reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

No nareszcie jakos sie uporalam, zrobilam wiecej niz powinnam na dzis i czuje sie padnieta. ale coz zostalo tylko spakowanie ciuchow i kosmetykow i takich wiekszych rzeczy.

odp 1 co do tego dlaczego ide do szpitala - mam miec podawane sterydy na rozwiniecie plucek dziecka ze jakbym wczesniej urodzila to nie bedzie problemow z oddychaniem

odp 2 co do kremow no to ja polecam Veet troche dluzej trzymam i depiluje wiekszosc czasami musze uzyc goalrki, no i nie podraznia.
Dobra jutro moze popisze jak bede miala czas bo ide spac.
 
reklama
Hej dziewczynki
Ja też po wizycie....jestem zadowolona bo z dzidzią i ze mną wszystko ok....mała tak się wierciła że zdjęcia nie chciała dać sobie zrobić....koniec końcem się udało ale mój lekarz musiał się porządnie nagimnastykować:-D Najlepsze jest to że odwróciła się głową do góry...cały czas była główką w dół a czym bliżej porodu to ona sobie upodobała żeby mieć łebek pod moimi żebrami....lekarz się smiał że większość dzieciaczków w tym tygodniu to się właśnie kieruje do dołu...no cóż ma jeszcze czas żeby zawrócić:-) acha i jeszcze jedno ma już otwarte oczka!!:tak: widziałam te śliczne ślipka...:-)
Ula Twój mąż nie jest wyjąkiem bo u mnie to chyba tak jak u Ciebie ja właśnie nie lubię magazynować rzeczy a mój ukochany wszystko zostawia bo ...wszystko mu się kiedyś przyda..:szok:
Dobra uciekam do łóżka bo oczy mi się już kleją...życzę wszystkim brzuchatkom spokojnej nocy
Do jutra:-)
 
pytanie do doświadzonych mamuś- jeśli już jesteśmy przy pieluszkach i odparzeniach to mam pytanie czy naprawdę zamiast talku na pupcie najlepiej jest stosować mąkę ziemniaczaną :confused:. Moja znajoma tak robi i jest zachwycona? a ja pierwsze co słyszę o tym :sorry2:

tak ja też o tym słyszałam - od mojej mamy, cioć i babć ;-):tak:
ale z tego co pamiętam to ta zasypka w postaci mąki ziemniaczanej była tzw ostatnią deską ratunku - czyli używano jej jak już nic innego nie pomogło....
a i jeszcze mówiły też o robieniu krochmalu (mieszance wody z mąką ziemniaczaną) i w tym kąpano bobaska - taka kąpiel jest podobna dobra na pierwsze dni po wyjściu ze szpitala, a także na wszelkie potówki i wypryski skórne.

Ja z kolei dowiedziałam się niedawno od moich znajomych...doświadczonych rodziców ,że na początku do kąpieli dzidziusia warto do wody dodawać nadmanganian potasu...tym podobno można dezynfekować wodę w ciepłych krajach po to by nadawała się do mycia. Niewielkie stężenie nadmanganianu w kąpieli maluszka pozwala uniknąć właśnie krostek i uczuleń . Ciekawa jestem co o tym sądzicie?

hmmm no na ten temat nic niestety nie słyszałam....
 
Witajcie! Miałam wczoraj ciężarny dzień... nawet nie ciężki, tylko superaśnie ciężarny! Wczoraj zaczełam praktyki, jakich ja rewelacji historycznych sie nasłuchałam, to głowa mała. I pomyśleć, że człowiek 5 lat studiuje i nie wie takich rzeczy...
I wczoraj też zaczełam szkołę rodzenia. Jak wyszłam z domu o 6:30 to dopiero po 21 byłam w domu, a dziś znów to samo. Teraz lekcje szykuje, dziś mam debiut i już się martwie, bo markotna jestm i zła od wczoraj, więc sie uczniom oberwie za szybko, jak mnie chociaż lekko zdenerwują. Ach, my baby i te nasze nastroje...

