reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Witajcie Kobitki:-)

wpadłam aby zapalić wirtualne światełka dla majowych dzieciaczków (Roksanki, Patrycji i Mareczka) [']['][']- realne swiatełko (w tej samej intencji) płonie pod krzyżem na cmentarzu głównym w B-cu- Liliann, Akunia - pamiętam o Was i lączę się z Wami w tym szczegolnym dniu:-(

mamamatysia - widzę, że już suwaczek Filipka Ci się pokazał - czyli suwaczek Matiego to już kwestia czasu:tak::-)

ja nadal walczę z uspaniem Jaguśki... normalnie wyspała się chyba na tych cmentarnych spacerkach i teraz zabawa na całego - ja oczywiście wymiękam :-(
 
reklama

mamamatysia - widzę, że już suwaczek Filipka Ci się pokazał - czyli suwaczek Matiego to już kwestia czasu:tak::-)

Mam nadzieję.Teraz się będę męczyła jak dodać drugi :sorry:ale dziś już sobie podaruję.Zamęczył mnie Fifisiowy:oo:.

Mam nadzieję, że Jagódka w końcu zaśnie.Filip śpi od 19.30 bo go ciotki na maksa wykończyły.A jutro jego wielki dzień...
 
mamamatysiu - ojjj ja juz składam Fifiemu i Wam najserdeczniejsze zyczenia:tak::-):-):-)!!!
Jutro będę miała dość ciężki dzionek i nie wiem czy zdołam zajrzeć na forum - a więc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI UKOŃCZENIA 6 MIESIĘCY!!!
Przede wszystkim zyczę spokojnych i przespanych nocek, małobolesnego wyżynania ząbków i dużo zdróweczka!!!
 
Witajcie:-)
w koncu udało mi się nadrobic te 100 stron :szok:a to dlatego że Zofik śpi, M. w szpialu, a Sister na noc do koleżanki pojechała przy czym „koleżanka”:oo: nosi spodnie i ma jajeczka…bez komentarza (niby takie zżyte kochane siostrzyczki jesteśmy a okłamuje mnie:wściekła/y::realmad:….czyzby bała się ze powiem jej co sądze o nocnym spotykaniu z facetem którego widziała 3 razy na oczy?) poza tym szwenda sie po nocy a jak sie jej cos stanie to nawet nie wiem gdzie jest :no::no2:
oj ten temat to rzeka może innym razem… i na innym wątku
 
Witam!
Nie odzywałam się bo gościłam od środy koleżankę ze studiów. Pogoda dopisywała, więc trochę spacerowałyśmy. Dzisiaj odwiedziliśmy tylko tutejszy cmentarz, M. pracuje niestety, więc groby bliskich uda nam się dopiero odwiedzić w tygodniu.
Moja Hania z dnia na dzień robi się bardziej ruchliwa, opanowała pełzanie do tyłu, a gdy tylko czuje podparcie pod stopkami to pełza do przodu, raz po raz podnosząc pupkę do góry – a więc zaczęło się, trzeba wzmożyć czujność
Niani nadal brak, choć przyznam, że jakoś opornie mi idzie to szukanie, no i pozostaje mi jeszcze znalezienie auta, 17 wracam do pracy, a bez własnego środka transportu ani rusz!
 
A teraz troche pożale sie Wam :-(
Dziewczyny Dziękuje za pamięć o moim M. vel Tygrysku:sorry:
U nas tylko tyle ze jak pisałam mój M. w końcu miał operacje(Mamstud pytałaś więc w skrócie - ponad 2 lata temu poważny wypadek samochodowy juz 5 operacji, 10 m-cy w szpitalach, rok na wózku, teraz 2 kule tylko że jak zaczął ponad rok temu chodzić tak nie ma nic lepiej):-(.
Ta operacja dawała mi światełko nadziei na lepsze jutro – "dawała" niestety. :-(
Przez 2 lata nigdzie razem nie byliśmy (4 sciany szpitala lub domu) – kino, spacer impreza ….zapomnij…
Naprawdę jestem już tym zmęczona.
W zasadzie M. od lipca nie wychodzi z domu (tak to jeszcze był spacer dokoła bloku w ramach rehabilitacji) – jedynie na swoje próby jak po niego autem podjadą koledzy. A jeszcze idzie zima spadnie śnieg przyjdzie mróz to już wogóle będzie masakra – nie ruszy się z domu.
Lekarz po operacji powiedział ze kolano jest w tak strasznym stanie ze zrobił co mógł ale nie gwarantuje czy będzie lepiej (usunął łękotki, są stany zwyrodnieniowe itp.).
Za kilka m-cy do sztucznego biodra dojdzie sztuczny staw kolanowy. :-(
Dobrze ze chociaż blachę zespalająca z uda udało się bez powikłań usunąć.
Ogólnie kicha a już myślałam ze zajmie się Zosia jak wrócę do pracy ze będzie już dobrze. Chciałam gdzieś wyjechać w wakacje w przyszłym roku.
Najgorsze jest to ze On największy optymista świata tez się załamał….Poza tym piguły w szpitalu są okropne….mówią mu, że przesadza wołając o przeciwbólowe, że taki mało odporny na ból. Już to słyszałam 2 tyg po wypadku „ze mąż mało odporny na ból” jak wył w poduszke.
Qrka jakby im zmiażdżyc 2 nogi to ciekawe co by mówiły….
Wiem ze on już ponad 2 lata na silnych przciwolowych….boje się o jego organizm ale co mam zrobic jak widze ze cierpi. Zasypia z bolem, w nocy boli, budzi się z bólem i cały dzien to samo…..
Sorki ale musze dzis to wyrzucic z siebie ...zawsze płakałam w rękaw Tygryska i to on mnie pocieszał
 
