reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Witajcie Dziewczęta! Kasiu, Marzenko, Marto, Moniko:tak:...ja dziś sama bo M. na próbie zespołu, Zosia już przysypia...
Czaje się na cole z amaretto ( tylko amaretto mam w domu:sorry:) i nie wiem jak to będzie smakować...:dry:
Zosie przeniosłam do jej pokoju jak miała 6 m-cy a to dlatego ze jak kładłam się z M. spać to ja budziliśmy i potem kolejne 2 godziny harcowała. Teraz mam spokój.
Marzenko nie musisz się bać na 100% ja usłyszysz....
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wyczulone maja matki zmysły...Ja Zosie potrafię usłyszeć nawet jak dzielą nas 2 pomieszczenia są zamknięte drzwi i gra tv.
Każdy sie dziwi ze ja słysze jak ona płacze.
 
reklama
Witaj AgA z tym zmysłem to prawda też tak mam:tak:.
Moniq gratuluję pozwolenia jupiiiii:-)teraz to już pójdzie prawie jak z górki:-D.
Moni gdzie jesteś??
Jolu a co z tobą się dzieję ,czekam na twoje posty:tak:.
 
Moniq no coś ty, jakie zybko, ja tu się nudzę i czekam na posty. :-D

Fajnie że wreszcie udało sięz tym pozwoleniem. :tak: :tak:
a co do Lili to nie wierzę żeby ona kiedykolwiek była niegrzeczna! :-) a powiedz , zrobila się już "puszczalska" :-D znaczy dwunożna... :-D

Cześć Aguś,
jak tam u ciebie?

my też przenieśliśmy Maję bo ja nie moglam przy niej spać (Kasiu! :-) ) w innch sprawach nam nie przeszkadzała. Ale mnie wybudzało jak ona się tylko kręciła albo jęczała przez sen i ja spałam jak królik i isę kompletnie niewysypiałam.
 
Z tym kręceniem się dzieci i naszą czujnością to niestety też norma,i tu Aga działa właśnie Nasz wyczulony zmysł:sorry2:.
 
Ehhh...Martuś słabsze dni u mnie...i u Zofika, ale to pewnie wina pogody:-(
Nie mam na nic chęci pewnie gdyby nie spacery cały dzień łaziłabym w pidżamie....czuje się nijako.
Od poniedziałku zaczynam nocki w pracy (szef wyjechał) wiec w końcu się wyśpię:-p
No i mam już zaplanowany 1 tydzień lipca...jadę z młodzieżą na obóz przetrwania...będę budowała szałasy, strzelała z łuku, wspinała się, rozniecała ogień i jadła korzonki...ble. Trochę się wkurzyłam bo szef wie ze mam najmłodsze dziecko i niesprawnego M. a mnie wysyła (przecież nie wyśle swoich 2 koleżanek:dry:)
 
Oj Aguś, ty z tym szefem to masz, już nie pierwsza taka akcja, wtedy z tym meczem teraz to, no kurcze!!!! ja to bym się wkurzyła.
a co do humoru, to i ja się dołączam do zdołowanych. przyznam że wczoraj to miałam taki kryzys że zadzwoniłam do M do pracy czy by nie mógł wczześniej wrócić....:ninja2::ninja2:
ta pogoda jest faktycznie strasznie dobijająca!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Oj AgA Ty to się masz z tym swoim szefem,jak nie mecz to obóz przetrwania :no:nie ma jakiegoś podpunktu w kodeksie,które by wykluczało Cię jako opiekuna obozu z tego powodu że masz małe dziecko??
I co Martuś wrócił:-D.
 
reklama
Oj Aguś, ty z tym szefem to masz, już nie pierwsza taka akcja, wtedy z tym meczem teraz to, no kurcze!!!! ja to bym się wkurzyła.
a co do humoru, to i ja się dołączam do zdołowanych. przyznam że wczoraj to miałam taki kryzys że zadzwoniłam do M do pracy czy by nie mógł wczześniej wrócić....:ninja2::ninja2:
ta pogoda jest faktycznie strasznie dobijająca!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
....przesilenie wiosenne? I jak wrócił? Pewnie dlatego dziś Cie wyciąga do ludzi:tak:
A mój szef...Ehhh....raz mu się postawiłam to potem miałam nieprzyjemności....
A najlepsze ze śnił mi się wczoraj....i uprawiał ze mną sex...a raczej to ja byłam inicjatorką:szok: dobrze ze się obudziłam:sorry2:

..muszę isć upiec chleb bo nie będzie co jeść...ale mi sie nie chce:-(
 
Do góry