reklama
kasia1208
Mama Wiktorci i Filipka
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2008
- Postów
- 4 920
weź parę łyczków i przyjdzieHej,właśnie doszłam z piwem...ale coś weny zabrakło![]()

tsarina
MamaPower!
próbuje sobie to wyobrazić![]()
korkociagiem wyciagasz korek, a baterią wpychasz, ale umiejętnie, żeby korek nie wpadł... ja straciłam wprawę i mam kłopoty z nalewaniem





mamamatysia
Fanka BB :)
Dobry wieczór.
Dobrze,ze znowu się ożywiłyście od razu się milej na forum wraca-siostry


a)M pierwszy raz od dawna w Ikei mi się postawił i zamiast komódki dla młodego,która wpadła mi w oko wyszliśmy ze sklepu tylko z bramką na schody(po kryjomu dorzuciłam dwie paczki pierniczków szwedzkich i soczek z czarnego bzu:-) ale on o tym nie wie
)
b)W sklepie z art niemowlęcymi odmówił kupienia pięknego ochraniacza na łóżeczko(jak jutro mnie zapyta skąd Filip ma kolejnego siniaka na czole to gwarantuję,że dam mu w dziób).Odbiłam sobie kupujac młodemu spodenki z Fixoni
c)Do galerii nie pojechaliśmy bo M postanowił wpaść do pracy , pojawili sie jego Superklienci i straciliśmy 3 godz
.A już oczami wyobraźni widziałam siebie w nowych jeansach
.
Wracając do upadków Lili to Filip w ciągu dwóch tygodni zaliczył 3
.Nasze dzieci szybciej się przemieszczają niż myślą dlatego oczy dookoła głowy
.Nasz odkrywca odkrył nowy ląd...toaletę(która z reguły ma uchylone drzwi bo kicia ma tam swoje sanitariaty) po ok 3 min gdy udało mi się go zlokalizować siedział sobie zachwycony owinięty rolką papieru toaletowego i muldał rulonik z tekturki
. Dziś nad ranem w ostatniej chwili złapałam go za nogi bo byłby upadek nr 4 a u teściowej dobrał się do otwartego piekarnika(dzięki Bogu już zimnego) i musieli go zdejmowac z drzwiczek.Diable nie dziecko
.
Poza tym muszę napisać ,że jestem pod ogromnym wrażeniem twojej pomysłowości. Oklepane"podziękowania dla rodziców" zamieniłaś w prawdziwe chwile wzruszeń.jesteś niesamowita.
Zdjęcia śliczne a ty wyglądałaś zjawiskowo(ale już kiedyś o tym pisałam)
P.s.Kupiłam wreszcie świeżą miętę jutro prochy idą w kąt,robię mochito i melduje się na obrady naszego ulubionego klubu


Dobrze,ze znowu się ożywiłyście od razu się milej na forum wraca-siostry



Wypad zaliczam do nieudanych ponieważ:
Mmatysia ... koniecznie poopowiadaj o swoim wypadzie sklepowym! Dawno nikt nowych zdobyczy nie prezentował, także wiesz... czekamy z niecierpliwościąJa mam zakupowy post, bo nie mam na to czasu, ale w lutym zamierzam zaszaleć!!! :-)
a)M pierwszy raz od dawna w Ikei mi się postawił i zamiast komódki dla młodego,która wpadła mi w oko wyszliśmy ze sklepu tylko z bramką na schody(po kryjomu dorzuciłam dwie paczki pierniczków szwedzkich i soczek z czarnego bzu:-) ale on o tym nie wie

b)W sklepie z art niemowlęcymi odmówił kupienia pięknego ochraniacza na łóżeczko(jak jutro mnie zapyta skąd Filip ma kolejnego siniaka na czole to gwarantuję,że dam mu w dziób).Odbiłam sobie kupujac młodemu spodenki z Fixoni
c)Do galerii nie pojechaliśmy bo M postanowił wpaść do pracy , pojawili sie jego Superklienci i straciliśmy 3 godz


Wracając do upadków Lili to Filip w ciągu dwóch tygodni zaliczył 3




Poza tym muszę napisać ,że jestem pod ogromnym wrażeniem twojej pomysłowości. Oklepane"podziękowania dla rodziców" zamieniłaś w prawdziwe chwile wzruszeń.jesteś niesamowita.
Zdjęcia śliczne a ty wyglądałaś zjawiskowo(ale już kiedyś o tym pisałam)
Tsarina-Padłam.gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce, to...
byłabym bogata
miałabym posprzątane w domu
byłabym szczupła
miałabym prawko
i najwazniejsze, poszłabym do kuchni po korkociag a nie wyciągała baterii z wina...szlag...
P.s.Kupiłam wreszcie świeżą miętę jutro prochy idą w kąt,robię mochito i melduje się na obrady naszego ulubionego klubu



Eeeee, to jak nalewasz jak nie wpadniekorkociagiem wyciagasz korek, a baterią wpychasz, ale umiejętnie, żeby korek nie wpadł... ja straciłam wprawę i mam kłopoty z nalewaniem![]()

tsarina
MamaPower!
Eeeee, to jak nalewasz jak nie wpadnie![]()
no własnie, on ma być tak lekko niedopchnięty, to wtedy nie pływa i nie utrudnia nalewania... to trzeba zobaczyć...
baterie są zamiast korkociaga...
Tylko że jak ja przepycham korek czymś, to w butelce ląduje mi zwykle .... korek ... a nie to coś


mamamatysia
Fanka BB :)
Witaj.Mamamatysia- witaj kochana :-):-):-):-), mam nadzieję, że już ze zdrówkiem okO kurcze właśnie czytam o twoich przygodach, faktycznie miałaś pecha z pogodą :-
baffled:
Ze zdrówkiem srednio ale co tam...Pogodę mieliśmy przez 5 dni taką,że te dwa po zalaniu dało się przeżyć.Temperatura i tak była ok 26 stopni więdz opalalismy sie na tarasie Lobby baru;-)
tsarina
MamaPower!
Tylko że jak ja przepycham korek czymś, to w butelce ląduje mi zwykle .... korek ... a nie to cośno bo o części wina na ubraniu nie wspomnę
(ostatnie przepychanie korka trzonkiem drewnianej łyżki)
też tak robiłam, ale tym razem wpadła mi bateria i mam wino z Phillipsem...



reklama
Nie chce przyjśćweź parę łyczków i przyjdzie![]()



Mmatysiu...no co za facet...dlatego ja zawsze na zakupy sama jade...przynajmniej mam święty spokój...i chodze sobie ile chce

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 91 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 310 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 339 tys
Podziel się: