reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
Miłego dnia również życzę.
Muszę się zaraz wybrać do urzędu...znowu im coś z tym wychowawczym nie doniosłam no zwariować można:wściekła/y:nie mogą powiedzieć raz a dobrze co im trzeba....nie lepiej jak polatam do nich i się po wk***** muszę im donieść uwaga"Oświadczenie małżonka o sytuacji ekonomicznej i zawodowej -napisane własnoręcznie" nie wiem co to jest i jak ma to wyglądać ale nieważne:wściekła/y:
 
Witajcie.
Ale miałyście wczoraj tematy:-D:-D:-D
a ja niestety tak mam nawalone we łbie,że muszę mieć wyprasowane:no:


Jak prasuje te wszystkie szmaty to łącze się w bólu z Jolą.:-D

Pierogi z jagodami,polane słodką śmietaną i posypane cukrem MNIAM!!!!!!
ja to kiedyś tak miałam nawalone w dekiel że nawet.. majtki prasowałam :sorry::sorry::rofl2::rofl2:
ale tłumacze to tym że byłam nastolatką i ...i tu już nie wiem co dalej powiedzieć, nie mam żadnej wymówki :-D
Prasowanie to również moja zmora:wściekła/y:.Spędzam przy desce do prasowania średnio 7 godz w tygodniu a dodam,że dzięki generatorowi pary prasuje wszystko tylko z jednej strony:.Majtki swoje i Mateusza też prasuję:zawstydzona/y:-wiem mam nawalone:-p

Co do pierogów to moja pięta achillesowa:zawstydzona/y:.Potrafie ugotować najbardziej wymyślne danie a zwykłe pierogi w moim wykonaniu to katastrofa:szok:Ratuję się kupnymi:sorry:

Kurczę miała być dzisiaj pogoda taka jak wczoraj zaplanowałam z przyjaciółką piknik dla dzieci w parku pszczyńskim a tu kurna deszcz...brrrr.
Mam nadzieję,że będzie z kim pogadać
 
Ostatnia edycja:
Witam majóweczki:-)
kurcze unas też coś szaro buro tak jakby miało padać ech

Dziś o16 skocze z Niki na szczepienie a potem chyba siedzenie w domku.Wczoraj chciał am żeby mała poszalała na basenie no i w drodze na basen może jakieś 2km od basenu mieliśmy mały przykry wypadek-Niki solidnie zwymiotowała ,wszystko ufifrane łącznie z fotelikiem a ja pierwszy raz nie wziełam ubrań na przebranie.Zazwyczaj biore zawsze a tu stwierdziłam że na moment jedziemy to poco brać.Zostało nam tylko zawrócić i zrobić kurs na dom.Mój genialny m zamiast potem już jechać wolniej to śmigał na zakręcie i mała znów zwymiotowała -nosz normalnie nerwy mi puściły kazałam mu stanąć on stwierdził że tu akurat nie można -myślałam że go ubije w takim momencie jak mała wymiotuje to mam gdzieś wszelkie przepisy!No i była mała głośniejsza wymiana zdań co zakończyło się tym że małą posadziłam emowi na kolanach a sama zaczęłam prowadzić.Po dotarciu do domu mała wylądowała prosto do wanny pranie do automatu ,a fotelik już pomału schnie -i tak paskudnie się skonczyła przygoda z basenem która miała być przyjemna,a tu klops.

Aga km-kochana bardzo współczuje:-(strasznie mi przykro ,że Jaga tak cierpi i ty przy tym też,mam nadzieje że te leki poskutkują i pomogą!!!Wczoraj nie doczytałam twojego posta.Trzymaj się kochana ciepło ślemy uściski i buziaki.

