Hej!
Ja szybko za pamieci odp. do
barmanki w sprawie smoka, a pozniej jeszcze do Was napisze tak "ogolnie". Bo, kurde, jakos ogranac sie nie moge. Zamiast sprzatac to ja firanki ogladam na allegro
Wiec.... Droga ciociu
barmanko. Na poczatku bylam szczesliwa, ze Jula nie ssie smoka, wrecz bylam dumna. Nie bede musiala odzwyczajac itp.... Jednakowoz (ale jestem elokwetna
) moje dziecie wkroczywszy w "skok rozwojowy" zwany potocznie przeze mnie okresem wrzaskuna
, bylo nie do zniesienia. Ja bylam gotowa wszystkich pozabijac za byle co! Poprostu bylo to co Ty ostatnio opisywalas. W tej chwili dziekuje temu kto wynalazl zbawiennego smoka! Bo chociaz troche mam luzu. Moge ewentualnie jeszcze dziekowac za wynalazek fotelika/lezaczka i TV. Wlasnie teraz Jula oglada "MTV", a ja do Was spokojnie pisze. Aha... No i dziekuje jeszcze za lewka z maty. Potrafi sie nim fajnie zajac :-)
Ogolnie za sporo moglabym dziekowac. Chodzi mi o to, ze lepiej chyba zeby sie tym smokiem zajmowala niz meczyla mnie i siebie wrzeszczeniem na okraglo. Teraz jest nawet tak dobrze, ze potrafi puszczac cyca sama, jak juz go nie chce. Poprzednio nie bylo czegos takiego, ze "nie chece cyca". Mogla go non-stop cmokac! Wiesz... i jest o tyle dobrze, ze ona go ssie raczej do snu. Dotychczas spala tylko z cycem w buzi lub niedalekiej odleglosci od buzi.
Ciezko mi to wszystko opisac, bo zeby to zrozumiec trzeba przezyc. Poprostu smoczek jest tu lepszym zlem. Tak wlasnie to traktuje
Lece ograniac pokoj i balkon po wstawianiu okien. Pozniej spacerek....
Buziole!