reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

rzeczywiście - opustoszalo tu, że szok... m&m's pewnie się pakuje, jola zapewne pichci, barmanka główkuje co tu zrobic, mamstud się przeprowadza, tsarina ma problem z netem, confi... no własnie a co confi robi?? Mam nadzieję, ze wisielczy humor poszedł w dal i dzisiaj jakos przyjemniej spędza dzionek. a slonkoonline, imagination, niny (2003,27), moniqsan?? hmmm

A reszta?? madzia i malinka są usprawiedliwione - praca... ale reszta?? halooo!!! pisać mi tu i humorek mi poprawić... Właśnie pożarłam się z siostrą i Tatą - zaczęło sie od pierdoły, a stanęło... mam ochote sprzedac swoj domek, spłacić kredyt i kupić jakieś mieszkanko - byle z dala od nich:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y: Powiedziałam o tym M.. - wk..wił się, ale chatki nie chce sprzedać... ehhh RODZINKA...

Aga...jestem...fakt wlasnie skonczylam robic golabki...dziewczyny leza w lozeczku i sie bawia...:tak:..no a teraz biore sie za sprzatanko coc nie wiem na ile mi pozwola moje panny bo juz o tej porze to marudne sie robia bo zaczynaja byc senne.....

Oj rozumiem Cie kochana z ta rodzina....naprawde...jestem sklocona z tesciowa...bratowa jest na mnie obrazona....az mi sie normalnie nie chce wracac do Polski....coraz bardziej zaczynamy sie zastanawiac nad kupieniem domu tutaj...
ach...wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowane bo moja bratowa to siostra rodzona mojego meza....nie opisze Ci historii o co chodzi bo ona by tu mogla zajrzec...wie ze sie udzielam na bb....ale powiem Ci ze chodzi o dom moich rodzicow w ktorym oni zamieszkali po slubie ( z moim rodzicami ) a teraz chca zebym sie zrzekla domu bo chociaz to nie ich....no ale to dluga historia......az mi sie nie chce o tym myslec....ach niektorym to by sie dalo palec a chca cala reke...:szok::no:

No ale trzymaj sie....mam nadzieje ze przynajmniej u Ciebie klotnia bedzie nir tak straszna w skutkach jak u mnie i wszystko wroci do normy.....:tak:


Dodam jeszcze ze ostatnio kupilismy dzialke w Polsce i bardzo bym chciala tam pobudowac swoj wymarzony domek no ale w swietle tych incydentow z rodzinka... to juz sama nie wiem....
 
reklama
Dobry wieczorek.Nadrobię Was później bo niedawno wróciłam z zakupów a za chwilę zmykam na noc Vipów do Orsaya(matka ma wychodne:-):-):-).Chcę zameldować, że pierwsze zupy ugotowane i pomrożone:-D zobaczymy tylko czy Fifi będzie chciał jeść mamy krwawicę.Kupiliśmy też krzesełko( nareszcie) więc jest szansa ze nie oślepię swojego syna;-)
 
marzenko, jolu - no myślę, że 2 lata potrwa dokończenie domku do stanu normalnego uzytkowania - w tym roku nie wiele ruszyliśmy - bo większość kasy szła na Małą, poza tym ja np. nadal nie otrzymałam 2 wypłat od szefow:wściekła/y::zawstydzona/y:...
Tłumaczenie się Małą jest troszkę naciągane :zawstydzona/y:- ale wiadomo, po urodzeniu Jagi oczekiwałam pomocy z męża strony, i mało kiedy mógł sobie pozwolić na pracę na budowie - o firmie budowlanej nie chce slyszeć-już nadto nam wszystko spiep..li:wściekła/y::crazy:, a to co jest do zrobienia spokojnie M z jakimś kolegą są w stanie zrobić:tak:.. No ale - jeszcze bramę garażową musimy kupić - a to koszt tylko 10 000 zł :shocked2: (taniej się na ten garażyk nie da - kto widział projekt na NK będzie wiedział o co chodzi).


