misza- swietne wiesci....super...
ja tez mieszkam w UK i jak narazie nie mialam zbytnich klopotow co do ciazyi opieki nad nia... wiadomo ze trzeba tez samemu powalczyc o swoje prawa.... to chyba normalne jest wszedzie... z tego co wiem to wieksze problemy sa z cesarka w PL niz tu... tak samo co do innych rzeczy...
ja tez mieszkam w UK i jak narazie nie mialam zbytnich klopotow co do ciazyi opieki nad nia... wiadomo ze trzeba tez samemu powalczyc o swoje prawa.... to chyba normalne jest wszedzie... z tego co wiem to wieksze problemy sa z cesarka w PL niz tu... tak samo co do innych rzeczy...