reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
ech 11kg to chyba nie zadna chudzinka, wika ma mniej a wygląda ładnie :-) jak zdrowe dziecko

co do prubowania i gryzienia to wika nie chce jesś ani papek ani kawałków ostatnio...papki juz dwano odstawiła, a ostatnio odstawila i kawałki....jak wyzdrowieje i jej katar przejdzie i nadal nie bedzie chciała nic jeść i nie bedzie przybierać jakis czas to pójde z nią do lekarza...
tez lubie jak jest najedzona i zadowolona, nie zawsze taka jest ale to już na swoje zyczenie tylko
mleko chyba powinna jeszcze pić więc butla do 2 roku......
 
pixella ty to musisz być umęczona. Moja ma okresy "niejadkowania" ale są przejściowe a i tak mnie sporo nerwów kosztują. Ostatnio jak jej coś bardzo smakuje to musi sama zjeść a normalnie to ją jeszcze karmię :baffled:
Smakołykiem Madzi jest chleb (ostatnio orkiszowy) i najlepiej jak dostanie do ręki z pół bochenka to ładnie sobie gryzie. Przy okazji w całym domu mamy okruchy :baffled:

Madziu zdrowiej i nie martw juz mamy:-)

Do końca września Madzia musi wyzdrowieć bo chcę wrócić do pracy.




elahar :szok:, współczuję wam bardzo zwłaszcza, ze Szymkowi dzisiaj też coś w brzuszek dolegało w nocy od 1 do 4 płakał i nie dał się uspokoić a jak masowałam mu brzuszek to jakby lepiej było. W ogóle mam wrażenie, że coś z nim od piątku nie do końca dobrze jest ...
Mam nadzieję, że Madzia już ok?


Nam lekarka wspominała coś o wirusie pokarmowym więc u nas te problemy tak się zaczęły. Ogólnie jest poprawa.
 
moja mala czasem jak jest głodna to jak dostanie buleczke do reki to całą skórke obgryzie i wydłubuje srodeczek paluszkiem .... troche się steskniłam do czasó jak ładnie jadła, napewno wróca wkrótce...ja tam jej sie nie dziwię w sumie, ze jeść nie chce..ciagle jakies zęby jej wylażą..teraz 3 górna idzie...to musi boleć, prócz tego 2 x w wakacje miała trzydniówkę, brała aż antybiotyki a teraz glut do pasa...to raczej nie sprzyja jedzeniu... ale powiem wam tak, to, ze ja się zdenerwje nic nie da, wcale przez to nie zje więcej tylko mam i ja i otoczenie humor zepsuty i tyle...tyle ostatnio przeszłam, choroby wiki, szpital, poronienie, angina,a teraz ona znowu chora, ze już jakos nauczyłam się cieszyć z tego co mam na codzień...
 
Fredzik, mój ma 82cm i 11kg wagi, lekarz nigdy nie mówił mi, że źle wygląda, że chudy jest, wręcz przeciwnie, gdy mówię, że jest niejadkiem, to lekarze zapewniaja mnie, że jest wszystko ok, a u dzieci panuje otyłość i mam się cieszyć, że mój tak wygląda:-D

Elahar, to juz pewne, że wracasz do pracy?
 
Witam!

ja już po pracy:-)zaraz spadamy na rower bo muszę odreagować:confused:

duża buźka dla Madzi!!!


pixxela jak u nas było niejadkowanie to ja się kończyłam psychicznie:baffled:trwało kilka miesięcy, pomógł mój spokój, samodzielne jedzenie, może bioaron C...

fredzik jak to nie zostawiasz nigdy Szymka?:szok:
zwariowałabym:-D
Myślę, że powinnaś synusia choć trochę odmaminsynkować;-)będzie mu trudno się kiedyś zaklimatyzować w przedszkolu.
też mi się chudziną Szymus nie wydaje:no:co by ta lekarka powiedziała na Wikę - ewy albo Zosię - 83 cm - 10 kg


no to popedałujemy sobie....:happy:
 
ale powiem wam tak, to, ze ja się zdenerwje nic nie da, wcale przez to nie zje więcej tylko mam i ja i otoczenie humor zepsuty i tyle...tyle ostatnio przeszłam, choroby wiki, szpital, poronienie, angina,a teraz ona znowu chora, ze już jakos nauczyłam się cieszyć z tego co mam na codzień...

bardzo dzielna jesteś

ja jestem matka "przesadzona" i gdyby mi tak Mik jadł to nie wiem czy potrafiłabym taki spokój zachować
 
Ostatnia edycja:
. ale powiem wam tak, to, ze ja się zdenerwje nic nie da, wcale przez to nie zje więcej tylko mam i ja i otoczenie humor zepsuty i tyle...tyle ostatnio przeszłam, choroby wiki, szpital, poronienie, angina,a teraz ona znowu chora, ze już jakos nauczyłam się cieszyć z tego co mam na codzień...

Sporo przeszłaś. Współczuję i też podziwiam twój spokój.
 
reklama
ja tez szalałam z rozpaczy jak mi mój maluch nic nie jadł a były koszmarne dni, wpadałam w depresję, rozpacz i każde karmienie małej to była dla mnie katorga...codzienne kłotnie z meżem bo przecież musiałam stres na kimś-czymś wyładować...ale źle sie to dla naszej rodziny skończyło:-( , nie chciałam jej karmić bo nie miałam pomysłu co jej juz dawać i jak to zrobić by choc sprubowała....wcale nie jestem dzielna a raczej jestem juz może uodporniona po fakcie...po prostu dostalam nauczkę, a ciagły stres i kłótnie zaszkodził i mi i fasolce ... teraz jest naprawde ok. jestem zadowolona jak mała jest spokojna, uśmiechnięta, jak z płaczem nie siedzi na foteliku bo musi cos zjesc a nie chce albo nikt z łyzka po domu nie gania ... jak może costam sobie skubnąć albo i nie...ugryźć, pociapac po swojemu...może się nauczy w złobku otwierac normalnie buzie a nie zaciskać na widok łyzki bo tak ma....
zostane na chwile obecną przy tych butlach przez sen bo jest to jakaś alternatywa i podtrzymuje to malucha w obecnej formie a co do zupki i innych pysznosci to jak zje to zje, jak nie to nie...
 
Do góry