reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Hej u nas już po chrzcinach odbyły sie 29 kwietnia przyjechali moi rodzice i siostra z córeczką ze stanów.
Robiliśmy w lokalu bo sporo gości się nam uzbierało ze względu na to że chciałam aby rodzice zobaczyli się z rodziną a że byli tylko 2 tygodnie to nie byli w stanie wszystkich odwiedzić więc wszyscy stawili się na chrzcinach.

teraz cały tydzień biegałam po sklepach za kiecką dla siebie na wesele juz myślałam że będę musiała wystąpić w bluzce i spódnicy(bo karmię piersią) ( a tak bardzo lubię sukienki) ale po mozolnym szukaniu udało mi się trafić kieckę w której bez problemu będę mogła karmić mała ma gumkę z tyłu dla zainteresowanych wkleję zdjęcie na zamkniętym
 
reklama
My po spacerku...ale coś mnie głowa rozbolała :sick:
Ale nawet deszcz nas nie złapał :-pco było już tradycją od ostatnich dwóch dni :-D
 
Dzień Dobry,

Muszę Wam powiedzieć, że dzięki Wam i Waszym radom przetrwałam kryzys mlekowy:-D;-):-). Jeszcze nie jest do końca super, bo już jest u mnie dużo mleczka, ale mały nie ma apetytu, tzn nie chce za bardzo ssać piersi :-(, chociaż nigdy go nie dopajałam niczym. Mylę, że i to przetrzymamy.

Ja też mogę dorzucić trzy grosze a propos chrzcin. Potrzebowaliśmy zaświadczeń od chrzestnych:sorry2:, karteczek od spowiedzi chrzstnych:no: i naszych:crazy:, a na koniec pani w biurze parafialnym czepiła się, że nie oddaliśmy z mężem kartek od spowiedzi wielkanocnej:szok::szok::szok:, to dopiero biurokracja.
Ale jak zobaczyła ofiarę;-) zmieniła zdanie, zgodziła się nawet na termin poza kolejką (bo chrzciny w naszej parafi tylko w 2 i 4 niedzielę), nawet na inną godzinę, bo są tylko o 15-tej, a nam ochrzcił o 12-tej.
Także wszystko chyba można załatwić:-).

całuski

p.s. chyba mi się zepsuł jeden suwaczek:rofl2:
 
No tak, wszystko rozchodzi się o pieniądze :sick::angry:
I to ma być instytucja kościelna, która pełni posługę bożą, bezinteresowną, itepe, itede.
Szkoda gadać :baffled:


Ewelino gratuluję zwycięstwa w walce o pokarm :-)
 
Dzień Dobry,

Muszę Wam powiedzieć, że dzięki Wam i Waszym radom przetrwałam kryzys mlekowy:-D;-):-). Jeszcze nie jest do końca super, bo już jest u mnie dużo mleczka, ale mały nie ma apetytu, tzn nie chce za bardzo ssać piersi :-(, chociaż nigdy go nie dopajałam niczym. Mylę, że i to przetrzymamy.

super, fajnie, ze ci sie udalo:-)grunt, to sie nie poddawac:tak:mi mala znowu wczoraj wieczorem krzyczala przy piersi:eek:nie wiem, co jest - czasam pod wieczor mam mniej pokarmu, a rano znowu wszystko jest w porzadku:baffled:

u nas pogoda typowo londynska;-)caly dzien na zmiane pada i swieci slonce:-)
a my z mezem dwa dni temu zrobilismy sobie wolne:-)zostawilismy Olivke z dziadkiem i wyszlismy sobie do restauracji:-)fajnie bylo i nawet nie myslalam za
bardzo o tym, ze dziecko czeka w domu:-p
 
tigger - mogłabyś mi jeszcze raz wysłać książkę T. Hogg?? Doszedł do mnie Twój mail, ale nie mogę ściągnąć książki :eek:
 
My tez dzisiaj byłyśmy na długim spacerku bo pogoda super i nawet kropelka deszczu nie spadła. Od czwartu zabieram sie za rozwozenie zaproszeń ( kurcze ślub mi sie przypomina) czego nie lubie, bo bym chciała wejść i wyjść a tak się niestety nie da.
 
:-)Dzień dobry Wszystkim!! My dzisiaj koczujemy w domu, leje od samego rana. Ale może to dobrze, bo wreszcie sie wezmę za porządki. Jak było ładnie to szkoda mi było dnia zmarnować na siedzeniu w domu. Wiktoria przesypia mi juz w nocy 6-7 godzin wiec myśle że od poniedziałku laduje w swoim łóżeczku, a ja wracam wreszcie do męża:-)
 
Cześć :-)

U nas też dzisiaj leje :baffled:
Nie będzie raczej spacerku, chyba że po poludniu się wypogodzi :-(


Nocka była ciężka. Najpierw wieczorem przed spaniem był płacz i nie chciała piersi. Potem dostała trochę butli i jak wypiła 20ml to przystawiłam ja szybko do piersi i ... zasnęła. W nocy co chwilę się budziła i popłakiwała, więc na zmianę albo przystawiałam do cycka albo dawałam smoczka. Mam wrażenie, że się nie najadała.
Jak dobrze, że już kolejny dzień i nockę mamy za sobą :-p
 
reklama
agutek- kurcze, przechlapane macie z jedzonkiem

A ja od rana słuchałam sobie mojego kochanego radyjka i wysłałąm smsa na konkurs i wygrałam bilety do kina, kosmetyki i wizyte w salonie fryzjerskim. Szok, taki pochmurny dzień a jednak szczęśliwy. I wreszcie pójde z mężem do kina, bo zawsze się wykręcał.
 
Do góry