A afery z Rodzicami i siostrą odżywają przynajmniej raz w miesiącu - ja się kiszę w 1 duzym pokoju, kuchni i osobnej lazience, po to by moja siostra mogla miec 3 pokoje, kuchnie i lazienke i ... być na garnuszku u mamy (od wrzesnia jest mężatką, wiec dodatkowo doszedł im szwagier):wściekła/y:. Ze strony moich Rodziców nie dostałam ani złotówki pod moją budowę:-(, a siostrzyczka będzie miala przepisany dom rodzinny na siebie i dodatkowo Tatus ma 3 działki budowlane, ktore zapewne jak sprzeda - znowu uraczy moją siostrzyczke kaską.. Po prostu mam żal do nich.. Bo kuźwa nic nie pomagają (a nawet potrafią wypomnieć, że wróciłam po 1,5 roku od ślubu na ich śmieci, i juz prawie 4 lata z nimi mieszkamy), to jeszcze robią na złość i parkują mi na noc pod oknami kuchennymi - gdzie tato ma garaz dwustanowiskowy (a ja swoje autko mam w tym czasie na ulicy..).
Ja też nie jestem bez winy :confused2:- bo odkad się sprowadziłam - nie sprzątam w domu (nie myje korytarzy - bo niby z jakiej racji.. skoro moja siostrzyczka dostaje kase od starszych a swoja wiecznie lokuje na koncie.. Ja wszystkiego dorabiam się sama, wiec nie mam zamiaru wspomagać siostrzyczki ). Tyle... Wiem, że jestem straszna - ale ... mam żal i nie potrafię tego zmienić:zawstydzona/y:

Boję się, że jak juz się wyprowadzimy, to będę żyła taką nienawiścią - że szybko nie odwiedzę mojego taty, czy Siostry, i ogranicze kontakty Jaguśki z nimi... Szkoda mi jedynie mojej mamy, bo pod wpływem choroby, nie za bardzo może głośno wypowiedzieć własne zdanie, bo zawsze kończy się na kłótni z Tatą, więc jest biernym uczestnikiem.
 
e no dziewczynki co się z wami dzieje?? jednego dnia szalejecie a na drugi dzien 1 strona hmmmm....:cool:

aneteczka- wiesz co, takie zabaweczki ktore graja po dluższym czasie doprowadzaja rodziców do nerwicy :wściekła/y:, a dzieciaki maja ubaw, cóż trzzeba to przetrwac narazie bawi sie jedna grajaca zabawka a jak bedzie mial ich wiecej to co zrobisz?? chyba baterie powydziagasz :-D co do kombinezonów polecam smyk, sa sliczne ja kupiłam corci i szwagierka dla synka tez kupowała kosztował 69 zł czy 79 kurcze nie pamietam w kazdym razie sa super i nie drogie, a i mozesz zajrzec do wójcika tam sa tez jakies wyprzedaze

aga_k_m- to smutne ale z rodzinka to czasami najlepiej wychodzi sie na zdjeciu

jola466- zyczę ci żeby spełnienia marzenia o domku :-)

mamamatysia- pochwal sie zakupami ;-)
 
aga_k_m- to smutne ale z rodzinka to czasami najlepiej wychodzi sie na zdjeciu

i to nie - bo moja osoba nie potrafi się "szczerzyć" jeżeli tego nie czuje ;-)także...
no ale wyrzuciłam to z siebie i... troszkę mi lepiej (a może to sprawka lekkiego drineczka - no nie wiem - ważne, że działa ;-):-D)
 
