reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

witam się popołudniowo-wieczorną porą

Kochane jesteście - wiecie??? muaaa :*** każdej z osobna

co z Jagą?
Z Jagą gorzej... dlatego byłam dzisiaj u lekarza. Wytrzymalismy ten minimalny czas dietki. Jaga w ogóle jednego lekarstwa nie chciała przyjmować, a że to w saszetce i do picia... to sorry... ale nie będę jęj męczyła przez strzykawkę żeby zapodać jej prawie szklankę preparatu. Na szczęście był to lek na "nieodwodnienie", więc... spoko - bo lekarka nie zauważyła stanu odwodnienia u Jagi (wiec w sumie zdziwiona byłam dlaczego nam to przepisała).
W sobotę z rana wymiotowała nam juz po tej wodnej kaszce (a nawet z chęcią ją piła - bo w sumie tylko to mogła, więc już nawet nie wybrzydzała), na spacerku mimowolnie jej z buzi ciągle woda leciała... (bo w sumie Jaga zyła na słoiczkach marchewkowych, obiadku z Gerbera, chrupkach kukurydzianych).
Fakt - była spora poprawa kupkowa przy zastosowaniu tej diety, ale za to dziecko zaczęło mi przelatywać przez ręce.
Tak więc wieczorem w sobotę Jaga dostała swoje pierwsze mleczko (proporcja na 240 ml wody: 3 miarki mleka, 5 miarek kaszki ryzowej), i w niedziele miałam na nowo problem kupkowy. Do tego ma jakies drobne zmiany na skórze...
Dzisiejszy werdykt lekarza - nietolerancja białkowa...
Wyszłam z apteki lżejsza o 100 zł (a w sumie to już ponad 150 zł od czwartku poszło)... i nie wiem co to dalej będzie - bo ciągle nam zmieniają leki (tamtych z czwartku mam juz nie podawać).
Mleko (Enfamil Sinlac) lekarz przepisał mi w pojedynczym op. więc za 3 dni znowu musze zawitac u lekarza po recepte... Porażka...


Marzena - ja też prasuje przed wyjściem z domku. Mam to samo zdanie - to jest PO PROSTU GŁUPIEGO ROBOTA - i tak w szafie się pogniecie.
 
reklama
Monika-ja do mojej miejscowej laryngolog nie chodze bo wydaje mi się że jest bardzo kiepska,generalnie zarówno ona jak i inni lekarze twierdzą jednogłośnie że powinnam usunąc ostatnie migdały a ja jednak się boje bo zostane bez osłony.Jako dziecko miałam usunięte 3-cie migdały.Wybieram się prywatnie do dobrego laryngologa i wybrać się nie moge,a musze bo wkońcu te anginy kiedyś mnie wykończą.Teraz już gardełko nie boli i oby tak zostało w środe się wybieram wteszcie zrobić ten makijaż permanentny.

Marzenko-śmiej się śmiej,ale ja naprawde wyglądam tragicznie bo brzuch mi odstaje strasznie ,wielki jak niewiem co:szok:ale co zrobić mam go przez swoją głupote!chciałabym wyglądać tak jak kiedyś,tzn.jak przed ślubem czyli 55kg to chyba już mało realne ,teraz jak chce dzieciątko to nie ma sensu brać się za dietke.A ty to bardzo dobrze wyglądasz i nie masz co zrzucać:tak:serio!

M&m's-no to super! dzielna Majeczka:tak:Zuch dziewczynka.Myśmy już dawno nie byli z małą na basenie,ale jak jeździliśmy to Niki pływała sama w kółku takim z szelkami zabezpieczającymi.Motylków czy tzw.rękawków jeszcze jej nie zakładałam

Nic uciekam bo dopiero teraz jedziemy na basen ,do wieczorka.
 
oj Aguś - nie wiem co Ci napisać... tak mi przykro, że nie mamy poprawy... a jak Jagódka to wszystko znosi? Przytulam Was mocno! Mam nadzieję, że szybciutko się poprawi...

Martuś - oj sporo brakuje...

Mamo Niki - ech i tak Ci nie wierzę! Musimy się w końcu u spotkać to zobaczę te niby Twoje kilogramy...
 
