Mamy majowe 2009

[tikanis]

dziewczynki nie znacie jakiegos domowego sposobu na przezebienie i lekki kaszelek?? juz biore cytryne,, miodzik,, i robie syrop z cebuli plus mam gardlo owiniete szalikiem.. prosze o jakies rady..

 

[sheeppy]

Liliann, nie zamartwiaj się, mój Nikuś spadał ze wszystkiego i na wszystko - najgorszy był chyba upadek ze stołu kuchennego, bo też na kafelki Dzieci są bardzo wytrzymałe, wręcz niezniszczalne bo gdybym ja spadła z wysokości na twarde i stuknęła głową to pewnie już bym nigdy nie wstała
Tikanis - domowy sposób na przeziębienie to wdychanie płynu do spryskiwaczy w aucie, ale w ciąży nie polecam Jak masz możliwość to połóż się i prześpij tę chorobę

 

[ankzoc]

kulka1616- ale super, jak to czytam to już sama nie moge się doczekać, ja narzie mam umówione badanie u swojego lekarza na sprzecie 2d, ale musze sie umowic na te 4d, tylko nie wiem dokładnie jak to będzie wypadało, nie martw się kochana co do płci, ja byłam 15 grudnia na usg maluszek pociesznie siedział na pupie i machał rączkami nózkami, ale nie chciał pokazać co tam skrywa, wiec zaczelismy sie smiac ze to pewnie dziewczynka bo co miala przed 2 facetami się pokazywać, zawstydziła się i wolała pomachac

patusia44- my to kochana już odliczamy dni, trzymama kciuki za te nasze bąble, żeby sie tak nie wstydziły

sheepy- ja mam 14, trzymam kciuki za dobre wiadomosci, ja mam nadzieję, że nasz wstydzioszek pokaz nam co tam kryje

okruszek.emi- ja tez jestem od października w domku i ten czas leci jak oszalały!
ale nie mam zamiaru wrcac do pracy! Teraz czuję się wypoczeta, spokojna, naprawe teraz wiem co to znaczy, odpocząć. Bo u nas w pracy o spokojnym życiu nie ma co marzyc

kokoszka- jejka ale słodkie, ja tez chce takie.... a co do wizyty ja mam 2 dni pozniej ale tez będzie mierzony nasz maluszek!

kasica212- ty to się masz kochana, wspólczuję ci serdecznie, ale trzymaj się już niedługo będziesz na swoim i bedziesz cieszyc się swoją rodzinką

mama bartusia- kochana głowa do góry nie jesteś sama ja tez nic nie mam. Mój mąż twierdzi że woli poczekac az wiadomo będzie jaka to plec, no jesli sie teraz nie do wiemy to bedziemy kupowac pewnie w takie w neutralnych kolorkach

hanana5- jednego jestem pewna że rodzice muszą być chrzesijanami i isc do spowiedzi i przyjac komunie, pamietam to bo ksiadz nam tlumaczyl, ze tu sa wymogi takie, ale np przy slubie swiadkowie moga byc nie wierzacy! Nie przyjac komunii! Nie chę ci mieszac ale wydaje mi sie, że muszą być rodzice chrezstni czyli wedlug kosciola chodzi o kobiete i mezczyzne! Bo sami mowia ze jesli cos stalo by sie rodzicom lub jakies bylyby problemy to rodzice chrzestni mają pomóc. No nie wiem mi się tak wydaje, na logikę biorąc, ale jak to jest w praktyce
PRAWO KANONICZNE!!!
Kan. 872 - Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki.

Kan. 873 - Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych.

Kan. 874 -
§ 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.
Liliann- oj ty to się masz z tym bąblami, no ale tak to już jest z tymi dzieciaczkami, ja jak bylam mala to tez znalazlam sposob zeby wyjsc z lozeczka gora i wdrapac sie na meble po pajaca, a pozniej z meblami polecialam na ziemie, dobrze ze odlecialam dalej niz spadly meble, i moj brat zrobi to samo takze mnie to juz nic nie zdziwi u dzieciaków Tylko biedni rodzice tak to przezywają. Na pewno będzie wszystko dobrze z olcią

Ania77- dobrze,że ta cała sytuacja się tak szczesliwie zakonczyła

tikanis-polecam płukanie gardła wodą z solą, a tak ogolnie to kup sobie tantum verde są naprawde dobre i mozna je spokojnie przyjmowac w ciązy, nawet na ulotce informacyjnej jest napisane, mi pomogły bardzo syzbko

 

[anulinka]

Dziewczyny, jutro mam usg polowkowe i mam wiekszego stresa niz przed egzaminami na studia!!! W robocie dzis na niczym nie moge sie skupic do tego sen mialam tak okropny ze dzidzia martwa i wogole jakies paranoje Czy ktoras z Was tez miala jakies takie akcje czy tylko ja jestem przewrazliwiona?

PS. Wczoraj skonczylam czytac ksiazke Jezyk niemowlat" Tracy Hogg - POLECAM!!!