trochę Was podczytywałam, ale na raty i nie wszystko zakodowałam,
jola466 cieszę się że już po wszystkim i jesteście w domku, dużo zdrówka dla Amelki, niech nabiera sił:-)
witam ela123456 – piękna sukienusia,masz talent, a Twojemu synkowi życzę powrotu do zdrowia!
ewka82 gratulacje dla synka, każda nowa umiejętność naszych dzieci daje tyle radości:-D

confi, slonko, kornasia widzę, że wiele z nas ma podobny problem, poczucie uwięzienia coraz częściej i mnie doskwiera, brak samochodu w moim przypadku oznacza brak możliwości ruszenia się dalej, niż 2 km od domu, bo dalej to aż strach z wózkiem się wypuszczać, brak chodników i szalejący kierowcy, a kontakt z innymi w najlepszym wypadku oznacza krótka pogawędkę z ekspedientką z „Wiejskiego Domu Handlowego”
confi Twój Damianek to niezły gaduła, ciekawe co będzie jak już się rozgada na całego, i jak Ty wtedy zdołasz zarejestrować te wszystkie jego przemowy :-D:-D:-D
moniqsan, owca, ela piękne te Wasze kociaki, a jak to jest, może to głupie ale nie boicie się o dzieciaczki, w ogóle pozwalacie się zbliżać zwierzakowi do dziecka? Jak Wasze kociaki reagują na maleństwa?Ja to nigdy nie miałam zwierzątka, myślimy kupnie psa, ale jak Hania trochę podrośnie, może wtedy pokonam swój strach

mamamatysia to prawda, czasami się denerwujemy naszymi marudami, ale największe nasze szczęście to to, że nasze dzieci są zdrowe i to jest najważniejsze w życiu, łzy same napływają do oczu jak się słyszy o takich dramatach,
 
