Nina27
Majowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2008
- Postów
- 1 285
Sluchajcie pisze z malym problemem....
Czy mozna miec zapalenie piersi nie majac zastoju?
Jak karmilam Julke ok. 5 rano to przy wyjmowaniu zabolala mnie lewa piers. Poszlam do lusterka zobaczyc, czy nie mam jakiegos siniaka, bo wlasnie bolalo jak przy siniaku. No i mam! Takie dziwne zaczerwienienie, jakby mi ktos "plaskacza" reka przylozyl. Myslalam, ze moze przez sen odgniolam czy cos... Ale juz minelo 5 godz. i nadal jest czerwone i boli jak dotykam.
Maz mowi, ze moze Julka uszczypala, ale raczej tak dlugo nie trzymaloby sie i nie bolalo by....
Czy to zapalenie? Od porodu nie mialam zadnych problemow.
Kurde oby nie! Wczoraj jakos na wieczor czulam sie dziwnie, ale niby minelo, wiec sie nie przejelam specjalnie.
słonko
wydaje mi się że to jednak zapalenie...
ja miałam zapalenie prawej piersi i powiem Ci jak to u mnie wyglądało\
najpierw pojawił się guz (w nocy)...który próbowałam za wszelką cenę rozmasować (jak później się okazało tylko pogarszałam swoją sytuację) nad ranem miałam już rumień (taki czerwony placek) a rano to już pojawiła się gorączka:-(
od razu weź roztłucz liść kapusty (wcześniej schłodzonej w lodówce) i obłóż tym liściem pierś...na pewno nie zaszkodzi a mnie dzięki Bogu pomogło i obeszło się bez antybiotyków
gdybyś miała jakieś pytania to pisz