reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Witam sie ...
Widze ze nawet w swieta o mnie pamietalyscie....kochane moje mamusie majowe..:tak::tak:..

Niestety u nas swieta minely pod znakiem trzech wizyt w szpitalu na pogotowiu i dzisiejszych badaniach....
W sobote obie dziewczyny mialy juz ponad 40 stopni goraczki a ja nie wiedzialam co robic...przelewaly obie mi sie przez rece pomimi podawania ibuprofenu........
Dzis juz jest lepiej...niegoraczkowaly....wlasciwie obylo sie bez antybiotykow bo po obejrzeniu malych lekarz stwiedzil ze plucka czyste, uszki tez, gardziolko leciutko zaczerwienione i lekki katar...
Dzis odebralam wyniki moczu i tez ok...
Przepraszam ze nic wczesniej nie pisalam ale te dni byly dla mnie jakims horrorem ( Confi ja schudlam 3 kilo)...a doo tego jeszcze dochodzilo to ze P pracowal wiec caly czas sama bylam..
No i nie wiem jak sasiedzi bo przez te dni male non stop ryczaly..zreszta dzis pomimo braku goraczki tez tak bylo...
No i przestaly mi kompletnie jesc..:-(
Ciesze sie ze jak narazie ok ale wkurza mnie to ze to takie nie wyjasnione zostalo...co to za dziadostwo przyplatalo sie do dziewczyn???

Teraz musze ponadrabiac obowiazki domowe....zamowic tort urodzinowy i pare dekoracji...Troszke mi smutno bo dwie kolezanki ktore mialy byc z maluchami na urodzinkach dziewczyn nie beda....:-(
No ale i tak postaramy sie zeby mialy ladne urodzinki chocby mialibysmy byc tylko my..:sorry2::tak:
 
reklama
joluś tak mi przykro, że masz takie przejścia z dziewczynkami... może masz jakąś osobe, która mogłaby do Ciebie przyjechać, pomóc Ci... padniesz kochana z wyczerpania po tym wszystkim... dziewczynki obserwuj, kontroluj i bądź czujna, może coś przeoczyliście...

a co do urodzin, to najważniejsze, żebyście właśnie Wy byli, koleżanki są nieważne, to Wasze święto...
 
Witam.
Matysia toż to się cieszyć powinnaś:baffled::-DPowodzenia:sorry2:.
Marzenka jak fotki:-D.
Jolu pytam ponownie co u Was???
Odezwe się po Patologii jak ktoś będzie:sorry2:.
Kasiu nowy remont oznacza nowy bałagan:baffled:.Najbardziej cieszy się Filip bo wyraźnie zasmakowała mu tapeta:errr: nie dał się wyciągnąć z miski z odpadami ze ściany.
Jolu przeżyć świątecznych nie zazdroszczę.Dziwne to wszystko ciekawe co to był za bakcyl.
Trzymam kciuki za spokojna nockę
Tsarino u nas tez lodówka pęka w szwach:sorry2: ale jutro większość resztek przerobie na bigos i zrobi się luźniej.Mam smaka na pulpety w sosie koperkowym:-p
 
Joluś, jak dobrze że jesteś, już miałam do Ciebie dzwonić. Powiem ci że "czułam" że byliście w szpitalu. Rozumiem że cię wkurza to "niewyjaśnienie" ale zdrugiej strony pomyśl że lepiej było usłyszeć to niż że np mają zapalenie płuc. Dobrze że jest trochę lepiej. Tym niejedzeniem to nie wiem, ale jak człowiek źle się czuje to nie ma apetytu, więc może to dlatego. Trzymam kciuki żeby z każdym dniem było lepiej.

Ja to nie mam doświadczenie bo ani Mikołaj ani Maja nigdy nie mieli, ale czy możliwe żeby to trzydniówka była (taka przedłużona trochę)..?

Co do urodzin to słuchaj się Tsariny bo dobrze gada, najważniejsze że wy będziecie, razem, bo to Wasze święto.

Mmatysia, ja ci powiem tak z jednej strony remont wspaniała sprawa, mieć nowe ładne świerzutkie wnętrze, ale ja na następny remont poproszę bilet na jakąś wycieczkę. :-) bo nie znoszę tego sajgonu.... także zazdroszczę ci spokoju ducha. :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej

Barmanko gratuluje dwóch kroczków Marcela, no i nie gratuluje tej@. Ciężko zdecydować się na drugie tak szybko nie?

