reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

krystyna- on to juz 38 tydzien...

barmanka- dziekuje slicznie....a serniczka sama bym zjadla.... oj ale mi narobilas smaka....
 
reklama
no i doczytałam, 11 stron , jejciu :szok:
dziś u mnie zabiegany dzionek , córke zaprowadzić do szkoły, z M do dentysty i opłacić rachunki :szok:,zakupki a po powrocie małego do przedszkola i obiad A żeby było śmieszniej robiłam dziś "swojski "makaron i rosołek -wrescie zjadłam coś ze smakiem poza płatkami z mlekiem.
W międzyczasie czytania waszych pościków umyłam włoski i zrobiłam sobie maseczke.:happy::happy::happy:
 
a mnie mecza dalej te bole jakby miesiaczkowe...
najgorsze jest to ze sa nieregularne i nie sa przyjemne:-(
zdarza sie ze sa co 10 minut albo 15..albo nawet co pol godziny.. bez sensu.. nie wiem co robić...
 
A żeby było śmieszniej robiłam dziś "swojski "makaron i rosołek -wrescie zjadłam coś ze smakiem poza płatkami z mlekiem
o matko że ci się chciało robić swojski makaron :rofl2:
Anula ty jesteś w Anglii, powiedz mi czy u was można dostać porcję rosołową? (no wiesz taką jak w Polsce, niby kości z całej kury, ale okrojone z mięsa - wiesz o co mi chodzi?) bo ja tutaj nie mam tego :baffled: :no: i zawsze jak chce rosołek to muszę na jakiś udkach robić... a marzy mi się taki typowo polski :sorry: kurde aż mi ślinka pociekła....
 
paula
Wiem ze dzieci teraz rosna 200gr na tydzien wiec jeszcze ma czas kruszynka.
Poza tym niektore dziedzi sa poprostu drobne moja kolezanka urodzila chlopca i mial 2500gr a urodzony w terminie zdrowy i wszytsko ok...czasem dziedzi sa kruszynkami......;-)a niektore z kolei to klopsy:-D
Wiec nie masz czym sie martwic napewno wszystko ok poza tym badaniom daja 20%bledu......
Buziaki i zdrowka zycze wszytskim Bąblom i mamusiom;-)
 
Po powrocie ze szkoły rodzenia miałam do nadrobienia tylko 5 stron. Więc nie najgorzej.
marzena80- ja to ci powiem, ze najlepiej lubie na zakupy chodzic z mezem, bo przynajmniej on powie a potrzebne ci to, po co ci to albo daj sobie spokoj i ja wtedy rezygnuje, no chyba ze cos naprawde mi sie podoba to on widzi i mowi no wez sobie hahaha, w sumie mamy wspolne konto i sie ciesze, przynajmniej nie ma u nas podzialu ty placisz za to ja za tamto. Za to zupelnie inna bajka to zakupy z moja mama, odkad wyplata jest tylko dla niej, ojciec jest na emeryturze, ma naprawde spora do tego mozliwosc dorobienia bo projektuje, to matka szaleje z zakupami. Chcodze do niej czesto raz w tyg jestm na pewno, a ona ciagle mnie czyms zaskakuje o kupilam to, kupilam tamto... szok. Jak ide z nia na zakupy, to ide bez kasy bo ona na wszystko mnie namawia, a jak mowie ze nie bo kasy nie mam to ona wtedy to ja ci kupie:-p, ale czesto odmawiam bo mam jakies wyrzuty sumienia i mi tak glupio!
Mój mąż nigdy nie spytał czy mi to potrzebne. A w zasdzie to mógłby bo wtedy rzeczywiście czasami z jakichś zakupów bym zrezygnowała. No bo mi nie potrzebne. My w zasadzie mamy oddzielne konta, ale nigdy nie było problemów z płaceniem. On zarabia więcej, więc po wypłacie wyciągamy z jego konta pieniądze na rachunki i życie, które ja trzymam. A za jakieś dodatkowe nieplanowane zakupy różnie płacimy, ale nie było z tym jeszcze nigdy żadnego problemu. Z kolei z moimi Rodzicami też często jest tak, że poproszę ich o kupienie czegoś (bo ta rzecz jest akurat w sklepie niedaleko nich) i oni potem nigdy nie chcą zwrotu pieniędzy i też mi nie raz głupio. Czasami to się zastanawiam czy poprosić o kupienie czy nie, bo znowu nie wezmą ode mnie pieniędzy.

