reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Witajcie!!!
U Nas po burzy wysiadł internet , dopiero wczoraj popołudniu wszystko wróciło do normy. A i tak lepiej bo u mojej Mamy prąd wysiadł. Marcinek koło 3 wszedł do Nas do łóżka i spał z Nami. Ale powiem szczerze takiej burzy to jeszcze u Nas chyba nigdy nie było a przynajmniej ja nie pamiętam czegoś takiego.


madzik, brawo dla Zosi, że była taka grzeczna, u nas było dokładnie na odwrót:szok:, Piotrus czarował wszystkich gości, rozdawał uśmiechy, popisywał się, jak tańczy przy góralskiej muzyce, a na nas w ogóle nie zwracał uwagi, nie moglismy sie spokojnie najeść, robiliśmy to na zmianę, bo musielismy go pilnować, mały dostał takiego powera, że był nie do opanowania:dry:,

ale jak szlismy na wędrówke, to po paru metrach jęczał, pokazywał na nóżki i chciał do wózka:-D, wygodniś jeden, zajechalismy wózek, aż opony popękały:szok: :-D(własnie zamówiłam nowe, mam nadzieję, że szybko przyjdą, bo sie takim wózkiem na osiedlu nie pokażę),

moje dziecko to typowy mieszczuch, że się tak wyrażę , wyraźnie nudził się z nami na górskich wyprawach, na Krupówkach, albo w schroniskach za to odzywał, duzo ludzi, tłum, inne dzieci, to go bawiło:tak:

:-D jak mój Marcinek!!! Tylko że On jeszcze do tego robi często jeden krok do przodu a 3 w tył (bo właśnie zobaczył ciekawy kwiatek), ale jak nóżki bolą to do wózka albo na rączki :-D:-D Dużo ludzi i muzyka to dla Niego!!! Nie da spokojnie zjeść wszystkiego ciekawy a do tego Mały zaczepniś.
 
Moja posłusznie wzięła już lalę ze sobą do łóżka i poszła spać. Ufff...
Zaraz mój bracholek przyjdzie i przyniesie jakiś śmieszny gadżet do playstation, że się jest postacią w gierce i trzeba różne figury przybierać i czynności robić by bohater gry to wykonywał. Ponoć niezła nera i można się z siebie posikać ze śmiechu :-D Już się doczekać nie mogę :-p
 
Agutek, brzmi ciekawie :-).

Arewena, u nas jest tak samo z chodzeniem - albo 3 kroki w tył, albo się zatrzyma, bo kamyczki są fajne i tak potrafi spędzić pół godziny w jednym miejscu, usiąść na ulicy i grzebać w ziemi :baffled:

Postanowiłam podjąć próbę wyprowadzki z sypialni. Trzymajcie kciuki.
 
blueberry-trzymam(y):tak::happy:

a poradzcie mi jak zwalczyc smoczka:sorry2:mloda mowi na niego niania :-Di jak tylko straci go z zasiegu to wola "mama niania , mama niania":-Di co tu zrobic z tym fantem:confused: az sie tego boje :nerd:
 
Sandi, u nas smoczek jest tylko do spania. W dzień leży schowany, żeby go Karolek nie widział. Jak mały wstaje, to daję mu picie, a on wtedy oddaje smoka (bo nie ma innego wyjścia - pić ze smokiem się nie da :-D) i wtedy go chowam.
 
oj, Sandi nic ci nie poradzę, bo sama mam z tym kłopot:tak:, Piotrek coraz bardziej się uzależnia od smoka, chociaz daje go tylko do snu, jak go tylko zobaczy, to sam sobie wkłada do buzi:crazy:,
 
No u nas też smoczek jest lekiem na całe zło. Np jak Karolek nie chce wyjść z wanny, to wystarczy powiedzieć zaklęcie "dam ci cycusia" i młody odkłada zabawki i sam wstaje :-D. Na szczęście w dzień o nim nie pamięta, ale czasem zobaczy na jakimś zdjęciu w gazecie i wtedy jest awaria (bo on oczywiście dobrze wie, gdzie jest schowany).
 
reklama
hej :-)

gadżet rewelacja :-D przyjmowaliśmy śmieszne pozy, musieliśmy biec w miejscu, skakać, machać rękami, czad :rofl: Tak się zmęczyłam, że musiałam iść wziąć drugi raz prysznic, mimo że przed rozpoczęciem gry dopiero co się wykąpałam, bo byłam cała mokruśka :-D musimy od brata pożyczyć sprzęcior na jakąś imprezę ze znajomymi, posikamy się ze śmiechu. Jak wariat się wygląda :-D

Sandi u nas do spania smok. Podjęliśmy próbę odstawienia, ale źle się to skończyło, nie gotowa na to jeszcze. W dzień chowaj smoka po prostu i jak woła to zajmuj ją innymi sprawami, żeby ją odciągnąć od tego. U nas po nocy mówię "oddaj dydusia bo on teraz idzie spać". Ale też coraz bardziej go chce, jak jest jej źle to smoczek jest ją w stanie w sekundę uspokoić :dry:

blueberry powodzenia! zobaczysz, że będziesz lepiej spała jak Karolek będzie w innym pokoju. nie będziesz słyszała tego każdego przewracania się, westchnięcia, które mamę wybudza ;-)
 
Do góry