Dziewczynki - co do paczek - popatrzcie w domu czy nie macie książeczek z Nestle (np. "Kiedy rodzi się miłość", "Zdrowy start w przyszłość"). Tak jak pisala Tikanis - kartki do wyciecia są w nich dość dobrze ukryte (np. w "Kiedy.." - byla osobna kartka nienumerowana, a w "Zdrowym starcie.." - kupon/kartka był na stronie 45). Ale równie dobrze mozecie się zarejestrować w Nestle (bo też byla taka opcja przy wypełnieniu kartki - rejestracja listowna bądź wirtualna) -http://n2.home.pl/kontakt.aspx
reklama
moniqsan - widzę, że od początku miałaś kwieciste nastwienie do imienia dla córeczki:-):-):-).
Mi również bardzo podobało się imię Laura, jak też: Anna, Łucja, Maja. No ale... mąż się od samego początku ciąży uparł na Jagodę (nawet gdy nie była pewna jej płeć - On wiedział jedno - dziewczynka = JAGODA)... i tyle było z moich typów. Teraz M śmieje się, że jak mu się druga córa urodzi to będzie Malina, albo Kalina, hehe (Malina kojarzy mi się z kiczem , a Kalina jakoś do mnie nie przemawia, więc oby drugie z potomstwa byłoby Synem - Michałkiem);-)
Mi również bardzo podobało się imię Laura, jak też: Anna, Łucja, Maja. No ale... mąż się od samego początku ciąży uparł na Jagodę (nawet gdy nie była pewna jej płeć - On wiedział jedno - dziewczynka = JAGODA)... i tyle było z moich typów. Teraz M śmieje się, że jak mu się druga córa urodzi to będzie Malina, albo Kalina, hehe (Malina kojarzy mi się z kiczem , a Kalina jakoś do mnie nie przemawia, więc oby drugie z potomstwa byłoby Synem - Michałkiem);-)
barmanka79
Deus Dona Me Vi
confi, hop hop, gdzie jesteś? miałaś się pochwalić jaki bukiecików zrobiłaś na ślub....
jola, kochana jak u ciebie z córcią, przeszła jej gorączka??
ja wczoraj myślałam że padne ze śmiechu z Marcelitka odkrył swoje stópki, więc już tak fajnie bawi się nimi, a że pewnie ciężko jest mu je "zarzucić" to...ciągnie za spodenki leniwiec jeden ale potem mamusia zdjęła mu te spodentki - co by sobie gadzina jedna nie ułatwiał zadania no i udało mi się nawet kilka fotek trzasnąć ...
u nas nic nowego.. siedze i wymyślam sobie sobie coś do jedzenia, bo ostatnio miałam kryzys jedzeniowy..aż się popłakałam bo tylko tosty z dżemem, ziemniaki ze schabem, jabłka i ryż z cynamonem.... za bardzo szaleć nie mogę bo wciąż szukam alergenu. wczoraj mężulek zrobił mi naleśniki na wodzie i bez jajek...zjadłam ze smakiem... choć były bardzo gumiate :-(
jola, kochana jak u ciebie z córcią, przeszła jej gorączka??
ja wczoraj myślałam że padne ze śmiechu z Marcelitka odkrył swoje stópki, więc już tak fajnie bawi się nimi, a że pewnie ciężko jest mu je "zarzucić" to...ciągnie za spodenki leniwiec jeden ale potem mamusia zdjęła mu te spodentki - co by sobie gadzina jedna nie ułatwiał zadania no i udało mi się nawet kilka fotek trzasnąć ...
