reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Confi, no coś Ty.Fajnie mieć w życiu jakąs pasję.Talent masz , widać to po Twoich dziełach:bukiet ślubny-cudo .Bardzo mi się podobało namalowane przez Ciebie akwarium na scianie .Można zobaczyc wasze arcydzieła?

Moniqsan do kolejnych arcydzieł zaliczam Twoje zdjęcia z Lili w wannie,są przepiękne.
Znalazlam sposób na mojego Tomcia. Pogoda lipa i pada deszcz więc ze spaceru nici a więc Tomus w wózek i na balkon. Od trzech dni spi mi na tym balkonie po 3 godziny.Wstaje , jedzonko i za 1,5 godziny ucina sobie kolejną drzemke.Kurczę,aż się sama dziwie,że tyle spi bo ostatnio w dzień wcale nie spał.
Maz wraca z pracy biorę się za podgrzewanie obiadu.
 
reklama
marzena, oj szkoda że u was tak wyszło - liczyłaś na pomoc od teściowej a tu dupcia zbita :confused2: już nawt nie musi ci pomagać jak nie chce, ale żeby choć z tobą posiedziała i pogadała o "dupci marysi" to lżej i weselej by ci było ;-) a w takim przypadku to już chyba lepiej na swoim, przynajmniej nikt ci na ręce nie będzoe patrzył :tak:
Barmanko teściowa chodzi do swojej córki opiekować się drugą wnuczką - a właściwie to pierwszą, bo starszą o Nataszy. My z mężem mówimy, że chodzi na służbę... Tylko, że siostra mojego męża przedszkolanka pracuje tygodniowo 26 godzin. Do domu z pracy ma 3 minuty. A teściowa jak o 7 rano wychodzi tam to przed 19 wraca. Oprócz tego mąż szwagierki - emerytowany polkicjant pracuje jeszcze dodatkowo 3 razy w tygodniu. Zawsze wtorki i czwartki miał wolne i wtedy on zajmował się córką i teściowa miala wolne. Ale jakoś tak się dziwnie ostatnio składa, że im zawsze coś wypada i teściowa ostatnio to już tam cały tydzień spędza. Ja już nie mówię, że ktoś ma ze mną siedzieć i gadać, ale ja też czasami potrzebuję gdzieś wyjść i coś załatwić. Tym bardziej, że kupiliśmy to mieszkanie i sporo formalności jest przy tym. I ja wiecznie kombinuje jak coś załatwić. Bo ja nie mogę ostatnio liczyć na to, że teściowa z Nataszą zostanie. Niedawno szawgierka robiła ogrzewanie w domu i teściowa musiała jechać tam i zajmować się ich dzieckiem, choć tatuś miał wolne,ale zapewne nadzorował prace. I teściowa z Tośką siedziały w części domu, w której to ogrzewanie nie było robione. A ja w tym czasie musiałam Natasze targać na mieszkanie, bo nam drzwi wymienali. I siedziałyśmy w brudzie, hałasie i smrodzie. Młodą poubierałam i trochę wietrzyłam, bo nie dało się wytrzymać,a ja dzięki temu mam katar, boli mnie gardło i przez 3 dni miałam temperaturę. I marz o dniu, w którym skończy się nam remont i pójdę do siebie!!!
a pewnie ,że można zacząć od trójki . To zupełnie odrębna gra i nie ma związku z dwójką poza twórcami i ogólnym zamysłem ;-)
A ty pewnie grałas w pewnego rodzaju tycoona, czyli własnie tworzenie czegoś i rozwój tego . Ja widziałam tycoony różnych rodzajów od dworców kolejowych , hoteli , po zoo czy lotniska :tak:
O Boszzz ja się w ogóle na tym nie znam. A przypomniało mi się, że gra nazywała się "Beach life".
 
Ankzoc podaje tą samą kaszkę Bobovita od 6 miesiąca. Ona fajnie się rozrabia, a ta zwykła to takie grudki ma po przyrządzeniu. Myślę, że cukier w niej nie jest tak zły w końcu to 2 łyżeczki tylko.

