reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

KUBUSIU-JAGODKO-duzo buziakow na 8 miesiecy

Dziękujemy :***

powiedzcie mi jak sie znalazlyscie na BB ?

ja szukalam kalkulatora ciazy,

najbardziej pamietam slonkoonline,barmanke,aga km ,marzene moniqsan,confi, bo

chyba najwiecej pisylascie...

pamietam jeszcze taka dziewczyne ,ktora mieszkala w niemczech albo holandii ,

i chciala wyjechac do angli chyba,byla w ciazy,zyla z mezem i jego synem ,ale cos

tam sie nie ukladalo...wiecie moze co sie z nia stalo ??

i ja na forum znalazłam sie po wejściu na kalkulator ciąży... zalogowałam się...ale jakoś na forum trafiłam dopiero po 3 miesiącach (szukalam wsparcia i oderwania się od dużego problemu w rodzinie)

dzięki za skojarzenie mnie z duzą weną pisarską :tak::-D

nie wiem może chodzi Ci o Agę (nie pamiętam końcowki:sorry2:... 29 bodajże. Chyba Ona mieszka/mieszkała w Niemczech), była jeszcze Marzeniak..
 
Ostatnia edycja:
reklama
dobra Dziewczynki - idę spać... :sorry2::sorry2::sorry2:
znaczy się ide uspać to co nie da sie uspać eMowi, później lece sobie zrobić dlugaśną kąpiel... jutro czeka mnie kolejny najazd Gości (chyba, że ich zasypie, hehehe), wiec ciaoooo i kolorowych snów :***********
 
to jagoda jeszcze nie spi ?? oj biedna ty

mieliśmy Gości - a moja córka lubi pogospodarzyc, wiec tyle dobrze, ze popołudniu spała z 2 godziny...
A teraz zamiast spać to bawi się z M... (wszyscy ją brali na ręce, bawili się, no i poprzewracalo się jej w gówce:dry:)
 
No dobra .... opowieść rozpoczynam kolejny raz. Polotu już nie będzie :no:

Jak pewnie większość z Was kojarzy, nasza znajomość z M rozpoczęła się od tego że był on moim nauczycielem w liceum. Ja się w nim zabujałam a on ukrywał swoje uczucia (no, prawie ukrywał) dopóki nie zakończył ewidentnie przygody z karierą pedagoga (poznaliśmy się w mojej pierwszej klasie a po feriach wyjeżdżał już do USA). Przed jego wyjazdem (pierwszym. Bo było ich 3, za każdym razem po pół roku co pół roku) spotkaliśmy się jako para dosłownie kilka razy. Zaraz potem wyjechał :-( Ja miałam wtedy 15/16 lat i całe nastoletnie życie przed sobą. Wiadomo, okazji nie brakowało.
Był kolega z liceum (też uczeń M), którego M wybrał sobie na mojego opiekuna :sorry2: Fajny, grzeczny, inteligentny i dobrze wychowany (przystojny też), potem kolega z osiedla który wychodził co wieczór na spacery ze mną (i z moim psem) i kumpel od rowerów - on zapaleniec, kolarz, miał własnego trenera ... ja wtedy też sporo jeździłam.
Oczywiście tak jak w przypadku m&m's każdy z nich (w moim mniemaniu) miał być kumplem, przyjacielem (wierzyłam w damsko-męską przyjaźń :zawstydzona/y:), w ogóle zawsze z facetami jakoś lepiej łapało mi się kumpelski kontakt.
O ile pierwszy zakochał się po kilku tygodniach i szybko wybiłam go sobie z głowy tak z drugim historia ciągnęła się kilka lat i tak naprawdę on .... dalej czeka :sorry2: Było ciężko ... M od razu wiedział o co chodzi, a ja cały czas wmawiałam mu (a sobie przede wszystkim), że to prawdziwa pryjaźń. I niby przyjaźń była, tyle że z przerwami na jego chęci na "coś więcej". Tak to się kotłowało kilka lat ... Były też chwile mojego zwątpienia :baffled: Ale nasza miłość wygrała. Ten chłopak do tej pory się ze mną kontaktuje, co jakiś czas pogadamy, ale i za każdym razem się kłócimy (jak przyjdzie co do czego, a rozmowa zbacza w delikatnym kierunku).
Trzeci - kolarz, był od pierwszego dnia uświadomiony o gruncie na jakim stąpa. I niby rozumiał, niby wcale nie o to mu chodziło ... a jednak :zawstydzona/y: Z tym że w tym przypadku dalej się kolegujemy i nigdy żadna granica nie została przekroczona ...

No i nie pamiętam co tam jeszcze napisałam (poprzednim razem)

Reasumując ... morał jest taki - przyjaźń damsko-męska nie istnieje .... chociaż :sorry2::sorry2::sorry2: na studiach poznałam super faceta, od początku wiedział co i jak, zna M, świetnie się dalej dogadujemy, przyjaźnimy ... ale ... ja jestem sparzona :unsure:
 
powiedzcie mi jak sie znalazlyscie na BB ?

ja szukalam kalkulatora ciazy,

najbardziej pamietam slonkoonline,barmanke,aga km ,marzene moniqsan,confi, bo

chyba najwiecej pisylascie...

Ja trafiłam na BB jak dowiedziałam się o cukrzycy ciążowej.
Wylądowałam na cukrzyczkach i tam się udzielałam. Majówki tylko śledziłam. Nie miałam śmiałości się udzialać bo to grono tu było takie już ... wprawione ... a ja zupełnie obca :baffled: Pierwszy raz odezwałam się tutaj na 2-3 tyg przed porodem ... no i zostałam :tak:
A z tego czasu (kiedy nie udzielałam się, a tylko czytałam) najbardziej pamiętam Confi :tak: i brzuszek Joli :-)
 
reklama
moniq to sie napisalas....racja nie ma przyjazni damsko meskiej

moj m by powiedzial ,ze taka przyjazn predzej czy pozniej zawsze sie skonczy w

lozku:-) nie obrazajac nikogo ale tak jest niestety;-)
 
Do góry