reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

Andzia, dobrze, że nic się nie stało. Uważaj na siebie.
annie, ciesze się, że dobrze wyszedł wynik. Glukozna przedemną pójdę do 2 tygodni, bo wizytę mam dopiero 23 sierpnia więc zrobię na poczatku sierpnia. Ten sklep to Factory.
avocado, ja też jak wchodzę na wagę dostaje szoku, ale teraz mi sie unormowała, 1 kg od ostatniej wizyty. Czyli w sumie nie całe 5 kg.
Co do Ikei jakoś nie mogę sie przełamać, jestem strasznie chora jak musze obejść wszystkie wystawy. Zakupy zaczne pod koniec sierpnia jak już będę miała sypialnie gotową.
A jak po weekendzie u was? Ja byłam u siostry na imieninach i oczywiście był gril i same pysznośći.
 
reklama
Witam się po wakacyjnie :-)

Wypoczęta wyspana, ależ nie chciało mi się dziś do pracy iść masaakra.... no ale cóż mus to mus....

Nie dam rady przeczytać niestety całych 2 tygodni kiedy mnie tu nie bylo bo ponad 100 stron to troszke dużo :p

W chorwacji było pięknie aż bym tam wróciła wogóle nad wodą nie czuło się upałów ale też nie były takie duże bo w okolicach 30 st. Malutka coraz czesciej kopie i kopie :D
 
Witajcie!

Ursula, Twoja teściowa wymiata! Ale skoro chce kupować drogo, to możecie się tylko cieszyć;) Ale ja mojej teściowej nigdy w życiu bym na zakupy nie zabrała, nienawidzę tego jej wtrącania się we wszystko.
A co do Ikei i podobnych sklepów - szczerze nie cierpię robić tam żadnych zakupów. Męczy mnie to niesamowicie i nudzi, na szczęście mój mąż ma tak samo i dlatego co tylko się da, kupujemy przez internet. Nie lubię nawet długich zakupów ciuchowych, idę konkretnie po jakąś rzecz, najlepiej do jakichś małych sklepików i tyle. Właśnie w środę się wybieram, bo już powoli w nic się nie mieszczę, no i muszę w końcu kupić sobie koszule do szpitala, bo nie daj Boże wyląduję tam wcześniej i nie będę miała w czym wystąpić;-)

moj M rozbieral dzis swoje biurko (bezuyteczne wlasciwie) z pokoju malucha, rozmawia ze swoja mama i jej mowi ze sklada wlasnie biurko i zaniesie je do komorki a ona na to: no super, wiesz dzieci szybko rosna, to za 6 lat bedzie dla malego biurko jak znalazl :-D:-D:-D
padlam.
Moja też nam wciska biurko po moim mężu dla Dawida:-p

Andzia86 dobrze, że nic się nie stało!

Annie. gdyby teściowa była przy moim porodzie, to też bym się darła, więc chyba nie ma się co dziwić tej babce:-) dobrze, że wyniki ok

A ja niby mam odpoczywać i się nie przemęczać, ale jakoś nie umiem:/ w sobotę musiałam sprzątać, bo chyba bym szału dostała siedząc w syfie, ale chyba przesadziłam, bo w niedzielę ból brzucha był silniejszy... Niech ten czas płynie szybciej, byle do wizyty, na której MUSZĘ usłyszeć, że wszystko już ok! Ja i tak dużo odpoczywam, nie pracuję przecież, tylko dom ogarniam, zakupy itp. i jakoś nie umiem tego ograniczyć.
 
Witam sie z kawą i drozdzóweczka :) Brzuch juz mam imponujący, waga rownież leci w góre.Ale teraz o tym nie mysle, bede miała zime na to, zeby powalczyc z kg.Remont trwa jesli ktorąs to zainteresuje to w sumie nawet nie remont, tylko ze stanu całkowicie surowego, trzeba mieszkanie doprowadzic do stanu wejscia.Potrwa to pewnie do wrzesien-październik.Modle sie tylko, zeby wejsc ze 3-4 tyg przed porodem.Zeby była kasa taka jak tam potrzebna to było by szybciej a tak robi sie po troszku..Moja Lena ostatnio jakos malo aktywna, odezwie sie raz na jakis czas delikatnie...jest całkiem inna póki co od chlopców.Jak to dziewczynki-delikatniejsza.

1 sierpnia mam wizyte-wiec pewnie i ja dostane skierowania na glukoze.Przechodziłam to juz dwa razy wiec wiem co mnie czeka, da sie przezyc Uwazam, ze są gorsze rzeczy, jak np poród wiec sie nad tym za bardzo nie rozczulam :blink:


Co do tatuazy, mam jeden....poniżej karku, miedzy łopatkami, pionowo po hebrajsku imiona moich synów...teraz tez planuje po porodzie zrobic sobie drugi, ale jeszcze nie myslałam,gdzie....ze względu na moje wykształcenie pedagogiczne,musze szukac miejsc ktore nie sa widoczne.Jakos nie widzisz mi sie pedagog cały w tatuazasz, a tez nie chce z tego rezygnowac.Nie wiem czy Wam pisalam , ale mam tez kolczyk w języku :-p Na czas porodu bede musiała go zdjąc,mam nadzieje, ze dziurka mi nie zarosnie.Mojej przyjaciółce przez dwa dni zarosła:no:
 