Marzenko-tak tak serio brzuch mam jak niewiem co ,wyglądam conajmniej jak w 5bądź 6-tym mcu ciązy:-Dkara za głupote ,jadłam pizze i inne to teraz mam za swoje.Wogóle teraz jak jest ta wstrętna jesień to widze że często bym coś podjadała a zazwyczaj jak cały dzień siedzi się w domku:no:A co do spotkańka to przydało by się spotkać:tak:

kasia-no to faktycznie idzie się wściec:no:no ileż możńa kursować tam i z powrotem,urzędasom fajnie się mówi a człowiek musi się nalatać jak głupi.Mam nadzieje że jak to dostarczysz to dadzą Ci spokój i sprawa będzie załatwiona:tak:



Barmanko -no to fajnie że macie basen niedaleko ,ja mam jakieś 15km do basenu.W moim mieście jest jeden w szkole ale głęboki tylko i mocno chlorowany,więc odpada.Tam gdzie jeździmy też nie ma brodzika ale mała kąpie się bez problemu w dużym basenie.Postaram się w najblizszym czasie coś nagrać :-)

Mamamatysia-powiedz kochana jak tam Filipek,mam nadzieje że ok:tak:no to masz cierpliwośc do prasowania skoro majteczki prasujesz.Ja prasuje czasem tylko przed wyjściem ,zazwyczaj po praniu staram się tak pranie rozwiesić ażeby nie trzebabyło prasować ,jedynie Niki prasuje.

Roxy-no i jak tam ?jak w pracy?co u Nadinki?

Jolu-co tam uwas?jak dziewczynki???
Nic uciekam pobawić się z małą ,miłego dzionka majóweczki:tak:
 
Ja tylko na chwile. Mamy mamy problemy w pracy:/ szkoda gadac doslownie. Jutro mialam isc z małym na szczepienie ale pewnie będę musiała przełożyć bo szef przyjeżdża:/ poza tym chyba go strasznie zeby mecza w nocy tak pogryzł niekapek ze aż dziura sie zrobiła w ustniku:-(

agakm a czy Jagoda przyjmowała jakies leki tzn czy zaaczeła jak pojawiły sie te kupki? o ja miałam podobna sytuacje jak Kacper miał 4-5 miesiecy zaczał przyjmowac nowe leki i jego kupy byly jak woda i zielone dopiero zmiana mleka na ciezsze zwykłe krowie zadziałała. Wczesniej bylismy na bebilonie
Mama Niki To podobna sytuacja ddo mojej z wakacji z tym ze to ja mam prawko i to ja gonie jak wariatka:/ znaczy wtedy dosc szybko na zakretach jechałam a mały zwymiotował:/ I ja podobnie jak ty mam gdzies przepisy jak mały wymiotuje. Zjechałam od razu nawet nie popatrzyłam ze nie mozna:/ A na basen w koncu pojechaliście?
mamatysia ja cie podziwiam prasowac majtki? a przy desce spedzam godzine miesiecznie... zazwyczaj kupuje ubrania które sie nie mną ale nie zawsze sie udaje
kasia porazka z tymi urzędami:/

i nie odpisze wszystkim wybaczcie, poczta wzywa
 
Kasiu, a po co im takie oświadczenie? Dostali przecież oswiadczenie o dochodach za zeszły rok.

Mamo Niki, a jak mała się czuje po wczorajszych przygodach?

Mmatysia,na serio prasujesz gacie?

Umi, a może szef jednak zwolni Cię na to szczepienie?
 
monika tak ja sie boje własnie że w ogólezwolni a nie tylko na te 40 min z reszta nie tylko ja sie tego boje. Puki co T. poprosiłam zeby był w gotowosci gdybym nie mogła wyjść:/

edit ide nadrobic reszte bo puki co poczta zawalona a godzine w kolejce stac nie mam zamiaru
 