u nas nic nowego.. siedze i wymyślam sobie sobie coś do jedzenia, bo ostatnio miałam kryzys jedzeniowy..aż się popłakałam bo tylko tosty z dżemem, ziemniaki ze schabem, jabłka i ryż z cynamonem.... za bardzo szaleć nie mogę bo wciąż szukam alergenu. wczoraj mężulek zrobił mi naleśniki na wodzie i bez jajek...zjadłam ze smakiem... choć były bardzo gumiate :-(
o tak - i ja Ciebie barmanko baaardzo podziawiam (ja dnia bez czegoś zakazanego dla Ciebie nie mogę wytrzymac):-). Zresztą podzwiam wszystkie mamy borykające się ze skazą, ale te karmiące piersią (wybaczcie butelkowe mamy) - bardziej
poprawię się teraz w tym co wcześniej pisałam, tj. publikacjach Nestle. Druga książeczka należy do serii "Zdrowy start w przyszłość" i była zatytułowana - "Jesteśmy razem (0-3 m-ce)" (i tam był kupon do wysłania). Teraz dostałam w paczce drugą książeczkę z serii "Zdrowy start.." - "Czas na nowe smaki (ETAP I - po 4 mies., ETAP II - po 6 mies.)". Teraz już wszystko powinno być jasne;-) Przepraszam za zamieszanie - kierowalam się napisem na segregatorze - Zdrowy start w przyszłosc
poprawię się teraz w tym co wcześniej pisałam, tj. publikacjach Nestle. Druga książeczka należy do serii "Zdrowy start w przyszłość" i była zatytułowana - "Jesteśmy razem (0-3 m-ce)" (i tam był kupon do wysłania). Teraz dostałam w paczce drugą książeczkę z serii "Zdrowy start.." - "Czas na nowe smaki (ETAP I - po 4 mies., ETAP II - po 6 mies.)". Teraz już wszystko powinno być jasne;-) Przepraszam za zamieszanie - kierowalam się napisem na segregatorze - Zdrowy start w przyszłosc
barmanka79
Deus Dona Me Vi
nie ma co podziwiać :--( bo mimo stosowania dietki skaza wróciła, wyskoczyły jakieś syfy i nie chcą zniknąć :--(i dlatego podziwiam cię Barmanko za karmienie piersią
czasem myśle sobie - po cholere mi to wszystko?? ....
co do nóżek - Jagódka od dawna wykazuje spore nimi zainteresowanie, ale jedynie podnosi je do "świecy" i patrzy na nie śmiejąc się. Jak do tej pory nie łapała ich i nie pchała do buzi (ale to pewnie zasługa jej brzuszka;-))
nie ma co podziwiać :--( bo mimo stosowania dietki skaza wróciła, wyskoczyły jakieś syfy i nie chcą zniknąć :--(
czasem myśle sobie - po cholere mi to wszystko?? ....
a po taką cholerę Kochana barmanko, że kochasz nad życie swojego Marcelka, pragniesz wzmocnić jego układ odpornościowy (bo mleczko mamy z pewnością jest zdrowsze od modyfikowanego), i ... nie musisz na "czas" sporządzać mleczka mod. czy kaszki zarówno w ciągu dnia jak i w nocy (cycochy to nasza wygoda);-):-) Główka do góry - wytrzymasz jeszcze troszkę.
A menu jakie nam opisujesz brzmi bardzo, bardzo apetycznie - normalnie nabrałam ochoty na ryż z jabłkami i cynamonem Zresztą nie tylko na to mam ochotę - wydrukowałam sobie przepisy,które kiedyś wrzuciłaś (dla mam skazowych - rewelacja dla kobitek odchudzających się).
