A
Agutek
Gość
a u nas od początku pożegnania są bezproblemowe....zdarzyło się może z kilka razy, że troszkę chciała się tulić i nie chciała nas puścić, ale tak normalnie to maszeruje dzielnie do babci, daje nam po buziaku i już :-)
a dzisiaj w nocy ok. godzinę mąż walczył z młodą, bo strasznie płakała...nie wiem czy to coś po szczepieniu czy co...w końcu wypiła mleko i poszła spać...
a dzisiaj w nocy ok. godzinę mąż walczył z młodą, bo strasznie płakała...nie wiem czy to coś po szczepieniu czy co...w końcu wypiła mleko i poszła spać...
Ostatnio edytowane przez moderatora: