reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Confi bardzo lubię Cię czytać, szkoda, że dopadła Cię handra, a Damianek marudzi, może on wyczuwa nastrój mamy, co? :-) Trzymaj się!

to raczej nie chandra a zabieganie...Damiś domaga się mojej uwagi i nawet zabawa z tata to nie to, to chyba przez to,że siedzi ze mną w domu a tatę widuje po pracy albo przed pracą...absorbujący jest i tyle. No i ten jego szósty zmysł...echhh

m&m's trzymaj się kochana , oby dołek wkrótce okazał się górką ;-)
wiem jak to jest , czasem mam tak .że jak widze jakąs dyskusję i ona mnie nie dotyczy ( jak te o chrzcinach) to jakoś nie mam ochoty się udzielać...cięzko mi się wtrącić w gadkę , może u Ciebie tez tak jest?



Barmanko nie jest tak źle...jak znajde chwile czasu to na pewno będę bardziej aktywna...w tej chwili jak mam wybrać mój syn czy forum to wiadomo co wybiore :tak:
teraz moge cos napisac bo Damian od dłuższego czasu przesypia całą noc, albo prawie całą . Zasypia o 21 a pierwsza pobudkę ma najwcześniej ok 4 :-)
Dzięki temu mam teraz czas dla M i tez to jest jeden z powodów dla których jestem offline ... w ciągu dnia za to mam absorbującego syneczka...


a tak w ogóle to zauwazyłam ,że odkąd nosze Damianka w chuście to jest spokojniejszy...mimo tego ze nadal absorbujący. Ostatnio łaziliśmy ponad trzy godziny po jarmarku a on spał jak aniołek . Zadowolona jestem z zakupu :tak:
A Ty Barmanko kupiłas chustę?
 
reklama
Confi ja też zauważyłam, że Gabrysia jest spokojniejsza odkąd wciskam ją w chustę. Chyba jednak te małe pijaweczki ciągle są niesamowicie uzależnione od mamuś, eh... Ciesz się, że chociaż nocki masz spokojne. Ja nie dość, że w ciągu dnia mam wesołą dwójeczkę do zabawiania, to jeszcze w nocy Gabryśka budzi się co dwie godzinki :-(

mamamatysia dobranoc :-)
 
Barmanka, mamstud, Confi, dzięki za miłe słowa. Aż mi się usmiechnęło, tak mi się miło zrobiło.:sorry2:

Confi, dokładnie tak jak napisałaś, a czasem to też tak jestem zmęczona że tylko przeczytam i nie mam siły myśleć nad odpowiedziami, albo myśli trudno już zebrać i przelać na "papier".:confused:

Barmanka, wiesz co, niedość że jedno i to samo cały czas się ciągnie, to jeszcze w ostatnich dniach doszły 2 kolejne problemy. No normalnie aż się z łóżka nie chce wstawać.:sad::sad::sad:
 
och mamstud, właśnie przycztalam twój post. no wypisz wymaluj, jak u mnie!! :baffled:


Ciesz się, że chociaż nocki masz spokojne. Ja nie dość, że w ciągu dnia mam wesołą dwójeczkę do zabawiania, to jeszcze w nocy Gabryśka budzi się co dwie godzinki :-(

No dobra, czasem uda się Mai przespać dłużej, jak ja już się ucieszę, to wracamy do normalności. :baffled::baffled:

Ja patrzę na te zdjęcia Confi z Damiankiem w tej chuście, to ja też taką chcę!! :-p

Confi cudnie wyglądacie!!!! A chusta ma kolor tak piękny że słów mi brak!! - mój ulubiony. :tak:
 
Confi, tak kupiłam, i znowu powiesz że chcesz ode mnie jakieś tantiemy za spapugowanie :-p:-p bo mam identyczną jak twoja, tkana, blękitna :-D. znajomi we wtorek wracają do Dublina, więc myślę że w środę ją odbiorę :tak: mam nadzieję że szybko nauczę się ją wiązać... no to teraz ja się będę lansować po ulicach :-) hihihi
mój synek też mi czasem nie da posiedzieć na forum :sorry2: i to nawet nie chodzi o to że jest marudny i domaga się uwagi....tylko... patrzy na mnie tymi swoimi niebieskimi ślepiami i czeka aż mamunia się nim zajmie :szok: a mi się serce kraje, bo mam wrażenie że chce mi powiedzieć "ty wyrodna małpo ty" :sorry2:
dlatego przed kompa zasiadam wtedy jak synek śpi, albo w ciągu dnia jak ma drzemki, pod warunkiem że wszystko w domku jest porobione :tak:
zresztą u nas pogoda ostatnio dopisuje więc ciągle po parkach biegamy. :tak:

m&m, oj rozumiem cię doskonale :-( ja też ostatnio dzwoniłam do babci (plotucha jedna z niej jest, ale w takim pozytywnym znaczeniu ;-)) i takie wieści mi przekazała że od 4 nie spałam :baffled: po weekendzie znowu będę do niej dzwonić, bo dziś są wszyscy na weselu u mojej kuzynki, by zapytać jak sie bawili, więc pewnie znowu, przy okazji, dostane inne wieści, bo jak wiadomo - wóda rozluźnia jęzor ;-)...
a powiedz mi twoja całą rodzina mieszka w UK?
 
szwagierka a i owszem zmywała, ale przez cały czas wychodzilo na to, że ona mi przy Izie pomaga,,, już nawet nie dementowałam, bo nie miałam sił, wizyta bardzo mnie i Ize zmęczyła. W nocy mała odreagowała to, a ja chodze jak zombie.

