nosz kurna napisałam posta i sobie go wyłączyłam aaaaaaaa i teraz od nowa musze pisać wrrrrr
aneteczka u mnie jest ten problem że ja wieczorami sama w domu jestem, więc nie mam z kim tego piwa wypić na spółkę
AgA oj kurna nie zazdroszczę ci tych przygód z piersiami. mogę się tylko domyśleć jak bardzo cię to musi boleć :-(
tsarina oj kurcze co za przygoda :-(
ale niestety w Polsce tak jest że drugi człowiek ci nie pomoże
w biały dzień cię napadną, ograbią, a ludzie stojący obok ciebie będą niebo podziwiać i udawać że cię nie widzą
tutaj czegoś takiego nie ma... wystarczy że staniesz na ulicy z mapą miasta w ręku i już ludzie do ciebie podchodzą i pytają się czy ci pomóc, i cierpliwie tłumaczą jak dojść do celu - i o dziwo wyślą cie we właściwą stronę
co do jedzenia to nie wiem, jeszcze o tym nie czytałam
tikanis chyba muszę zrobić tak jak mówisz, mieć jedno mleczko w półce. a z tym piwkiem to nie wiem jak to wytłumaczyć medycznie
wiem że u mnie się tak stało ....
confi ty nie masz sie o co winić!!!!!
robisz to co najlepsze dla twego maluszka. przynajmniej nie patrzysz - jak ja wczoraj - że twoje dziecko głodne idzie spać
dziś to mnie już sutki bolą, tak ciągnie. na kolacje jadł z dwóch cycków. czy dojadł? okaże się po tym jak wstanie, o której godzinie.
a ja pije piwo
mam nadzieję że cycuszki mi się napełnią by synek miał pożywne śniadanko....
jak nie to....echhh nie kracze.....
paaa