reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

aga_k_m Dzieki wiesz ja czasem podczytuje wasze watki, szczególnie wzrost i waga, ale sie nie udzielam jako. A córcie masz prze agentkę:-) Mój syn jest dosc przyjacielski tyle ze wiesza sie na wszystkich dzieciach chce im dawac buzi i przytulać:-p Tez mi ostatnio broi... mamy juz jego autografy na scianie w pokoju porażka dosłownie:-):-p
kasia cos w tym jest mój praie w ogóle nie mówił ale skupił sie na chodzeniu:-p
bohaciefka Witaj a no nie znamy sie bo sie udzielam tylko jak mam interes:-p nie dobra jestem:-p, ale uznałam ze tak nie wypada i bede do was od czasu do czasu zaglądać:-)
 
reklama
Witajcie Majóweczki :-)
Normalnie jesień za pasem jak nic :sorry2:
Piszecie na tematy, które mnie bardzo interesują :tak: Tymek też dość szybko zaczął chodzić, bo przed 11. miesiącem, ale oczywiście gadanie słabo mu idzie :baffled: I każdy mówi, że przyjdzie czas i jakoś ciężko on nadchodzi. Niby zaczynał coś Tymek mówić... na kotki wołał 'kota', ale już przestał, już nie mówi tego słowa, nawet jak mu przypominam. :confused::eek:
Co do wymuszania, szczypania, to Tymek pierwszy... :evil:
Tymek zawsze wymuszał, ale teraz odstawia szopki typu kładę się na ziemię i ryczę.:baffled: Nie zwracam na niego uwagi i nie łamię się... nie mniej... mam nadzieję, że efekty mojej konsekwencji będą dość szybkie, bo jesienne dni za pasem, i jak będzie mi się tak kładł na chodniku, w deszczową pogodę, to ja nie wiem :szok::baffled: Czy Wasze dzieci też tak robią? Co z tym robicie?
Eh... ta cierpliwość... brakuje mi jej i to bardzo... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Konsekwencja to co innego... jakoś łatwiej to przychodzi, ale z cierpliwością mam problemy:zawstydzona/y:.

Mama Niki i Bohacjefka fajnie, że Wasze Dziwuszki mają nowe pokoiki :-) ja nie mam pojęcia, kiedy po tej przeprowadzce zrobimy pokój Tymkowi :-(, to wszystko tak długo trwa...eh...
Aga_k_m oj to Jaga się popisała :szok::sorry2: niezłe ziółko rośnie ;-) nie da sobie w kaszę dmuchać;-)
Umi witaj ...:-) pisz pisz...
Kasiu z tego co ja pamiętam, to Twój Filipek jest mistrzem nad mistrzami, bardzo szybko zaczął chodzić, chyba jako jeden z pierwszych majowych chłopców i niejedną dziewczynkę prześcignął...a do tego gadał też bardzo bardzo szybko :tak::-) Jak Ty to uczyniłaś...hę??????
 
Co do wymuszania, szczypania, to Tymek pierwszy... :evil:
Tymek zawsze wymuszał, ale teraz odstawia szopki typu kładę się na ziemię i ryczę.:baffled: Nie zwracam na niego uwagi i nie łamię się... nie mniej... mam nadzieję, że efekty mojej konsekwencji będą dość szybkie, bo jesienne dni za pasem, i jak będzie mi się tak kładł na chodniku, w deszczową pogodę, to ja nie wiem :szok::baffled: Czy Wasze dzieci też tak robią? Co z tym robicie?
Eh... ta cierpliwość... brakuje mi jej i to bardzo... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Konsekwencja to co innego... jakoś łatwiej to przychodzi, ale z cierpliwością mam problemy:zawstydzona/y:.