 

[ankzoc]

anulinka- ja mam za tydzień w srode, i szczerze mowiac staram sie myslec pozytywnie. A to że się denerwujemy to normlane i każda z nas ma głupie mysli i obawy!Dbasz o siebie, chodzisz regularnie do lekarza, jestes pod fachowa opieka, wiec wszystko bedzie dobrze!!!!

 

[sheeppy]

Anulinka, ja się denerwowałam przed piewszym usg stwierdzającym ciążę, bo w nocy w przeddzień badania śniło mi się, że na usg wyszły czworaczki
teraz też się pewnie będę denerwować przed wizytą, bo to w końcu jedno z ważniejszych badań, a co jeśli się okaże że syneczek ma chore serce albo coś ale to chyba normalne że się denerwujemy

Co do książki pani Hogg, to wkurza mnie jej fenomen... ja w pierwszej ciąży przeczytałam tylko "płaczące niemowlę" i powiedziałam dość... co te baby mogą wiedzieć o naszych dzieciach

 

[ula_28]

witam w mroźny poranek, u mnie jest 13 C na minusie brrrr . Samochód mi zamarzł i jestem uziemiona mam nadzieję, że nie będę musiała czekać do wiosny na roztopy, aż odpali

Kan. 874 -
§ 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.

Widzę, że nie tylko w kwestii chrzczenia nieślubnych dzieciaczków ale i akceptacji rodziców chrzesnych istotne jest to na jakiego księdza trafimy.
Ja zostałam chrzestną syna mojego brata w wieku 15 lat, bez bierzmowania !!!.
Ksiądz zgodził się, bo był z rodziny bratowej...
tak więc jak widać prawo kanoniczne jest naginane i różnie interpretowane w zależności od księdza

jednym słowem "kto ma księdza w rodzinie, tego bieda ominie"

kasica121- przeczytałam na forum "złota lista szpitali" że szukasz info o szpitalu bielańskim. Ja również planuję tam rodzić i też szukałam informacji... ale jak to w życiu zdania są podzielone, sa plusy i minusy (zresztą jak w innych opiniach na temat pozostałych szpitali)
Ja jednak pomimo tych nielicznych minusów (m.in drogie położne i drogie znieczulenie, czasami odprawiają z kwitkiem z powodu braku miejsc) decyduję się na 99% na bielański - a to ze względu, że jest on najbliżej mojego miejsca zamieszkania, mam tam lekarza i jestem już tam wpisana w program przychodni

może jeszcze któraś z mam planuje poród w bielańskim (wa-wa) ?

 

[tikanis]

sheepy, ankzoc, misza- dzieki za rady dziewczynki,,, sheepy - dobre ale napewno bym nie sprobowala nawet gdybym w ciazy nie byla.. hehe

 

[Marzena80]

Co do rodziców chrzestnych to w mojej rodzinie jest przypadek dwóch matek chrzestnych, a dokładniej mówiąc moja kuzynka, która ma już 30 lat ma 2 chrzestne. A jeśli chodzi o chrzciny maleństwa, którego rodzice nie mają ślubu kościelnego to siostra mojego S chrzciła swoją córeczkę teraz w święta, a nie mają ślubu kościelnego tylko cywilny (jej mąż jest rozwiedziony, jej to jest pierwsze małżeństwo) i nie miele absolutnie żadnego problemu z chrzcinami. Nawet ksiądz im od razu powiedział, że są zwolnieni ze spowiedzi i tylko rodzice chrzestni mają iść do spowiedzi. I wcale dużo nie dali. Zresztą ksiądz nawet nie wiedział ile, bo tam wisi taka skarbonka do której się wrzuca datki i ksiądz nie wie czy ktoś wrzucił 10 zł czy 100 zł. Tak, że to rzeczywiście wszystko zależy od księdza, na którego się trafi.

 

[okruszek.emi]

Co do książki pani Hogg, to wkurza mnie jej fenomen... ja w pierwszej ciąży przeczytałam tylko "płaczące niemowlę" i powiedziałam dość... co te baby mogą wiedzieć o naszych dzieciach

Nie zgadzam się z Tobą Sheeppy... też przeczytałam tą książkę i dla mnie jest jedną z najmądrzejszych jakie dane mi było przeczytać.
Może wkurza Cię ten "fenomen" dlatego, że kobieta rzeczywiście potrafi uspokoić płaczące dziecko i wprowadzić wiele zmian w życie każdej rodziny, która prosi ją o pomoc, a Tobie to może nie wychodzi....nie wiem...przecież Cię nie znam... Ale wiem, że ta kobieta jest ceniona i bardzo chwalona przez wiele mam i przez całe rodziny. Ma ogromne doświadczenie i własne dzieci, więc na pewno wie o czym pisze w swojej bardzo mądrej książce. Opinie innych mam, które ją czytały i stosowały też są pozytywne.

Ja osobiście też polecam tę książkę każdej mamie.

Obserwuję mamy dookoła siebie i nie trzeba daleko szukać jak wiele błędów one popełniają....bo nie mają świadomości jak można zmienić niektóre nawyki. Nie chcę byście uznały, że się wymądrzam, ale wiem dużo więcej niż przed przeczytaniem Tracy Hogg....jestem pewna, że i ja będę milion błędów popełniać....ale też wiem, że niektórych mogę uniknąć....