Barmanka nie ma problemu. Rozumiem, że jest to uciążliwe załatwiać wszystko przez internet.
Właśnie z kościołem się nie da niestety:(
Butelka jest taka:
Wielofunkcyjna BUTELKA silikonowa 120ml ** LOVI ** (789697816) - Aukcje internetowe Allegro
oczywiście dokupiłam na innej aukcji smoczek trójprzepływowy -w "Smyku" jest droższa bo chyba 18 zł ale to i tak taniej niż z przesyłką. A ja brałam tylko tą butle i smoka
A co do TT to rzeczywiście kaszka nie przejdzie. Mam jeszcze Avent ze smoczkiem trójprzepływowym ale mój bąbel nie przepada za Aventem (chyba tensmoczek twardy mu nie pasuje)
Aha ten smok w Lovi jest podobnie miękki jak TT
 
wiecie, jak tak Was czytam o tych smokach i butelkach na kaszki, to mi się wczorajszy tekst pani pediatry przypomina:

niech się pani nie wygłupia! to dziecko (moja Iza) jest mądrzejsze od pani i męża... jaka butelka! Jedzenie się je łyżeczką a picie z butelki! W nocy to co innego, dziecko chce szybko iść spać, a nie czekac jak się pani z tą kaszką uwinie!

ja nic nie mówie, tylko mi się to przypomniało:-)
 
Monika heh no w sumie to można...ja pokaże Ci postaci które tworzyłam...ok?
specjalizowałam się w tym więc moge się pochwalić skoro faktycznie Cie to interesuje ;-)

dla przypomnienia..tak wygląda oryginalny ludzik z gry...mniej więcej bo teraz ciężko znaleźc je bez modyfikacji ;-)
2lu9x6q.jpg


a to kilka moich prac...

33pan8w.jpg


2cmogm1.jpg


2lvbfax.jpg


i takie tam ;-)
wszystkie oczy mojego autorstwa także...

no i starczy...nie będę was zanudzać :-p

Marzena80 wiesz to przykre co piszesz, szkoda ze nie możesz polegac na swojej teściówce, ja też przejechałam się na paru osobach które deklarowały swoją pomoc a teraz ani widu ani słychu. Czuję ze jesteśmy sami i że raczej nie mamy co liczyć na pomoc.
 
Tsarina a wiesz ze coś w tym jest? Może faktycznie dam sobie spokój z butelka i kaszkę bedę podawać jak do tej pory ;-)
potem Młody przyzwyczai się do jedzenia z butli i bedzie klops
 
Oj Malgoss współczuje Kamilek też miał taki okres zresztą do dziś jest tak że w dzień to raczej z nim ktoś musi być dlatego jak sprzatam to daje go do leżaczka i np biore do kuchni i tam robie obiad i troche gadam do niego albo staram się chociaż na chwile dac mu grzechotke i się zainteresuje jak się znudzi to inną i tak w kółkoalbo daje go w takie miejsce gdzie z każdej strony mniej więcej mnie widzi i np lezy na lezaczku ja ide sprzatać pokoik i jak zaczyna płakać to robie kuku zza drzwi i wtedy się cieszy i znowu sprzatam chwilke tak w kółko trzeba robić myki :-) trzymaj się nie daj się depresji


M@dziu Aga_k_m :-)
Oczywiscie probuje tez tak robic, zawsze lezaczek wedruje ze mna po domu, bo tez szymonek musi miec mnie na oku. ale on nie lubi lezaczka, nawet jak jestem obok. Ostatnio polozylam na podlodze gruba koldre, zeby szkrabik mogl sobie tam lezec i w razie czego nie spasc - ale nie za bardzo mu sie podoba. jak juz nie wiem, co robic, to pakuje synka do samochodu i jedziemy na zakupy - to lubi;-) - za mamusia:-D. dziekuje Wam dziewczyny za slowa otuchy i sorry, ze dopiero teraz odpisuje, ale wiadomo, czemu;-)
 
reklama
jola

Oglądałam właśnie ten blender i zastanawiałam się czy nie jest za duży. Jest też taki model tylko w mniejszym zestawie - bez tego dodatkowego pojemnika. U mnie bardzo ważne jest żeby zajmował jak najmniej miejsca. W szafkach nie ma już gdzie igły wcisnąć, dlatego małe byłoby najlepsze. Mam taką końcówkę (taki koktajler) doczepianą do miksera (takiego tradycyjnego) i zastanawiam się - może to by się zprawdziło :confused2::confused2::confused2:

Ja uzywam wlasnie taki zwykly - yzn. koncowke dokrecana do miksera - najmniej miejsca zajmuje, miksuje super, szybko, szybko sie myje. Duzy blender tez mam, ale do malych ilosci zupek jest za duzy
 
Do góry