Jolu przykro mi, że sama musiałaś borykać się z takimi sytuacjami. Oby było lepiej.

M&m's no właśnie tylko mleko moje lub sztuczne cały dzień dziś było na topie(no jeszcze 5 chrupków i dwie łyżki spaghetti... ale nawet tego nie liczę ) i tak od 4 dni. A Maja długo tak miewa?

A u mnie lodówka pusta... już pusta.
 
Jolu, cieszę się że się odezwałaś... widziałam cię wcześniej zalogowaną ale najwidoczniej nie miałaś już czasu by do nas napisać ... Strasznie ci współczuję przeżyć, wiem jak strasznie destrukcyjnie działa to że w takich krytycznych sytuacjach jesteśmy same - wystarczy tylko że mężowie pójdą do pracy :-(
Nie martw się tym że na urodzinkach dziewczyn będziecie sami:sorry2: u nas zapewne będzie tak samo, nikt z Polski nie przyleci na ten czas (nie mam pretensji do nich:no:), najfajniejsze koleżanki wróciły do Pl, kolejna zapewne na dniach wróci do Rumunii.. Mamy tylko jednych bardzo dobrych znajomych z którymi widujemy się co tydzień (w sierpniu będziemy się bawić na ich weselu), i oni będą na pewno - a nie chce innych zapraszać z którymi widuje się od Wielkiego Dzwona, po to tylko by stół był pełen gości :-p:cool2:
zresztą....jak jestem tutaj to wiesz mi, ale wcale mi nie zależy na jakiejkolwiek imprezie :sorry2::sorry2: gdyby to nie był "roczek" to nic bym nie robiła :sorry2:


co do tortu ja chce zrobić sama :tak::tak: w ozdoby bawiłam się już Wielkanocnym tortem.. Nie wyszedł mi tak jak chciałam :no: ale mam jeszcze czas by poćwiczyć - kolejna próba będzie na tą niedzielę ;-):tak: wstawię wam fotki, tylko proszę się nie śmiać bo lukrem plastycznym miałam okazję bawić się pierwszy raz :-p:tak:


 

Załączniki

  • 2..jpg
    2..jpg
    27,2 KB · Wyświetleń: 44
  • 3..jpg
    3..jpg
    25,9 KB · Wyświetleń: 42
  • 1..jpg
    1..jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 39
joluś tak mi przykro, że masz takie przejścia z dziewczynkami... może masz jakąś osobe, która mogłaby do Ciebie przyjechać, pomóc Ci... padniesz kochana z wyczerpania po tym wszystkim... dziewczynki obserwuj, kontroluj i bądź czujna, może coś przeoczyliście...

a co do urodzin, to najważniejsze, żebyście właśnie Wy byli, koleżanki są nieważne, to Wasze święto...

Tsarino...no wlasnie nikt do mnie nie moze przyleciec...moja mamcia dopiero ze szpitala wyszla, tesciowa ( lepiej zebym jej na oczy nie widziala)...no i na tym sie konczy lista osob ktore by mogly przyjechac....Wlasciwie to tesciowa tez odpada z wzgledu na to ze pracuje...
Wiesz co ?? Calyt czas wlasnie je sprawdzam czy nie maja wysypki czy cos im z uszek nie wyplywa no i latam z termometrem jak opentana...bo wlasnie sie boje ze cos zostalo przeoczone i niedajboze cos sie stanie malym...:no:..przez niedopatrzenie moje i lekarzy..

Co do urodzin to masz racje....:tak:

Jolu przeżyć świątecznych nie zazdroszczę.Dziwne to wszystko ciekawe co to był za bakcyl.
Trzymam kciuki za spokojna nockę
Tsarino u nas tez lodówka pęka w szwach:sorry2: ale jutro większość resztek przerobie na bigos i zrobi się luźniej.Mam smaka na pulpety w sosie koperkowym:-p

Mamamatysia..dzikuje za kciukaski...