barmanko Nie ma się co oszukiwać, jesteś mega mamą i należą Ci się za to pokłony. Ja bardzo Cię podziwiam i szanuję za to co robisz. A to że zdarzają się niepowodzenia, to jedynie potwierdza fakt, jakie to jest ciężkie do przeforsowania
Aga Tak, faktycznie, coś mnie w tych botanicznych imionach kręci. Powiedziałam mężowi, że jak by się miało tak nam przydarzyć to jak pięknie by było mieć Laurkę, Różyczkę i Liliankę :-) Chyba nie muszę Wam opowiadać jaką miał minę (marzy o synku )
Jeśli chodzi o te paczki, to zarejestrowałam się na różnych stronach - bodajże na hippie, nestle i tej co podała nina. Na reszcie nie było takiej możliwości (na bebiko, gerber, bebilon). Ja po prostu nie trafilam na żadne takie książeczki. Chodziłam do szkoły rodzenia i żadnych nam nie dawano ani nigdzie nie leżały. W szpitalu to samo. Nie wiem dlaczego tak
A my dzisiaj mamy z mężem rocznicę ślubu (drugą)
Poszlibyśmy sobie gdzieś na obiadek, ale pogoda do tyłka ... ehhh
Wysyłam parę fotek czego co mnie już nie czeka
Aga Tak, faktycznie, coś mnie w tych botanicznych imionach kręci. Powiedziałam mężowi, że jak by się miało tak nam przydarzyć to jak pięknie by było mieć Laurkę, Różyczkę i Liliankę :-) Chyba nie muszę Wam opowiadać jaką miał minę (marzy o synku )
Jeśli chodzi o te paczki, to zarejestrowałam się na różnych stronach - bodajże na hippie, nestle i tej co podała nina. Na reszcie nie było takiej możliwości (na bebiko, gerber, bebilon). Ja po prostu nie trafilam na żadne takie książeczki. Chodziłam do szkoły rodzenia i żadnych nam nie dawano ani nigdzie nie leżały. W szpitalu to samo. Nie wiem dlaczego tak
A my dzisiaj mamy z mężem rocznicę ślubu (drugą)
Poszlibyśmy sobie gdzieś na obiadek, ale pogoda do tyłka ... ehhh
Wysyłam parę fotek czego co mnie już nie czeka
Załączniki
-
00020003.jpg37,1 KB · Wyświetleń: 75
-
00090009.jpg29,3 KB · Wyświetleń: 72
-
00090014.jpg24,7 KB · Wyświetleń: 66
-
18 15x26.jpg22,2 KB · Wyświetleń: 63
-
08 18x26.jpg23,1 KB · Wyświetleń: 57
-
36 15x25.jpg19,9 KB · Wyświetleń: 62
-
10 20x20.jpg44,4 KB · Wyświetleń: 59
-
32 18x26.jpg27 KB · Wyświetleń: 60
reklama
barmanka79
Deus Dona Me Vi
aga, masz racje że dydki to wieeelka wygoda miałam ostatnio małą namiastkę jak to będzie wyglądało jak będzie butla :--( z jednej piersi ściągałam pokarm (synek nadgryzł mi sutki) i podawałam butelką, a raczej miałam na dokarmianie.. jak przyszła pora karmienia to był płacz że juhu w dzień jeszcze go czymś zabawiłam ale w nocy to ciężko było, no a takie mleczko z lodówki musiało się trochę pogrzać, a wiadomo że jak dziecko głodne to ci nawet tych 4 min nie zaczeka (kupiłam nawet podgrzewacz, bo grzanie w szklance wrzątku doprowadzało mnie do szału ).
co do ryżu - możemy się wymienić - nagotuje ci kilo ryżu z jabłkiem i cynamonem w zamian za mały kubeczek Danio, albo Jogobeli wiśniowej
moniqsan, moc życzeń z okazji rocznicy :-):-) i małe prezenciki dla ciebie ode mnie :*****
fotki przepiękne, większość widziałam na nk. super pamiątka z tymi plenerowymi fociami i piękny tort mieliście bardzo mi się podoba jak małe dzieci na podusi niosą obrączki:-) echhh szkoda że u nas w rodzinie wszystko już takie dorosłe
co do ryżu - możemy się wymienić - nagotuje ci kilo ryżu z jabłkiem i cynamonem w zamian za mały kubeczek Danio, albo Jogobeli wiśniowej
moniqsan, moc życzeń z okazji rocznicy :-):-) i małe prezenciki dla ciebie ode mnie :*****
fotki przepiękne, większość widziałam na nk. super pamiątka z tymi plenerowymi fociami i piękny tort mieliście bardzo mi się podoba jak małe dzieci na podusi niosą obrączki:-) echhh szkoda że u nas w rodzinie wszystko już takie dorosłe
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 302 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 328 tys
Podziel się: