reklama
Ok kochane z 10 lat mi przybyło przez te kilka dni....dziś w koncu mam ochote cos robic, z M mieszkanie swoje ogarniamy..i piore małej ubranka.Juz dwa pokoje skonczone, teraz kuchnia korytarz i łazienka.Ale jak serce sie raduje, jak widac, ze juz coraz blizej ....i teraz tym bardziej chce mi sie tym cieszyc.Juz obiecuje nie narzekac na zadne bóle,puchniecia..zgagi i zaparcia!!!!!!!Teraz wiem, jakie to jest malo istotne przy zdrowiu dziecka..człowiek nie docenia póki nie zasmakuje.Wam nie wiem jak dziekowac...jestescie dla mnie jak mój "drugi dom".Całuje Was wszystkie razem i z osobna!!!!!
A
avocado
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
BabyPoznan
Fanka BB :)
Kinga super! Strasznie się cieszę!!
melonowa89
Fanka BB :)
Kingaaa super super wiadomosci!!!!!! Bardzo sie ciesze
Dekaira postaw jakies warunki potrrzymaj go do 3 dni w niepewnosci a potem wspolnie cos ustalcie Ale obserwuj i badz czujna! Trzymam kciuki
A my dzis bylismy u rodzinki super czas ale poczulam sie jak hipopotam bo maz zucil glupia uwage zebym do wody nie wchodzila bo z basenu woda wyplynie glupi zart a poplakalam sie i jakos humor mi padl
Dekaira postaw jakies warunki potrrzymaj go do 3 dni w niepewnosci a potem wspolnie cos ustalcie Ale obserwuj i badz czujna! Trzymam kciuki
A my dzis bylismy u rodzinki super czas ale poczulam sie jak hipopotam bo maz zucil glupia uwage zebym do wody nie wchodzila bo z basenu woda wyplynie glupi zart a poplakalam sie i jakos humor mi padl
reklama
no i bylam dziś u rodziców...cały dzień był spokój, a kiedy mój M po mnie jechał , się zaczeła awantura, coś sobie moja matka wymyśliła i zaczeła wrzeszczeć..
a ja ostatni raz na nią nakrzyczałam i powiedział że moja noga w domu nie postanie bo jestem w ciązy i nie jestem w stanie sie denerwować.. rozbeczałam się i wyszłam czekając na podjeździe na mojego M , zapłakana , ojceic za mną wyszedł.. sąsiedzi z okien powyskakiwali..wstyd jak cholera..
mój M tylko się na mnie popatrzył, i powiedział do mojego ojca ze wiecej nie przyjedziemy..że nie może mnie tak stresować, wyprowdziła mnie z równowagi..brzuch mi z nerwów stwardniał , maluch szaleje bo czuje moje zdenerwowanie. dlaczego musze miec taką porąbaną rodzinę ? przykro mi z tego powodu..
a ja ostatni raz na nią nakrzyczałam i powiedział że moja noga w domu nie postanie bo jestem w ciązy i nie jestem w stanie sie denerwować.. rozbeczałam się i wyszłam czekając na podjeździe na mojego M , zapłakana , ojceic za mną wyszedł.. sąsiedzi z okien powyskakiwali..wstyd jak cholera..
mój M tylko się na mnie popatrzył, i powiedział do mojego ojca ze wiecej nie przyjedziemy..że nie może mnie tak stresować, wyprowdziła mnie z równowagi..brzuch mi z nerwów stwardniał , maluch szaleje bo czuje moje zdenerwowanie. dlaczego musze miec taką porąbaną rodzinę ? przykro mi z tego powodu..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 162 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 180 tys
Podziel się: