A
Agutek
Gość
roksi ja bym jeszcze nie rezygnowała z pieluchy...myślę,że na tym etapie chyba to jeszcze za wcześnie,,bardziej skupiłabym się na nauce oznajmiania, że chce siusiu...nawet jeśli nie miałaby na nocnik zrobić...szkoda by co chwilę miała mokro..
moja mimo, że często woła siusiu to i tak jeszcze robi w "gacie", także nawet nie myślę o tym, by nie zakładać jej pieluszki ...myślę sobie, że najpierw musi się przyzwyczaić do tego siadania na nocnik, robienia na niego czegoś, oznajmiania, że coś się jej chce, a jak to w miarę dobrze opanuje i przez kilka miesięcy będzie powielać tę umiejętność to przyjdzie czas na kolejny etap - nie zakładanie pieluszki
już teraz zauważyłam, że dzieci etapami przechodzą naukę załatwiania się na nocnik...
moja np. potrafi wołać a nagle ma takie dni, że zachowuje się jakby nocnik nie istniał w ogóle tak było dość niedawno, w ogóle przestała wołać, po czym znowu sobie przypomniała o nim
także wydaje mi się, że niezakładanie pieluszki to chyba troszkę wcześnie jeszcze
nie wiem..no tak mi się wydaje, że na to jeszcze czas ;-)
my na dziś remont skończyliśmy, jeszcze jutro takich parę pierdólek zrobię i potem sprzątanie i na kilka lat spokój z sypialnią ;-)
moja mimo, że często woła siusiu to i tak jeszcze robi w "gacie", także nawet nie myślę o tym, by nie zakładać jej pieluszki ...myślę sobie, że najpierw musi się przyzwyczaić do tego siadania na nocnik, robienia na niego czegoś, oznajmiania, że coś się jej chce, a jak to w miarę dobrze opanuje i przez kilka miesięcy będzie powielać tę umiejętność to przyjdzie czas na kolejny etap - nie zakładanie pieluszki
już teraz zauważyłam, że dzieci etapami przechodzą naukę załatwiania się na nocnik...
moja np. potrafi wołać a nagle ma takie dni, że zachowuje się jakby nocnik nie istniał w ogóle tak było dość niedawno, w ogóle przestała wołać, po czym znowu sobie przypomniała o nim
także wydaje mi się, że niezakładanie pieluszki to chyba troszkę wcześnie jeszcze
nie wiem..no tak mi się wydaje, że na to jeszcze czas ;-)
my na dziś remont skończyliśmy, jeszcze jutro takich parę pierdólek zrobię i potem sprzątanie i na kilka lat spokój z sypialnią ;-)