reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

reklama
Marzenko, to pewnie przez te śniegi.

Kasiu, o prezentach dla dzieci napisałam na wątku o prezentach. :-)
 
Ostatnia edycja:
no z tym kaszlem to niefajna sprawa ,ponieważ nie leczony może prowadzić do zapalenia płuc czy nawet oskrzeli a często do zapalenia ucha . mi pedjatrzyca przepisała te kropelki i podaje bezwzględu czy mokry czy suchy , pomagają a to najważniejsze i nieszkodzą , ja bym radziła dać nataszce bo coś długo to trwa . pozatym smaruj jej plecki i piersiątka wickiem , lub pulmex bayby , dobre są też inchalacje .

a z tą skrobią to długo już czekasz?

a jak u was przygotowania do świąt ? w domciu spędzacie czy sie gdzieś gościcie?
 
hej dziewczyny:-)
Marzenko-no to faktycznie z tym kaszelkiem nie ciekawie biedna Nataszka mam nadzieje że jej szybciutko przejdzie ten kaszel!!!a z tą skrobią to faktycznie idzie się wściec!

Kasia-unas też dziś słonecznie ale mróz spory teraz prawie -10,więc dziś z Niki nie wychodze na spacerek.Zaraz się zbieramy i Tomek zawieźie nas do mamy,nie chce mi się w domu siedzieć nuda.KurcZe z tymi mrozami to też przechlapane ,fajnie bo nie pada to można by na saneczki iść ale taki mróz to się boje,do -ile jak jest na dworze to wychodzisz z Fifim?????

Marta-to ja pytałam o pieska,czyli jednak tak tyle że czekacie,ale dzieci będą mieć radoche:tak:kurcZe to oboje w jednym czasie mieli zapalenie ucha???no to dobrze że wszystko ok i dzidziuś rośnie,jeszcze troszke i w domku bedzie słychać cichutki delikatny płacz maleństwa:-)

andzia-musze zapamiętać nazwe tych kropelek na kaszel ,nie znam ich ale jak kiedyś będzie potrzeba to spróbuje.Co do przygotowań świątecznych,to ja mam za sobą porządki i ubranie choinki.Zostaje pieczenie ciasteczek maślanych,potem pieczenie ciasta i zrobienie jakiejś sałatki,nie będe robic za dużo jedzenia bo na wigilię wybywamy do moich rodziców a na drugi dzień unich obiadek więc tylko jeden dzień świąt będziemy w domku.

Nic uciekam bo czas leci a jak mam jechać to trzeba się zbierać miłego dzionka.
 
Mama Niki jest taka zasada,że nie powinno się wychodzić z dziećmi poniżej -10,Ja jednak jestem strasznie zmarzluch,i nie wychodzę jak nie muszę po niżej -5;-).
Amdzia a co do przygotowań do świąt,to na razie tylko plany mam...ale dobre i to.
 
:) plany to podstawa teraz to już pójdzie z górki :)

my wychodzimy na spacerek codziennie chyba że deszcz bardzo leje albo jest wichura , mrozu sie nieboimy nawet tak jak dziś -14 a byliśmy troszku tak na 20 minut .
 
kurcze andzia, że też Ci się chce Małego teraz ubierać, żeby na 20 minut wyjść... podziwiam! mi się nie chce jak - nie powiem co! i efekt taki, że ostatnio Nati mało kiedy jest na podwórku... a plany odnośnie przygotowań świątecznych to ja też mam... i na tym też koniec. Nie no ja nie mam zamiaru dać się zwariować, ale chciałam chociaż te cholerne okna umyć i firanki nowe powiesić, a tu chyba będę tylko firanko nowe wieszać na brudne okna...
 
no , jakoś ubieranie u nas to nieproblem , oskar lubi wychodzić choćby nawet na 5 minut. jak był malusi w głębokim wózku jeszcze jeżdził to nawet jak deszcz lał wychodziłam. folje na wózek ,parasol w ręke i rundka po parku :).
 
Marzenko a dajesz jakiś inny syrop wykrztusny moze sprobuj inhalacje czasem dobrze robia a jak nie podajesz syropu wykrztusnego to podaj tylko pamietaj ze mozna najpozniej do 17 podac
 
reklama
Witajcie Majóweczki
Marzenko ja tez wieszam czyste firany na nie umyte okna. Mróz taki że nie można nic zrobić. Przetarłam płynem od środka i już. Umyje po Nowym Roku w końcu to nie wystawa.
Zdrówka dla Nataszki, biedactwo się meczy wypróbuj to co piszą dziewczyny albo babciny sposób syropek z cebuli.
Andzia ja też wychodzę z Zosia na 30 min tylko dlatego że moje dziecko NIE LUBI ZIMY:angry:. Na sankach jest beeee....chodzić w kombinezonie jest beee.... śnieg jest fajny tylko na chwile wiec ryczy ze chce na ręce a ja nie mam już siły dźwigać jej w całym oporządzeniu i jeszcze sanki ciągnąć.
Mamo Niki podziwiam za organizacje....wielki szacun:tak:....ja nic w domu nie mogę zrobić póki Zosia nie śpi. Wiec wszystko po nocach, sprzątanie, pierogi (znów 200 szt dla DD)itp.

Zosia nadal ma katar tylko w zasadzie dziwny bo z nosa jej nie leci tylko ma zatkany:dry: a jak widzi mnie z frida to biega szybciej niż gep
ard:-D
 
Do góry