No a teraz do prawie (ze zmeczenia) każdej z Was:tak: i tak troche bardzo wstecz:tak:i troche duzo no bo to w końcu 100 stron
Przede wszystkim Jolu …..najgorsze za Wami….Ukochaj Amelcie za to ze jest dzielną dziewczynką...ja chyba bym wyladowała na tabletkach uspokajających. Sama płacze z Zofikiem jak ją rehabilituje.
Agus i Confi usciski i buziaki z n-k dla Zofika od Ciociów przekazane
Patik na Miechowicach bywałam raz w roku bo na wakacje to mama do mnie przyjeżdża ale teraz od wypadku męża nie byłam wiec już prawie 3 lata :-(
Ewka82 witaj…ja tez pedagog:-) a Wilno piękne miasto :tak:byłam 2 razy mieszkałam w Druskiennikach ale Wilno tez odwiedziłam.
Za pierwszym razem zwiedzałam z przewodnikiem za drugim same z koleżankami na własna rękę chciałyśmy poznać miasto i dopiero wtedy poznałyśmy jego urocze zakątki(zdjęcie w załączeniu). Przyznam szczerze ze wchodziłyśmy do każdej bramy bo każde z podwórek było urokliwe. No i Litwinki (sorry dziewczynki:sorry2:) to piękne kobiety normalnie oglądałam się na ulicy za nimi.
Pisałaś ze w Wilnie dużo Polaków a mimo wszystko w sklepach czy knajpkach ni jak po polsku tylko po ang. można było się dogadać:confused:
Anemac witaj była „Słodka Mamusiu”:-)
Malinko ja zrobiłam krzywa jak Zosia skończyła 3 m-ce bo mi mama truła dupe
Aneteczka na blizne jak pisała Owca contratubex super wiem bo mój M. ma duuuuuzo blizn i ładnie zanikały po maści
Confi babo!!!!!Kuzia zabierz Damiego i wybywamy do Gda chyba ze ja zabiorę swoje 4 litery i pokażesz mi zakamarki Stogów póki śnieg nie pada:tak:
Barmanko i mnie do AA:-D – przyznam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:się ze jeszcze przed ciąża wystraszyłam się bo był moment kiedy rano robiąc śniadanie myślałam ze jaka szkoda ze do wieczora tak daleko bo mam ochotę na drinka…oj zapaliła mi się czerwona lampka…Do dziś mój M woła na mnie AA….;-)
Ale tez nie może się doczekać kiedy skończę ściągać mleko i znów zacznę wieczorkiem % bo mu truje o piffffach (Aguś on tak jak Twój M - musi być w lodóweczce…..w razie co…)
Miałam 2 lata spokój przez środki przeciwbólowe ale skubany :szok:zapytał rodzinnej czy on może pifka się napić. Lekarka powiedział żee tak spoko - tylko zapomniał dodać że to są 2 a w weekendy i 4 pifffka:shocked2:
A propos księży:-) Moja kuzynka miała kolędę przyszedł młody ksiądz i przedstawił asie „Wikary” a ona „A co to za dziwne imię?”:-D
Mamstud mój M. był strasznym psiarzem dopóki mu Basi (zdjęcie)nie przyprowadziłam teraz nawet nie chciał jej oddac jak wyszło podejrzenie o alergie na siersc:-Dkocha ją ze hej
Florencja - witaj :tak: a daleko to od naszego pieknego Trójmiasta mieszkasz?
Owca - obawiałas sie o tempo siadania ...powiem Ci ze przez mój staly kontakt z rehabilitantem to sie nasłuchałam i wiem ze 8 m-c to okres w którym najlepiej (dla przyszłości kregosłupa)jak dziecko zaczyna samo siadac. Wiec Zofik ciagle plasko na podłodze i plasko w wózeczku:-). Natomiast jak Maluszki same chca to prosze bardzo:tak:
 

Załączniki

  • IMG_0061.jpg
    IMG_0061.jpg
    36,4 KB · Wyświetleń: 31
  • IMG_0078.jpg
    IMG_0078.jpg
    47 KB · Wyświetleń: 30
  • Obraz a128.jpg
    Obraz a128.jpg
    22,6 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
reklama
Florencja witam, jak Ty sobie dajesz radę z taką gromadką, u mnie w domu też nas było czworo, ja najstarsza, kiedyś tego nie doceniałam, a teraz jest fajnie mieć tyle rodzenstwa:-)

wszystkim Majowym Marudnikom, życzę cudownej odmiany,a mamusiom dużo sił i wytrwałości, ja już też stwierdziłam że moja Hania potrafi być małą terrorystkę, a tak nie dopuszczałam do siebie tej myśli, ale stało się! Staram się tylko nie nakręcać, bo im bardziej jestem wkurzona, to tym mocniej Hania pokazuje swoje różki. Ale myślę że to upierdliwie swędzące dziąsła są powodem tych wszystkich akcji!a więc za jakiś czas to minie:tak::tak::tak:
marzena80 powodzenia w przeprowadzce i ogarnianiu chaosu, no i gratuluje zakupu autka! Mnie tez to czeka
ivee moja córeczka jeden dzień jest bardzo gadatliwa drugi ledwo co się odezwie, ostatni repertuar to „ssss” „ga” i coś w stylu „haha” najlepiej jej wychodzi „ ba” „ma” i oczywiście „aaaa”
moniqsan Hania jak ma ataki dziąsełek, to marudzi od późnego popołudnia, w ciągu dnia jest pogodna, w aptece zgadałam się z farmaceutką i ona stwierdziła że przy ząbkowaniu tak może być, po prostu dzieci pod wieczór już są tak zmęczone całym dniem i nie radzą sobie z tymi dolegliwościami.
Aneteczka gratuluję apetytu, dobrze że Miłoszkowi mięsko zasmakowało, ja też czasami na praktycznie na siłę pakuje łyżeczkę, albo stroję miny, jak się Hania uśmiechnie to papka ląduje w jej buźce
mamstud zdrówka dla Andrzejka
owca121 ja Hanusi też od końca września daję 4kropelki wit. C, z polecenia pediatry, bo miała drobna infekcję gardła, szybko się z nią uporała, ale lekarka stwierdziła że nadal mam podawać, Hani nie za bardzo się to podoba bo się krzywi okropnie
 
Do góry