Witam majóweczki:-)
kurcze unas też coś szaro buro tak jakby miało padać ech

Dziś o16 skocze z Niki na szczepienie a potem chyba siedzenie w domku.Wczoraj chciał am żeby mała poszalała na basenie no i w drodze na basen może jakieś 2km od basenu mieliśmy mały przykry wypadek-Niki solidnie zwymiotowała ,wszystko ufifrane łącznie z fotelikiem a ja pierwszy raz nie wziełam ubrań na przebranie.Zazwyczaj biore zawsze a tu stwierdziłam że na moment jedziemy to poco brać.Zostało nam tylko zawrócić i zrobić kurs na dom.Mój genialny m zamiast potem już jechać wolniej to śmigał na zakręcie i mała znów zwymiotowała -nosz normalnie nerwy mi puściły kazałam mu stanąć on stwierdził że tu akurat nie można -myślałam że go ubije w takim momencie jak mała wymiotuje to mam gdzieś wszelkie przepisy!No i była mała głośniejsza wymiana zdań co zakończyło się tym że małą posadziłam emowi na kolanach a sama zaczęłam prowadzić.Po dotarciu do domu mała wylądowała prosto do wanny pranie do automatu ,a fotelik już pomału schnie -i tak paskudnie się skonczyła przygoda z basenem która miała być przyjemna,a tu klops.

Aga km-kochana bardzo współczuje:-(strasznie mi przykro ,że Jaga tak cierpi i ty przy tym też,mam nadzieje że te leki poskutkują i pomogą!!!Wczoraj nie doczytałam twojego posta.Trzymaj się kochana ciepło ślemy uściski i buziaki.

Marzenko-tak tak serio brzuch mam jak niewiem co ,wyglądam conajmniej jak w 5bądź 6-tym mcu ciązy:-Dkara za głupote ,jadłam pizze i inne to teraz mam za swoje.Wogóle teraz jak jest ta wstrętna jesień to widze że często bym coś podjadała a zazwyczaj jak cały dzień siedzi się w domku:no:A co do spotkańka to przydało by się spotkać:tak:

kasia-no to faktycznie idzie się wściec:no:no ileż możńa kursować tam i z powrotem,urzędasom fajnie się mówi a człowiek musi się nalatać jak głupi.Mam nadzieje że jak to dostarczysz to dadzą Ci spokój i sprawa będzie załatwiona:tak:



Barmanko -no to fajnie że macie basen niedaleko ,ja mam jakieś 15km do basenu.W moim mieście jest jeden w szkole ale głęboki tylko i mocno chlorowany,więc odpada.Tam gdzie jeździmy też nie ma brodzika ale mała kąpie się bez problemu w dużym basenie.Postaram się w najblizszym czasie coś nagrać :-)

Mamamatysia-powiedz kochana jak tam Filipek,mam nadzieje że ok:tak:no to masz cierpliwośc do prasowania skoro majteczki prasujesz.Ja prasuje czasem tylko przed wyjściem ,zazwyczaj po praniu staram się tak pranie rozwiesić ażeby nie trzebabyło prasować ,jedynie Niki prasuje.

Roxy-no i jak tam ?jak w pracy?co u Nadinki?

Jolu-co tam uwas?jak dziewczynki???
Nic uciekam pobawić się z małą ,miłego dzionka majóweczki:tak:
Szkoda,ze wyczekiwana wyprawa na basen tak sie skończyła:-(.A Niki cierpi na chorobę lokomocyjną?Biedactwo.Ja chyba zagryzłabym eMa gdyby mi tak dziecko załatwił:no:.A malutka czuje się już lepiej?

Co do Filipa to dziekuję za pamięc:-).Czuje się dobrze. Cały weekend pobolewała go głowa(wnioskuje po tym,ze chodził i wołał au dotykając główki:-()Od wczoraj próbuje zdrapać strup z głowy.Nie mogę spuścić go z oka bo jak go zdrpie to znów będzie potop
Mmatysia,na serio prasujesz gacie?
Si:-):-):-)
Mati na uczulenie na proszki więc podwójne płukanie i prasowanie gatek a ja swoje lubię miec wyprasowane;-)
 
reklama
bohaciefka I jak ta krew utajona pojawia sie to co w tedy sie dzieje? Jakies leki dziecko dostaje? strasznie groźnie brzmi...
barmanka plastry to na te latajace ja miałam gąsienice kupiłam jakis specyfik ale nagle jakby ustalo jak sprzątałam tą szafke z przyprawami. Moze to wszystko przez to nie wiem sama. O nastepna prasujaca majtki:-):-p
monika mój nie jest taki zły, no ale wiadomo jesli przyspiesza wizyte to znaczy ze cos sie święci:/
 
Do góry