hej dziewczyny!
HELP!
nie mam juz pomyslow na moja core. Niusia jest zdrowa jak byk, je slicznie cyca, przybiera ponad norme (zdazaly sie tygodnie po 400 gr!), rozwija sie nad podziw (lapie grzechotke, glowe trzyma sztywno juz od dawna, smieje sie, przewraca sie na plecki z brzuszka) i tylko.... no wlasnie - wyje w nieboglosy - wyje to malo powiedziane - ma atak histerii - raczki, nozki, zanosi sie, wielkie lzy tocza sie po policzkach, a ze jest zdrowa to ma bardzo, bardzooooo donosny glos
Myslalam ze to kolki no i taskalismy ja po mieszkaniu. Ostatnio bylismy u fizjoterapeutki gdy miala swoj napad - stwierdzila ze to zadne kolki tylko napad zlosci. U fizjoterapeutki nie podobalo sie jej ze ja rozbudzilismy i rozebralismy.
W domu mamy takie akcje kilka razy dziennie - niuska jest zmeczona i widac ze chce spac (pociera raczkami oczka)- noszenie na raczkach nie pomaga - jak wlozymy ja do lozka to prawdziwa tragedia. Nie mozna jej uspic mimo ze jest zmeczona!! jak juz usnie to w nocy spi niezle od 21 do 8 z przerwa na cyca. Probowalismy juz kilka metod usypiania (2 minuty placze - uspokajamy na rekach, 4 min placz w lozeczku, uspokajanie, 6 min...itd) chwile dzialalo - teraz znowu porazka. Nawet na cycu wyje! polozna jak i fizjoterapeutka twierdza, ze trzeba dac sie jej wyplakac aby mogla odreagowac- polozyc do lozka i dac jej wyc - ponoc po 10 dniach powinna sie uspokoic - mamy wlasnie 4 dzien i ja juz nie daje rady- miala ktoras z was takie problemy? nie spotkalam jeszcze nikogo kto by mial tak nerwowe dziecko (zarowna ja jak i maz nie jestesmy cholerykami czy nerwusami i w domu ma niuska naprawde spokoj)
nic z tego nie rozumiem - brak mi pomyslow jak moglabym uspokoic moje wlasne dziecko
- jak sprawic aby zmeczone, rozwrzeszczane dziecko usnelo?
za kazda rade bede wdzieczna
buziaki