Witaj Okruszku! Miło, że wpadasz do nas ostatnio częściej!!! Natasza też pokazuje swój charakterek od jakiegoś czasu... no i niestety ostatnio też mi w sklepie usiadła na podłodze, zaczęła wrzeszczeć i "trzepać" tyłkiem! I tak jej już zostało. Teraz coraz częściej próbuje siły swojego głosu... Nie ulegam jej oczywiście i robię to co ja chcę, a nie to co ona. Ale tak jak piszesz - mi również brakuje cierpliwości. I już myślałam, że to tylko mój problem, że jestem zbyt nerwowa. A tu jednak widzę, że nie tylko ja tak mam. Co do konsekwencji... Staram się być konsekwentna i to też mi w miarę, w miarę wychodzi... ale właśnie ten brak cierpliwości... nie wiem, wydaje mi się, że nasze dzieci wyrosną z tego - o ile nie zaczniemy im ulegać i będziemy twarde...
 
Witajcie kobietki.
Umi udzielamy się kochana:tak:a rady zawsze dostaniesz;-).
Okruszek i Ciebie witam:-).O tak Filip chodzi od 10 miesiąca a i gada jak najęty:tak:ale co ja zrobiłam.....nic.....,no może to że sprawiłam mu starszą siostrę co i Wam wszystkim polecam:-D.A co do zachowania to dopiero się zaczyna przełom 2 latek.... i tu najważniejsza jest właśnie cierpliwość.....ale jak ją utrzymać ......I Ja nie mam złotego środka na to buuuu.Na szczęście Filip jeszcze nie wpadł na pomysł rzucania się na glebę,ale sprawdza na ile może sobie pozwolić.

Ej no gdzie jesteście....bo i mnie chandra jesienna dopadła:baffled:.
 
Ostatnia edycja:
U mnie jest to samo jak Kamil czegoś chce to jest taki wrzask że szok ja również się staram mu nie ulegać nawet mi wychodzi, z cierpliwością jest tak samo jak u was zwłaszcza jak kładę go spać to mi puszczają nerwy... jednak staram się nie krzyczeć wtedy wychodzę i zostawiam go samego płaczącego za chwile i tak muszę wrócić bo moje dziecko potrafi się zanieść z płaczu.
Co do gadania Okruszku to Kamil tez bardzo mało mówi wychodzi mu kicikici perfekcyjnie a tak to lipa jedynie mama tata da ti znaczy pić i w sumie chyba tyle staram się czytam mu dużo rozmawiam a on nic mój mąż tez taki był dopiero jak skończył 2 lata to zaczął mówić. Od środy idzie do żłobka może coś więcej zacznie mówić i sikać w końcu do nocnika bo to tez dla nas tragedia Kamil nie chce mi siąść a nocnik za nic w świecie próbuje juz dobre 2 miesiące i nic.... :(
 
i sikać w końcu do nocnika bo to tez dla nas tragedia Kamil nie chce mi siąść a nocnik za nic w świecie próbuje juz dobre 2 miesiące i nic.... :(

to i tak jesteś cierpliwa! Natasza też na nocnik nie chce usiąść. Wrzeszczy, krzyczy, płacze, pręży się i za nic nie da rady jej posadzić. No więc sobie odpuściłam na razie... trudno... może to jeszcze nie ten moment... a mówić też za wiele "w naszym języku" nie mówi. Za to po swojemu to nieraz gada jak najęta! A tak to tylko mama, tata, papa, nie. Słowo "nie" uwielbia!
 
Madziu , Marzenko - u nas z nocnikiem TAK SAMO!!!!! nosz już powiem że naprawdę nie wiem jak ją przekonać. wszytskiego próbowałam. i okrzyków radości, i przekupstwa jakąś słodkością i pokazywania - znaczy myśmy wszyscy siadali a ona tylko stala i biła brawo. :dry: no wspaniale po prostu. teraz zastanawiamy sie nad kupieniem nakładki na sedes, może tak zacznie siadać. bo juz naprawdę nie wiem co robić.

co do gadania, to tak jak Marzenka napisała, po swojemu czasem jak zacznie nawijać to i z 15 minut bez przerwy potrafi!! :szok: a tak normalnie to jej ulubione słowo to "dogi" (od dog) każdy pies to jest dogi, lae też każde inne zwierzątko jakie zobaczy - ptak, wiewiórka, kot. :-D za to miś jest "tedi"

a wogóle co u was? u nas dziś takie słońce i upał że aż się chowam w domu.:nerd::nerd:
ale już czuję taką jesienną melancholię... ech....
 
a to po swojemu Kamilek też gada otworzy oczy i od razu się zaczyna
Marzenko Kamilka ulubione słowo to też nie zapomniałąm o tym... :)
Emenems ale masz fajnie u nas zimno tak jak końcem jesieni brrr..
 