Oj Aguś strasznie to wszysto przykre co piszesz. Ja jestem jedynaczką, ale mój mąż ma siostrę, która też absorbuje swoją osobą wszystkich dookoła. Teściowa jeździ do niej 3 razy w tygodniu opiekować się dzieckiem, bo jej mąż wtorki i czwartki ma wolne, więc wtedy on się zajmuje małą. I co siostrzyczka mojego męża - nauczycielka nawet jak pracuje do 11.00 to do domu przyjedzie około 15.00, a zazwyczaj jeszcze im coś wypadnie i muszą z mężem gdzieś jechać, więc teściowa spędza tam całe dnie. Wiedzą doskonale, że ja siedzę tu sma z dzieckiem, że też potrzebowałabym gdzieś wyjść, ale to ich nie obchodzi. Mojego męża nie ma ciągle w domu, a ja jakoś muszę kupować materiały do remontu mieszkania. I wszystko musz robić w biegu. Ostatnio wymieniali nam drzwi w mieszkaniu. Specjalnie zamówiłam ekipę na wtorek, bo wiedziałam, że teściowa będzie miała wolne i zostanie mi z Nataszą, a ja będę mogła pojechać na mieszkanie, ale nie... Siostra mojego męża postanowiła zmienić ogrzewanie i przyszli panowie robić jej instalację gazową i teściowa we wtorek musiała tam iść, bo ktoś musiał przypilnować dziecka. Siostara mojego męza mieszka w domku, ale zajmują tylko piętro. Na parterze mieszka jej teść, a część jest pusta. Zrobili sobie z tego taki magazyn. I teściowa tam sziedziła z tym ich dzieckiem, bo Antosia nie mogła siedzieć w haasie. A ja musiałam targać z sobą dziecko i siedziałyśmy w brudzie, hałasie i smrodzie! I nikogo to nie obeszło. Był tam taki smród, ż musialam otwierać okono i dzięki yemu jestem już przeziębiona. Natusia była grubo ubrana, więc na szczęście nic jej nie jest, ale boje się, żeby jej nie zarazić. I marzę już żeby skończyć ten remont i iść do siebie. Bo tu i tak non stop siedze sama, to już wolałabym u siebie, ale dzięki mojej wspaniałej szwagierce nie wiem kiedy zdołamy wszystko skończyć...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A jak pytasz Tatę dlaczego robi takie różnice między Wami to co odpowiada?
 
marzenko - mój tato uważa, że ON to nam tak bardzo pomógł, że hoho... i żadnej różnicy nie widzi (bo nauczyl nas tego, ze nigdy (przynajmniej ja) o nic za bardzo go nie prosiłam. Jak skończylam 20 lat -skończyło się łożenie moich rodziców na mnie - utrzymywałam się sama - staż, pierwsze prace, studia, duzo mi babcia pomagała - powiązane to było z rozwojem choroby u mojej mamy ). Wyobraź sobie, że przeliczył lata, które mieszkamy u nich (wspólnie z mężem, oczywiście) i pomnożył przez średni czynsz (po ślubie przez 1,5 roku wynajmowaliśmy mieszkanie) i wyszło mu prawie tyle co Teściowie dali nam na działkę - więc On uważa, że pomógł, jak mało kto.. (Tyle tylko, że dom, w ktorym wszyscy mieszkamy kupiła babcia i podarowała go mojej mamie i jej bratu, a ten 4 lata temu odsprzedał swoją czesc Tacie, wiec Tato poczuwa się jakby cały dom kupił... i w ogole i wujek i babcia sa źli - bo zamiast dać mu domek, to on musiał go odkupic...). Moja Rodzinka to naprawdę drażniący temat!!! Moja siostra ma dobrze z Tatą, bo jest zawsze po jego stronie (a to furiat, który na poczekaniu potrafi bajki zmyślać), ja natomiast zawsze stoję murem po stronie babci (którą kocham miłością bezwarunkową!!!) - a babcia (Tesciowa dla Taty) - to wróg publiczny nr 1...
kończę te smuty - bo w nocy spać nie będę mogła...

rzućcie lepiej jakiś zabawny temat:tak::happy::happy::happy:
 
reklama
barmanka dla synusia wszystkiego naj...
temat rodzinka najlepszy ,u mnie tez nie najlepiej mam jeszcze brata mlodszego i starsza siostre ale oni najlepsi bo przy mamusi a ja daleko...niestety trzeba sie z tym pogodzic chyba bo w kazdej rodzinie tak jest zawsze ktos faworywany .ja juz sie tym nie przejmuje bo kiedys sie oczka mamie i tacie otwoza .........
chyba mnie tez cos bierze jakies chorupsko glowa mi peka.
pisalyscie o kombinezonikach w jakich cenach rety jakie drogie w tej polsce ,to jest nienormalne zeby takie ceny byly na jaka kieszen ? ja w niemczech kupie juz do 50 zl fajny.

moniqsan-powiedz mi czy ten twoj przepis makaron z tunczykiem moze sie nadawac na urodziny ?teraz w niedziele ma moj M,bo juz niewiem co mam zrobic chce cos nowego .
 
Do góry