Umówiłam się z mężem, że w pon on zostanie z Iza Mirką a ja bede mogła iść do gina, wyobraźcie sobie, że zapomniał i umowił się z chłopakiem szwagierki, że pójdą do dr medycyny pracy. Gdyby to nie było kolejny raz, to byłoby może i spoko, ale o mnie zawsze zapomina a o kolegach i innych sprawach pamięta! Nawet nie wiecie, jak mi się przykro zrobiło...


barmanko kegi nie kupiliśmy, bo ok.50zł kosztowała, a 5l to 10 piw, i to mi mąż kupił, po 6 nie pamiętam co się ze mną działo, ponoć chciałam wymiotować w pokoju, a jak mi mąż nie pozwolił i wyrzucił do łazienki, to mu powiedziałam, że to nie jest mój dom, tylko jego, jego siostry i jego pseudo-szwagra, bo ja w moim mogę wymiotować gdzie chce i kiedy chce!

nie jestem dumna ze stanu w jaki sie wprowadziłam, ale mąż był nie pijący więc jak cos to on się zajmował Izą. Oj długo jeszcze nie rzucę sie na takie ilości alkoholu.:sorry2:
 
Mamstud młody wczoraj zasnął w łóżeczku przy dżwiękach karuzeli o 19;-)pamiętam, że obudził się o 23, zjadł i odłożyłam go do łóżeczka:tak: a potem to już mam dziurę w pamięci i obudziłam się z nim w łóżku:confused: musiałam go brać do karmienia i zasnąć:sorry2:
Odnośnie dokarmiania: lekarka kazała mi dokarmiać Matiego modyfikowanym (ale on smoczków nie lubi i rzadko kiedy pociągnie, raczej płacze o cyca) albo dawać marchewkę a potem kleik ryżowy. Marchewkowa z ryżem się załapuje na listę dozwolonych:tak:
Niestety to jakoś nie pomaga za bardzo i problemy wracają (pieniste kupki i walka z odparzeniami) więc dzisiaj idę do innego lekarza, mam nadzieję, że nam pomoże. On jest odrynatorem na oddziale dziecięcym, pediatrą i alergologiem. Mam też wątpliwości co do wysypek i ciemieniuchy u małego (lekarka mówi że nie mam się tym przejmować, ale będę spokojniejsza jak ktoś mi to potwierdzi). Chwalą go, bardziej niż tą moją kontraktową panią doktor - oby coś zaradził - 3majcie kciuki..
 
Hej dziewczynki!

Widzialam gdzies wiadomosc, ze mnie nie ma....No nie ma. W zasadzie teraz to czuje sie tu, jak zupelnie nowa.:baffled: Tyle napisalyscie, ze wogole nie wiem od ktorej strony zaczac. Kurcze, ale macie wene! :-)
Chcialabym kazdej z Was odpisac, ale poprostu nie jestem w stanie nadrobic. Chcialabym cos do Was napisac, a jak bede czytac to obawiam sie ze juz nie zdaze, bo Panna Julia moze wzywac.
Napisze do Joli, bo kurcze musi teraz byc silna! To strasznie ciezkie, ze takie malenstwo bedzie operowane. Jeszcze dobrze swiata nie poznala, a juz musi takie doswiadczenia miec! Napewno wszystko bedzie dobrze, wiec trzymajcie sie mocno! Wszyscy tu trzymaja za Was kciuki. :tak::yes:

Ja w zasadzie jakos ostatnio nie mam weny na pisanie. Julcia ma okres "interesuj sie mna!". Na szczescie juz jest prawie bez plakania, wiec wole juz "interesuj sie mna!" niz ciagle karmienie naprzemiennie z placzem.:tak::happy: W czwartek moi rodzice z siostra pojechali nad morze, wiec urzeduje na dole. Tam kompa brak, wiec nie pisze. Raczej latam wokol garow, bo ostatnimi czasy, to niezbyt mialam mozliwosc, a bardzo lubie gotowac. Najlepsze jest to, ze kiedy jestem sama z Julcia jestem bardziej zorganizowana niz, jak jest moja matka w domu. :sorry2:

Wczoraj bylismy u szwagierstwa na wsi. Szwagierka zalatwila fryzjerke do domu i .... MAM ZROBIONE CACY WLOSKI. Tylko przyzwyczajam sie do ciemnych, bo poprosilam o bajelage 1:1(rozjasniacz:ciemny braz), a nie jak zawsze 2:1.Poszlismy na spacer nad wisla i doszlam do wniosku,. ze albo sadzimy sobie jakies drzewka owocowe, albo przeprowadzamy sie na wies! Tak sie po drodze obzarlam owocow, ze hoho...! I wszystko taaaaaaaaaaakie pyszniutkie. :tak::-D

No nic.... Zmykam. Dzisiaj mam nadzieje namowic meza na wycieczke na starowke. Moze cos z tego wyjdzie :confused::tak: No i chyba pojade do sklepu, bo zapomnialo nam sie o swiecie i lodoka z lekka pustkami swieci, a brzuszki tez. Oczywiscie poza brzuszkiem Julci, ktora ma co chce kiedy chce :-):tak:

BUZIAKI
Ja stale Was podgladam;-)
 
reklama
tsarina masz dobre zdrowie kobietko! U mnie pojemność do 3 piw (1,5l) przed ciążą, teraz po takim poście to pewnie po jednym by mi się język plątał;-)


Dzień dobry bardzo:-D miłego dzionka Mamusie! Zapowiada się słonecznie, przynajmniej nad Bałtykiem:tak:
 
Do góry