Witajcie dziewczyny:-)

Mama Niki...Gratulacje dla dreptającej Nicolki....brawaaaa:tak::-) To teraz kochana dołączysz do biegających mam-powodzenia;-)

Umi...Witaj,miło poznać:-)

Widze dziewczyny że nasze majowe dzieciaczki zaczynają pokazywać pazurki,u mnie jest dokładnie tak jak piszecie...i moja cierpliwość również jest wystawiona na wielką próbę. Szczerze sie przyznam że ciesze się z tego że u Was podobnie:sorry2:bo ja już myślalam że nie daje rady i zdarza mi się podnieść głos czego potem nie mogę przeboleć:-:)zawstydzona/y::-( Jak sobie pomyślę że przed nami jeszcze bunt dwulatka-to sie zastanawiam co to moje dziecko może wymyśleć bo z dnia na dzień jest bardziej niegrzeczna,wymusza wszystko krzykiem,wygina się,piszczy,tupie nogami,no po prostu robi co chce:baffled: Najgorsze jest to że posłucha wszystkich tylko nie mnie,przy mnie dostaje "małpiego rozumu" i szaleństwo na maxa-mówie Wam hardcore:tak:
Co do nocnika to pisałam już wcześniej że d... wielka-siądzie na sekunde,wie że ma zrobić ale wstaje i robi obok:rofl2: Szał ciał z tą moją Nadinką...:-D
Pozdrawiam Was gorąco;-)
A ja mam depresję związaną z pogodą:wściekła/y:
 
reklama
okruszek.emi przerabiamy to samo:-) Kacper tez zaczął chodzic w wieku 11 miesiecy mówi ale niewiele takie podstawy typu mama, baba, dada ( tata) am, brum (auto), ija ( na kota i psa dla niego to wsio roby futrzaste to robi miał i koniec), nie, daj i tak po swojemu raczej czasem powie djadja ( dziedzia). Ale juz widze ze zaczął sie interesowac powtarzaniem po mnie nna razie z wymiernym skutkiem ale próbuje. Co do deszczowych dni Kacper ostatnio siadł sobie w samym srodku kałuży byłam w o tyle dobrej sytuacji ze byłam na osiedlu zrobiłam mu papa odwróciłam sie i poszłam oczywiscie sprawdzałam, chwile popłakał wstał i z rykiem leciał za mną. Ale spodnie do prania... tyle tylko ze było dosc ciepło w dzien taki jak dzis to za reke i płacz ile chcesz ja i tak robie swoje. Jestem troche sadystyczna ale to u mnie sie sprawdza.
Marzena 80 mam dosłownie takie samo zdanie trzeba to jakos przetrzymać
m&m's jaki masz nocnik? U nas sie sprawdza grajacy, do teściowej kopiliśmy zwykły( zajmuje sie małym jak jestem w pracy), poza tym nie pytam małego " chcesz siku?" tylko mówie " bedzie siur?" on kiwa mi na tak albo na nie w zaleznosci od odpowiedzi sam leci po nocnik ja go rozbieram sadzam i po 10 sekundach jest siku w nocniku, czasem woła sam, tzn pokazuje ze chce siku, a czasem zapomina i sika gdzie popadnie. Co do tych pytan to zadaje je w ten sposób bo Kacper dostaje histeri jak słyszy "bedziesz robił siku?" albo "Czy chcesz siku?",znajoma z kolei pytała cureczki czy pupa chce siku:-), bo nic innego nie działało.Tak wiec to jest niestety dłuższy proces ale nie ma co sie stresowac:-)
Roxy31 Bunt dwulatka?:-) mój syn mysle ma ten bunt od 8 meisiaca życia:-p albo i dłuzej eh, w głowie mi sie nie miesci ze moze psocic bardziej niz teraz:-) I mnie równiez miło Cię poznać:-)
 
Do góry