reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Cześć dziewczyny:-)
Dziś pierwsza wizyta u mojego gin, który wrócił z urlopu. NAREsZCIE Nie sądziłam, że można tak tęsknić za ginekologiem:-D Boję się bardzo tej wizyty bo nie jest tak różowo jak być powinno... Tydzien temu tak jak wczoraj zgłosiłam się do szpitala bo zaczęłam plamić krwią:-( Boję się o moją fasolkę ale myślę sobie, że teraz to i tak co ma być to będzie... wczoraj miałam robione juz chyba czwarte usg. Nie chcę myśleć o tym czy to dobrze czy nie. w każdym razie chciałam się podzielić, że moja fasolka ma 11mm a jej serducho bije jak oszalałe. :-D Cudowny widok. cały stres związany z mozliwym poronieniem rozpłynął się w jednej chwili. dzis wizytę mam o 18.00. Boję się okropnie. Trzymajcie proszę kciuki.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie majówki:-)
 
reklama
Witam wszystkie majowe mamusie w poniedziałkowy deszczowy poranek

mela, AgA witajcie wśród nas, ciągle nas przybywa :-)

LILIann, mój M też jest raczej beztroski, mimo że przeżyliśmy dwie straty naszych fasoleczek. Może i zdaje sobie z tego sprawę, że czychają nanas jakieś zagrożenia, ale przecież obydwoje nie możemy się zamartwiać, jakby to wyglądało, ciąża to powó do radości a nie do smutków.

Justyna_0 serdeczner gartulację z okazji piewszej rocznicy ślubu.

Mnie nadal martwi brak mdłości, mam wrażenie że cycuszki już nie bolą... w środę mam wizytę o 17.40 - zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie
 
Witam wszystkie majowe mamusie w poniedziałkowy deszczowy poranek


Mnie nadal martwi brak mdłości, mam wrażenie że cycuszki już nie bolą... w środę mam wizytę o 17.40 - zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie
u mnie to samo - ani mdłości a piersi bolą tyle co nic :tak:ale to dobrze
chociaż czytałam gdzieś że mdłości świadczą o tym, że ciąża się dobrze rozwija:confused:w każdym razie w pierwszej też nie miałam
powodzenia na wizycie :tak:
 
sheeppy wszystkie te okrutne dolegliwości świadczą o tym, że z fasoleczka jest ok, dlatego ja tak bardzo chciałabym je mieć, ale to nie jest powiedziane, że wszystkie kobietki ze zdrowymi fasolkami ciągle wymiotują, niektóre nie mają takich dolegliwości
Tobie i Nikusiowi życzę dużo zdrówka, niech grypka szybko sobie pójdzie akysz
 
A ja mam coraz gorsze mdłości, z dnia na dzień jest gorzej... :baffled:
ale nie martwcie sie brakiem objawów - moja Mama wszystkie ciąże przechodziła bezobjawowo, a jesteśmy z siostrami całe i zdrowe ;-) Nie ma reguły.

Ja dziś przełozyłam część zajęć na jutro, więc jutro czeka mnie ciężki dzień. Ech, najchętniej zrezygnowałabym z pracy, przynajmniej do końca pierwszego trymestru.

Miłego tygodnia, dziewczyny!
 
witam
widzę że wymioty na tapecie. ja niestety się z nich nie cieszę bo one są u mnie przyczyną zagrożenia ciąży dostałam dziś od gina czopki przeciw wymiotne i luteinę aby ochronić ciążę. Niestety wymioty moga wywołac poronienie i nie dokońca są objawem tego że ciąza się rozwija prawidłowo wyioty osłabiają organizm i to akurat niekorzystnie działa na ciążę. Wiem że jak u mnie leki nie zadziałają to ide niestety do szpitala.
 
anecik, widzisz jak to różnie bywa ja marzę o tym, czego ty chcesz się pozbyć, trzymam za Was kciuki, wierzę że wszystko będzie dobrze
 
Guska uswiadomilas mnie!:tak: Masz racje, jakby moj maz tak samo sie tym wszystkim zamartwial jak ja, to juz wogole bym oszalala!:tak: Wiecjuz stanowczo wole zeby z optymizmem podchodzil do tej ciazy.