Co do lodowki to u mnie tylko swiatlo....a w szufladkach trzy marchewki i jaks salata....aaa no i maslo..:baffled:..wiec mozesz mi troszke tych pysznosci podeslac...:tak::tak::tak:


Martus.....to nie trzydniowka....Amelia juz przechodzila trzydniowke...
Z apetytem to mam nadzieje ze im powroci bo one mleka tez nie chca pic...
Ach ..jak nie urok to sra....a..:baffled:
Szkoda ze Wy n ie mieszkacie blisko to bysciwe mogli wpasc na urodzinki malych....fajnie by bylo!:-):-)

Nina...dziekuje....
 
Ja remontów też nie cierpię :baffled:
o przeprowadzkach nie wspomnę :baffled:

w tym roku, w sumie na tygodniach, czeka nas przeprowadzka - kończy nam się umowa najmu na to mieszkanie i chcemy poszukać czegoś innego :tak: matko jak pomyślę o tym pakowaniu, przewożeniu, rozpakowywaniu, ponownym układaniu do półek to już chora jestem na samą myśl :wściekła/y: normalnie nienawidzę tego :wściekła/y::cool:

nina, no żebyś wiedziała że tak samemu to trudno się zdecydować :nerd: ale jakby wpadło to bym (chyba) nie płakała;-)


 
reklama
Jolu, cieszę się że się odezwałaś... widziałam cię wcześniej zalogowaną ale najwidoczniej nie miałaś już czasu by do nas napisać ... Strasznie ci współczuję przeżyć, wiem jak strasznie destrukcyjnie działa to że w takich krytycznych sytuacjach jesteśmy same - wystarczy tylko że mężowie pójdą do pracy :-(
Nie martw się tym że na urodzinkach dziewczyn będziecie sami:sorry2: u nas zapewne będzie tak samo, nikt z Polski nie przyleci na ten czas (nie mam pretensji do nich:no:), najfajniejsze koleżanki wróciły do Pl, kolejna zapewne na dniach wróci do Rumunii.. Mamy tylko jednych bardzo dobrych znajomych z którymi widujemy się co tydzień (w sierpniu będziemy się bawić na ich weselu), i oni będą na pewno - a nie chce innych zapraszać z którymi widuje się od Wielkiego Dzwona, po to tylko by stół był pełen gości :-p:cool2:
zresztą....jak jestem tutaj to wiesz mi, ale wcale mi nie zależy na jakiejkolwiek imprezie :sorry2::sorry2: gdyby to nie był "roczek" to nic bym nie robiła :sorry2:


co do tortu ja chce zrobić sama :tak::tak: w ozdoby bawiłam się już Wielkanocnym tortem.. Nie wyszedł mi tak jak chciałam :no: ale mam jeszcze czas by poćwiczyć - kolejna próba będzie na tą niedzielę ;-):tak: wstawię wam fotki, tylko proszę się nie śmiać bo lukrem plastycznym miałam okazję bawić się pierwszy raz :-p:tak:



Moni....zaczne od tego tortu bo kolorek mnie zauroczyl..:tak::tak:..
A jak robilas ten lukier ( czy mi sie zdaje czy ktos wstawial przepis na niego??)..no i czy dodawalas barwniki...??
Bo ja to juz sama nie wiem ..z jednej strony bym upiekla a z drugiej tak sie zastanawiam czy mi czasu starczy bo z dziewczynami nie idzie naprawde nic zrobic:sorry2::no:


No i fakt..wczesniej otworzylam laptopa ale ja zawsze jestem zalogowana...nie wchodzilam nawet na forum...dopiero teraz jak male usnely tzn Amelka mi padla a Alicje musialam na rekach usypiac...Tak juz trzeci dzien jest wieczorem...no nie wiem co sie stalo...:baffled:

Co do urodzinek widze ze mamy taka sama sytuacje.....rozumiemy sie super w tej kwestii..:sorry2::sorry2:
Szczerze to ja tez nie mialam w planach robienia czegos duzego...chcialam zeby dziewczyny mialy choc pamiatke w postaci zdjatek z tortem ze swoich pierwszych urodzinek...
Zreszta od samego poczatku wiedzialam ze ten dzien nie bedzie wygladal tak jak bysmy byli w Polsce...:sorry2:


A wiecie co...wlasnie mi sie skojarzylo ze to moje juz drugie swieta wielkanocne spaedzone w szpitalu.....:sorry2:..W zeszle urodzily sie dziewczyny...:tak:
 
Do góry