Witajcie Majóweczki..
Eh, nic Was dziś nie poczytałam. Wpadłam żeby się pożalić... Nasza walka z choróbskiem przegrana... Gaba ma obustronne zapalenie uszu i gardła. Gorączka dochodziła do 40 stopni więc podałam jej przeciwgorączkowe i nic nie pomogło. Rano pojechałam do pediatry, później laryngolog...eh :-(
Najgorsze jest to, że mała dostała antybiotyk i nie mam wyjścia. Jeszcze gorsza wieść jest taka, że dostała go w zastrzykach. Przez tydzień dwa razy dziennie! Normalnie ręce mi opadły jak się dowiedziałam, że mam z nią PRZYCHODZIĆ do przychodni bo nie ma możliwości żeby pielęgniarka przychodziła do nas! Qwa dziecko ma 6 miesięcy, gorączkę, a mi mówią, że to nic - mam przychodzić... Właśnie szukam kogoś prywatnie...