I jeszcze wczoraj, mój mąż mnie wkurzył tak, jak mało kiedy ktokolwiek. Byliśmy na tych zajęciach szkoły rodzenia, a on co chwile pytał, czy aby na pewno chce tam rodzić, bo widział jeden nie za piękny korytarz i paskudne podziemia, w których odbywały się zajęcia. No i co z tego, skoro nawet nie widział sali porodowej, sali noworodków, nic nie wie o zapleczu noworodkuowym, jednym z najlepszych w Krakowie! no co z tego? A i jeszcze to słynne porwanie. Pewnie każda z Was słyszała o porwaniu tego noworodka ze szpitala w Krakowie, i tak, to szpital w którym zamierzam rodzić. Ale mój mąż się uparł i tyle. I wyszło, że nie ufa mojemu osądowi, wogóle nie ma zaufania do mnie w tej kwesti, a jedynego, kogo posuchał, był chłopak jego siostry, ochroniarz, który słyszał o kobiecie, która zaraziła sie gromkowcem w tym szpitalu, kiedy jego matka tam rodziła! Ćwierć wieku temu! Jakim cudem, ochroniarz (nie że się czepiam zawodu, tylko, że on z medycyną nic wspólnego nie ma, ani z dziećmi) ma większe kompetencje do wydawania osądów niż ja? Ale się wkurzyłam! No i chyba nadal wściekła jestem. Przeraszam, ze tak jaden tryskam od rana, ale musiałam się wygadać.. wypisać, bo jak nie Wam dziewczynki, to komu?

Wracam do swoich zajęć. Odezwę się jak wróce ze szkoły:-) (ależ to głupio brzmi:rofl2:)
 
cześć Dziewczynki :-)

witam Was w ten piękny wtorkowy poranek :-D
ja też mam zaliczoną wczorajszą wizytę u mojej gin...tym razem było idealnie!! żadnych zgrzytów, wyrzutów, że np. za dużo przytyłam, czy też za dużo czytam a później sobie wkręcam ... :p Było - naprawdę idealnie!
Moja gin sama zaproponowała mi L4 - co by się nie forsować (moje dojazdy do pracy), i wystawiła mi do 01.04.! (ale dzisiaj mimo wszystko zjawiłam się w tyry...)
Pogadałam sobie z nią na temat szkoły rodzenia i mojego zaleconego cięcia cesarskiego (któremu ona póki co jest przeciwna - a mi to pasuje, bo też wolałabym sn, zobaczymy co zadecyduje na porodówce okulistka...)

Nasza córcia w końcu nam się pokazała (tzn. psiochy nie wystawiła na wprost do ekranu, ale między nóżkami też nic nie zostało zlokalizowane:-D więc jak już sama Pani doktor, która jest strasznie rozważna w tych sprawach powiedziała, że psiocha - to tak już musi być :-))
Także moje Kochane - oznajmiam, że oczekujemy Córeczki - JAGÓDKI :-D:-D:-D
Nasza Niunia jest długaśna (po mężu zapewne, który mierzy 192 cm wzrostu) i szczupła - 1250 g. Widzieliśmy jej cudowną twarzyczkę - miała otwarte oczka i zacieszała do nas (wyglądało to tak jakby już coś tam nawijała - a to akurat miałaby po mnie ;-)) a na końcu wystawiła języczek - NIEZAPOMNIANE PRZEŻYCIE :-)
Zaraz wstawię fotki z usg w odpowiednie miejsce na forum :-D
 
Dzień Dobry drogie majóweczki życze miłego dnia Tsarina nie denerwuj się tak...
Ja wczoraj też miałam ciężki dzień pewien sprytny Pan oderwał mi lusterko w aucie doszło między nami do ostrej kłótni po czym się tak zdenerwowałam że w domu się popłakałam i nie mogłam się uspokoić ech... Tak to już z nami jest że szkodzimy sobie za głupote innych Pozdrawiam
 
kurcze, tsarina - faceci i ich okrojony światopogląd... Nie chcę się rozwodzić kochana nad tematem MĘŻCZYZN, bo mój mąż też ma takie odchyły, że (też mnie wczoraj nieźle wyprowadził z równowagi. Cale szczeście sytuacja u gin mnie rozluźniła) ... mam nadzieję, że dobry humorek powróci - tego Ci z całego serducha życzę :happy: buzia i główka do góry...
 
Witam wszystkie majóweczki:-) Już kiedyś tu z wami pisałam, potem przestałam sama nie wiem dlaczego (może dlatego że różnie to u mnie bywało) Widze że grono majóweczek się zmieniło i powiększyło:tak:
Życze wam wszystkim miłego dzionka, głaski dla brzuszków
 
reklama
Widze że z rana jesteście bardziej aktywne niż popołudniu a ja muszę w końcu zacząć pracować. Za 2 tyg wizyta może dostane już l4 w sumie to chciałabym jestem już zmęczona no i chyba musze zrobić sobie badania bo coś mi się w głowie kręci ostatnio może dzidzia wyssała ze żelazo :p
 
Do góry