Aguś czy to mleko to coś takiego Apteka Internetowa Tanie-Leczenie.pl Jeśli tak to jeszcze niedawno było bez recepty. Sprawdz sobie cene na stronie internetowej apteki ,,dbam o zdrowie''. Oni zazwyczaj mają taniej . Zamawiasz przez neta a bezpłatnie odbierasz w aptece w swojej miejscowości. Dziwie się,że ta lekarka stwierdza nietolerancję białka a przepisuje mleko z białkami. Na mój rozum powinna dać mieszankę mlekozastępczą. Sinlac jak najbardziej bo jest to preparat zastępujący białko mleka. ( on też jest bez recepty i można go kupić w supermarketach)
 
Aguś biedna Jagodzianka:-(.Kurczę skąd jej się to przyplątało.Zazwyczaj dzieci nietolerancję wykazują zaraz po urodzeniu.Może spróbuj malutką skonsultować z jeszcze innym lekarzem .Nic nie zaszkodzi, ewentualnie potwierdzi się diagnoza ale będziesz miała pewność,że to na pewno to.Mnie zastanawia,że ta "nietolerancja" pojawiła się dopiero teraz.
Jeśli chodzi o Enfamil i Sinlac to tak jak wyżej napisała Monia to chyba jest bez recepty:confused::confused::confused:.I rzeczywiście w aptekach DoZ jest najtaniej-sami długi czas go tam kupowaliśmy.
 
Ostatnia edycja:
Marzena, Monia, Sylwia - ja mam nadzieję, że jej to przejdzie... No... modlę się o to. To mleko to dokładnie Enfamil O-lac. Dobry pomysł z tym zamawianiem na necie i odbiorze w "swojej" Aptece...
Nie no... ja po prostu tego nie "czaje" - jak dziecko cycowe, które "wciągało" mnie przez 15,5 m-ca (a ja żadnej diety nie przestrzegałam po ukończeniu przez nią 4 m-ca życia, i żarłam wszystko) teraz wykazuje nietolerancje????? Przecież to nie jest jej "pierwszy" kontakt z mlekiem modyfikowanym, a o białkach nie wspomnę... Fakt - wczesniej też bywały zielone kupki... ale przy ząbkach. Jaga w tej chwili też ząbkuje, ale lekarze nie przyjmują tej "diagnozy" do siebie...
 
Aguś ,dzieci z nietolerancją mają bardzo często problemy z bólem brzuszka. Mają prze straszliwe kolki,wzdęcia i.tp. Moim zdaniem to,że jej się poprawiło po odstawieniu mleka nie jest wyznacznikiem nietolerancji.Mleko jest ciężkostrawne i po jego odstawieniu jelita zaczynają się regenerować i następuje poprawa.Ja się zastanawiam czy ona nie złapała jakiegoś wirus lub bakterii.

Właśnie patrze na to mleko i widzę,że jest to mieszanka bez laktozy. Zastanawiam się czy ona została podana Jagodziance w celu podleczenia jelitek czy pani doktor stwierdziła,że ona ma nietolerancję laktozy?Nietolerancja laktozy a nietolerancja białka to dwa różne pojęcia.
 
Ostatnia edycja:
Aguś ,dzieci z nietolerancją mają bardzo często problemy z bólem brzuszka. Mają prze straszliwe kolki,wzdęcia i.tp. Moim zdaniem to,że jej się poprawiło po odstawieniu mleka nie jest wyznacznikiem nietolerancji.Mleko jest ciężkostrawne i po jego odstawieniu jelita zaczynają się regenerować i następuje poprawa.Ja się zastanawiam czy ona nie złapała jakiegoś wirus lub bakterii.


Monia - widzisz... ale Ona cały czas się dobrze czuje..., słaba była na drugi dzien diety.. szaleje na maxa... jedynie te częste zielone kupki są problematyczne, no i krew, która pojawiła się w czwartek.

Wirusa/bakterie można by było podejrzewać gdyby były dodatkowo inne objawy (poza kupkami): gorączka, ból głowy, brzuszek, wymioty... Lekarze kierują sie tym, że Jaga nie ma juz kontaktu z cyckiem, a jedynie leci na mleku modyfikowanym, i innym jedzonku typowym dla wieku.

Nie wiem... mój M wqwiony - bo nie dostałam dzisiaj zadnego skierowania na dodatkowe badania, a wróciłam z reklamówką nowych specyfików...

No i szczepienie póki co mamy z glowy.
 
reklama
umi, na mole nic nie poradzę, nie miałam nigdy tego problemu. Jedynie co kojarzę jakąś reklamę w tv z plastrami na mole (przykleja się na drzwiczki szafek - od środka)

m&m, u nas też dziś piękna pogoda była :tak::tak:

mamo Niki , nagraj jeszczejakiś filmik z Nikolką, chętnie posłuchamy sobie małej gadułki ;-):-)
my też ostatnio znaleźliśmy basen dość blisko nas (trzeba kawałek dojechać autobusem, albo autem jak ktoś ma ;-):-D), planujemy tam zaglądać w deszczowe dni (co by z dzieciem w domu nie siedzieć :tak:)

Monika, ja też dziś prasowałam :baffled: na szczęście ja tylko Marcela ciuszki prasuje, a nasze to albo na tyłku się "wyprasują" albo przed samym wyjściem się prasuje:sorry:

Aga, kurczę tak strasznie Wam współczuję :-:)-( mam nadzieję że przepisane leki pomogą....
 
Do góry