcie do męża:-)
 
Cześć :-)

U nas też dzisiaj leje :baffled:
Nie będzie raczej spacerku, chyba że po poludniu się wypogodzi :-(


Nocka była ciężka. Najpierw wieczorem przed spaniem był płacz i nie chciała piersi. Potem dostała trochę butli i jak wypiła 20ml to przystawiłam ja szybko do piersi i ... zasnęła. W nocy co chwilę się budziła i popłakiwała, więc na zmianę albo przystawiałam do cycka albo dawałam smoczka. Mam wrażenie, że się nie najadała.
Jak dobrze, że już kolejny dzień i nockę mamy za sobą :-p
 
reklama
agutek- kurcze, przechlapane macie z jedzonkiem

A ja od rana słuchałam sobie mojego kochanego radyjka i wysłałąm smsa na konkurs i wygrałam bilety do kina, kosmetyki i wizyte w salonie fryzjerskim. Szok, taki pochmurny dzień a jednak szczęśliwy. I wreszcie pójde z mężem do kina, bo zawsze się wykręcał.
 
Do góry