Witajcie:-) przez caly dzien nie mialam dostepu do komputera,dopiero teraz sie zwolnil
Czytam co piszecie o podawaniu zastrzykow i skora na mnie cierpnie



Wypowiem sie w kwestii o ktorej mam moim zdaniem jako takie pojecie,pracuje w sluzbie zdrowia jako pielegniarka.
Nie ublizajac nikomu... jak mozna byc takim abnegatem zeby sugerowac podanie iniekcji domiesniowej i to antybiotyku przez osobe niekompetentna(przeszkolona) dziecku. Czy wiecie jakie to jest ryzyko? I czym to grozi? Slyszalyscie o czyms takim jak wstrzas anafilaktyczny? Kazda szanujaca sie pielegniarka,decydujaca sie na podanie takiego zastrzyku w domu nie tylko dziecku ale i osobie doroslej, ma w swoim zestawie hydrocortison i w razie czegokolwiek natychmiast go podaje w iniekcji dozylnej. Podanie leku w i.m przez osobe niekompetentna jak rowniez pielegniarke ktora nie posiada specjalnego zezwolenia grozi wiezieniem.
Byc moze jestem panikara ale z obserwacji i praktyki zawodowej nigdy nie zdecydowalabym sie podac zastrzyku takiemu malemu dziecku w domu

Wole pojechac do przychodni gdzie zawsze jest lekarz

To takie moje skromne zdanie:-)
Mamstud,zycze Gabrysi duzo zdrowka i kompetentnej pielegniarki ktora robi w miare bezbolesne zastrzyki