Witam
slonecznie, aczkolwiek lekko zza chmurek....
No teraz musze nadrabiac, jak mnie w weekend nie bylo.
W piatek musialam z lekka polatac za tymi badaniami, bo dzis wizyta u doktorka i glupio tak isc bez wynikow. Szczegolnie, ze miesiac na to mialam. ALE! To nie tylko moja wina
Poprostu w domu mnie rodzice olali i zostawili z siostra w dniu kiedy mialam isc na pobranie. No i potem juz skonczylo sie na szukaniu prywatnego labolatorium. Na szczescie zlitowala sie nade mna bardzo fajna Pani i zrobi tak, ze dzis na 18 bede wszystko miala
Widzialam, ze poruszylyscie temat wyjazdow.... No ja niestety zaliczam sie do tych, ktorzy nigdzie nie jada. Chyba, ze mezowi uda sie urlop zalatwic.
A swoja droga nie wiecie, czy mezulek te 2 tyg. tacierzynskiego moze wziasc jednoczesnie ze mna?
Widzialam tez temat porodu.... No ja niestety tez juz jestem, ze tak powiem nakrecona! Z lekka sie boje, ale przeciez sie tego nie ominie. Z dwojga zlego wolalabym rodzis SN, bo bardzo boje sie, ze bede zle znosila uroki po CC
Nigdy nie mialam operacji, wiec nawet nie wiem jak sie goi moje cialo, do tego jestem alergikiem, wiec naprawde wole sie pomeczyc.
No i ostatecznie juz nastawiam sie, ze wytrzymam do oporu bez znieczulenia. No, ale zobaczymy jak to bedzie naprawde! Moze kwestia finansowa mnie powstrzyma, bo to az 450zl. jest.
A co do wczorajszej pogody.... KOCHANE! U mnie to bylo poprostu lato! Nie moglam sie powstrzymac od uprania poscieli... Potem jeszcze ubrania... A dzis tak ladnie pachna
Mniam! A slonce, faktycznie, jak ktos powiedzial do opalania sie
Ja troszke siedzialam, zeby swoja "blada twarz" opalic, ale slonce bylo mocne i sie chowalam. Z mezem, siostra i piesiem szalelismy po podworku.
Confi calyje stopy! Normalnie Matejko! Poprostu The Best.... Ja kiedys probowalam malowania, ale znacznie mniejsza powierzchnia. Na takiej, to bym chyba ze stresu jakies bazgroly wytworzyla
Chociaz lekko mnie kusi cos zrobic, ale nie wiem czy sie wlasnie naklejkami nie skonczy, a przynajmniej szablonami.
No i tez zastanawialam sie nad polkami wieszanymi, ale moj maz jak uslyszal, powiedzial odrazu NIE! No i moze lepiej, bo ja tylko bym sie zastanawiala, czy cos nie spadnie. Kiedys juz nam sie polka oberwala, wiec mam zle doswiadczenia
Ale ogolnie jest to very good rozwiazanie. Oszczednosc na miejscu.... Wiem cos o tym, bo i u mnie bedzie walka o kazdy centymetr.
Paula solarium jest tylko godne pozazdroszczenia. Ja swojemu mezowi zaraz zaczelam sie chwalic twoim solarium... Mowie "Patrz, jak maz kolezance kupil! No zobacz!" Potem mowie ile zaplacil: "Mowie, ze 700" On na to "Aha" A ja mu, ze: "EURO!" No to tylko bylo "O kur...!"
Hiehie.... Zazroszcze, zazdroszcze.... A jak to z wydajnoscia co do pradu? Nie bedzie duzo zarlo energii?
Co do babci. No coz mozna powiedziec. Wiem, jak sie czujesz. Niedawno moja babcia zmarla. W zasadzie duzo chorowala "na glowe", ale to najwspanialsza babcia na swiecie. Nawet nas z mezusiem (wtedy jeszcze nie) kryla, jak baraszkowalismy w moim pokoju! Jak rodzice jechali, to stawala przy schodach i krzyczala "Marta! Starzy przyjechali!"
Zlota kobieta! Strasznie mi bylo zle, jak zmarla. Zwazywszy, ze okolicznosci byly takie, ze zmarla sama w domu :-( W zasadzie juz sie pozbieralismy jakos, ale jak pomysle, ze nie zobaczy Julki, to az sciska za gardlo:-( Ale napewno nasze babcie beda sie cieszyc "z gory"! Napewno! I beda wspierac duchowo! Ja to wiem! Teraz nawet czesciej we snie mnie odwiedza! Na mszy ksiadz bardzo ladnie powiedzial, ze "Babcia teraz usiadla w fotelu i odpoczywa po calym trudzie zycia" i tak trzeba myslec!
Joannn ogladalam fotki! SLICZNIE! Bardzo ladnie! Gratulacje i tylko samych powodzen na nowej drodze zycia!
:-) CMOK, CMOK, CMOK!
Nina pisalas o tescie kolezanki, w jej wypadku najlepiej zrobic test z krwi. Bedzie pewne jak w banku.
Ja dla przykladu robilam chyba z 4 testy. Bo pierwsze to dopiero po czasie tym "normowanym" pokazywaly taka baaaaaaaaaaaaaaardzo jasna kreske, albo nawet nastepnego dnia. No, ale ja nie mialam odwagi isc na test z krwi. Nie planowalismy ciazy, co nie znaczy, ze nie cieszylismy sie! Ale na poczatku to dostalismy lekko mlotkiem w glowke. I przez jakis czas, ja nadal twierdzilam, ze dostane okresu!
CZUBEK!
Prawie miesiac
No i wreszcie kupilismy ostatni, ktory zostal do dzis na pamiatke. Tylko w tym kreska to TAAAAK wali po oczach
No kochaniutkie, ja musze swoje jedyne spodnie do wyjscia wywiesic na slonko, bo od wczoraj ta guma jeszcze nie wyschla, a ja na 11 musze byc w przychodni po numerek....
Mowilam Wam, jak u mnie jest strasznie z tymi numerkami?! Baby juz od rana siadaja w poczekalni i do 13.30 siedza i kolejke zaklepuja. Tak, ze jak przychodze kolo 11 to jestem jakas 7, 8. Numerkow jest 20
A numerki wydaja dopiero od tej 13.30. Szkoda gadac! Ciezarna tez nie moze sie wczesniej zapisac. Jedyne dobre, ze mozna sie ewentualnie pomiedzy wepchnac. Bo czasem przychodza tylko po recepte na 5 min.