Szczesliwie dostaniemy ok. 5000zl. z roznych ubezpieczeni i te becikowe. No to sie gdzies odlozy na "czarna godzine".
Nawet nie chce zbyt mocno sie nad tym zastanawiac, bo sie bojam! :eek:

No właśnie, a jak to jest z tymi ubezpieczeniami. Mój mąż opłaca sobie w pracy dodatkowe ubezpieczenie i wiem, że kase dostanie. Ale ja żadnego dodatkowego nie płaciłam, więc dostanę coś? Zna się ktoś na tym?

Wstydu się najadłam, bo nie spodziewałam się, że będę miała też normalne badanie ginekologiczne! :szok: a ja nie byłam gotowa!!! Wyobrażacie sobie .... :zawstydzona/y: mogę się tylko pocieszać, że lekarz przy porodzie ma jeszcze tylko lepsze widoki
No to nieźle. Ja bym chyba tam umarła... Zanim się do ginekologa wybiorę to pół dnia się przygotowuję. Gorzej niż na randkę! Hihihi!!!

No, a gdzie jest Confi???
 
Witam przyszłe mamusie dziś dzień minął mi nawet spokojnie nadal nie rodze jutro ide do lekarza na kontrole zobaczymy co tym razem mi powie jedyna rzecz jaka mnie martwi to zmierzyłam sobie dziś ciśnienie i 150/98 miałam boje sie że coś jest nie tak ale wytrzymam do jutra zobaczę co powie lekarz.
Paula nie przejmuj się wagą dziecka ja znam przypadek gdzie dzidzia urodziła się w terminie a ważyła tylko 2200 także bez nerwów będzie ok
 
madzia trzymam kciuki, żeby wszystko było u Ciebie w porządku! Na szczęście możesz już spokojnie rodzić bez strachu, że z dzidzią coś nie tak - 38 tydzień., ale rozumiem ... ta niepewność, już czy nie już, czy wszytko ok, czy nie ... kochana staraj się nie stresować, mimo wszystko.

Barmanka ale za tydzień mam się stawić do szpitala. Położą mnie, pewnie też sobie troche poczekam, no ale mysle, że max. tydzień, więc w ciągu 2 tygodni mam dzidzie na zewnątrz. :-) ale fakt, to już coś konkretnego, a nie takie czekanie nie wiadomo na co ...

Princesstopic trzymaj się też kochana, mimo tych bóli. To pewnie nic strasznego, ale Ty też już możesz rodzić, więc bez strachu. A jak się nasilą, albo nie minął to śmiało do szpitala leć i zrobią Ci badania, sprawdzą co się dzieje.

Ja jutro mam nieciekawy dzień. Jak już pisałam, wybieram się na kolokwium :errr: żebym im tam tylko gdzieś w pociągu nie urodziła :evil: ale może wtedy z dzidzią będziemy mieli darmowe przejazdy dożywotnie hehe :cool2: a na kolokwium moja wiedza też niewielka, licze na szczęście :oo2: .... i ściągi.

Paula ale masz kruszynkę. Ale nie martw się, może jeszcze nabierze troszkę wagi, a poza tym USG może się mylić i też w rzeczywistości córeczka waży choć troszke więcej. Maluśka, ale ważne, żeby była zdrowa.
 
reklama
Do góry