Dziewczyny widze ze wymioty, lub ich brak , bardzo was dreczy. Ja jako juz "wprawiona" mamuska moge wam o swioch doswiadczeniach napisac.Z pierwsza corcia w ciazy mialam wymioty od poczatku do 6 m-ca ciazy. Urodzilam zdrowa corcie. Druga ciaza tez zaczela sie mdlosciami i wymiotami, lecz niestety poronilam. Trzecia ciaza byla calkowicie "bezwymiotna" i "bezmdlosciowa" i wyszla z niej kolejna zdrowa corcia. A teraz ciaza blizniacza i niby dolegliwosci podwojnie sie odczuwa, lecz u mnie jak na razie zadnych wymiotow nie bylo, a mdlosci moze ze 4 razy poczulam, ale to byla reakcja na brzydkie zapachy.
Wiec jestem pewna ze to czy sie wymiotuje czy nie, nie swiadczy o tym jak rozwija sie ciaza!!! Bo kazda ciaza to indywidualna sprawa, kazda jest inna i niesie inne objawy nawet u tej samej kobiety. Wiec nie ma co marzyc o wymiotach, a jak juz tak bardzo chcecie czuc ciaze to dopatrujcie sie w sobie innych dolegliwosci, mniej uciazliwych od "puszczania pawi";-):-)
 
reklama
Witajcie dziewczyny! Niesmialo sie do Was dolaczam, choc czytam Was juz od ok 3 tyg:tak:. Czekalam na potwierdzenie ciazy przez ginka. Bylam u niego wczoraj i jak zrobil mi USG to myslalam ze cos z moimi oczami jest nie w porzadku jak spojrzalam na monitor.... bo zobaczylam na nim DWA ziarenka groszku z przecudnie bijacymi serduszkami!!!!!:tak::-D:-D:-D Niesamowity widok, mowie Wam, na prawde cos wspanialego... Poryczalam sie jak bobr...:sorry2: Lekarz powiedzial ze jest to ciaza blizniacza jednojajowa, z tym ze bardzo zagrozona, bo nad dzidziusiami wisi niczym gradowa chmura wielki KRWIAK:wściekła/y:... Kazal mi bezwzglednie lezec i brac dopochwowo luteine 4 razy dziennie po dwie. Mowil tez ze kazda ciaza blizniacza, a w szczegolnosci jednojajowa jest ciaza wysokiego ryzyka juz sama w sobie i nie gwarantuje ze jak przyjde na nastepne USG (9 pazdziernik),to dalej beda bily dwa serduszka...:-:)-:)-( Cala az sie trzese ze strachu i obawy czy wszystko bedzie dobrze... Termin mam liczac od ost. mies na 9 maja. Mamy jeszcze 2 corcie - jedna ma 3,5 roku, druga prawie 10 m-cy. Zawsze marzylismy o trojeczce dzieciaczkow, no ale od wczoraj marze tylko i wylacznie o czworeczce:tak::-). Pozdrawiam Was wszystkie!!!
Witaj na majowym forum. Przesyłam optymizm i będę się modlić za Twoje fasolinki

sheeppy pij mleko z miodkiem i czosnkiem, trudno, jakos małż musi zniesc te zapaszki ;) i zeby tylko Niki nie zachorował.

U mnie dolegliwosci jak na razie prawie żadne, lekka zgaga, troche brzuszek boli i ciagnie, w głowie mi się kręci cały czas i czasem tylko mnie lekko zmuli ale wtedy musze szybko cos przegryźć, wogóle to z wlasnego doświadczenia z poprzedniej ciaży to pomagalo mi na mdlosci kiedy utrzymywałam "stały poziom nafaszerowania żołądka" tzn nie ze sie ciagle obżerałam, ale nie moglam dopuscic do uczucia glodu bo wtedy byl koniec, mdlosci wymioty, wiec jadlam co jakis czas herbatnika, suchara albo co innego :)
Też tak robię. Mało a często jadam i na razie działa

Witajcie,
Chciałam Pogratulować wszystkim majowym mamusiom i dołączyć do Was(3 tydzień):-)
Wizyte u ginekologa mam dopiero w czwartek (chyba nie zapesze), ale z moich obliczen wypada ze Mamą zostane 26 maja:-D
Usciski dla Wszystkich szczęśliwych ....
Witam na forum

witam
widzę że wymioty na tapecie. ja niestety się z nich nie cieszę bo one są u mnie przyczyną zagrożenia ciąży dostałam dziś od gina czopki przeciw wymiotne i luteinę aby ochronić ciążę. Niestety wymioty moga wywołac poronienie i nie dokońca są objawem tego że ciąza się rozwija prawidłowo wyioty osłabiają organizm i to akurat niekorzystnie działa na ciążę. Wiem że jak u mnie leki nie zadziałają to ide niestety do szpitala.
Zatrzymania tych objawów życzę. Musi być dobrze, więc czopki pomogą.

U mnie z objawów są bolące piersi, dzisiaj zawroty głowy. Do mdłości nie dopuszczam jedząc często a mało.
 
Do góry