Cześc dziewczyny
Andzia kurde ... musisz baczniej na siebie uważać .... całe szczęście ze sie nic nie stało i zamknij oczy na bajzel bo sama wiesz ...co ci będę pisała.
Mój m nauczony roboty domowej przez swoja mamę ..umie sprzątać, prac,prasować, gotowac ...ale od jakiegoś czasu ręce mu przyrosły i wczoraj takiego nerwa załapałam ze myślałam ze go z tym fotelem na którym drzemał przez balkon wyrzucę.....och jak mnie wnerwia wrrr. położyłam sie dosłownie na 30 minut bo mi ciśnienie skakało i duszno jakoś było a on w tym czasie włączył dzieciom bajki i kimał na fotelu...wiec musiałam mu przypomnieć ze to ja jestem w ciąży a nie on....
I jeszcze dowiedziałam sie wczoraj ze teściowa jak obiecała ze przyjedzie tak teraz nie ma ochoty bo jej zdaniem dobrze sie czuje wiec po co będzie teraz mi na głowie siedziała.....A ja sie boje ze bedzie jak z chłopcami...w nocy odejda mi wody i co ja zrobie z dzieciakami.........bede musiała wezwac ambulans bo m musiałby z dziećmi zostac .
Ona w zeszłym roku pochowała męża i zrobiła sie taka smutna.... byłam u niej z dziećmi w styczniu aby ja trochę rozruszać ale ona najchętniej nie wychodziłaby z domu.... martwię sie juz nie tyle o jej przyjazd bo jakoś trzeba bedzie sobie to zaplanować jakoś, ale o nią zeby sie tak w domu nie zasiedziała...
Bo teraz tylko modli sie i chodzi do kościoła... ja wiem ze dla niej to jest jakas forma ukojenia spokoju i sposób na życie ale same wiecie jak sie to kończy...

Jestem juz taka gruba, sapie, dysze i jak patrze na siebie to krew mnie zalewa ze jestem taka foka...i zazdroszczę szczerze tym kobietą które tak pięknie chodzą w ciąży.... :(
 
Hej Kobitki,
jestem jakaś wymęczona po tym weekendzie, wczoraj mi nawet sił zabrakło żeby to leczo gotować więc dziś muszę się zebrać bo obiadu nie mam :/
W końcu widzę koniec remontu. Połowa podłogi już na miejscu, dziś M odbiera kanapę , jutro łóżeczko. Do piątku spokojnie pokoik będzie gotowy i w weekend wniesiemy tam meble i mogę zacząć prać ubranka :)
Cały weekend mała mało się ruszała ale to chyba dlatego że ja byłam mocno aktywna, w nocy jak się budziłam to czułam jak mi daje kopa.
Mamuśka się na mnie obraziła, nawet nie wiem na co i jakoś dziś jest mi już wszystko jedno.
Rano znów nieopatrznie weszłam na wagę i wiem że nie ma co walczyć z tymi kilogramami:/ Wcinam pomidory, piję dużo wody a przez weekend 1 kg na plusie :/ W nosie z tym! Kurde, rodzimy między październikiem a listopadem, do końca roku powinnam móc zacząć ćwiczyć. Więc do wiosny wszystkie będziemy laskami ;) Akurat jak będę wychodzić biegać to będzie zimno i ciemno więc ludzi straszyć nie będę;)
Odpalam dalej Pamiętniki wampirów i wpadnę do Was później.
Dziś poza obiadem nie robię NIC! Jutro sklep, w środę szkoła rodzenia, w czwartek z rana badania (glukozo nadchodzę:)) i już będzie weekend:)
 
Hej Kobitki,
jestem jakaś wymęczona po tym weekendzie, wczoraj mi nawet sił zabrakło żeby to leczo gotować więc dziś muszę się zebrać bo obiadu nie mam :/
W końcu widzę koniec remontu. Połowa podłogi już na miejscu, dziś M odbiera kanapę , jutro łóżeczko. Do piątku spokojnie pokoik będzie gotowy i w weekend wniesiemy tam meble i mogę zacząć prać ubranka :)
Cały weekend mała mało się ruszała ale to chyba dlatego że ja byłam mocno aktywna, w nocy jak się budziłam to czułam jak mi daje kopa.
Mamuśka się na mnie obraziła, nawet nie wiem na co i jakoś dziś jest mi już wszystko jedno.
Rano znów nieopatrznie weszłam na wagę i wiem że nie ma co walczyć z tymi kilogramami:/ Wcinam pomidory, piję dużo wody a przez weekend 1 kg na plusie :/ W nosie z tym! Kurde, rodzimy między październikiem a listopadem, do końca roku powinnam móc zacząć ćwiczyć. Więc do wiosny wszystkie będziemy laskami ;) Akurat jak będę wychodzić biegać to będzie zimno i ciemno więc ludzi straszyć nie będę;)
Odpalam dalej Pamiętniki wampirów i wpadnę do Was później.
Dziś poza obiadem nie robię NIC! Jutro sklep, w środę szkoła rodzenia, w czwartek z rana badania (glukozo nadchodzę:)) i już będzie weekend:)

Dobre podejscie z tymi kg...mam takie samo.Co mamy przytyc i tak przytyjemy, a jesc musimy normalnie, bo nie jemy tylko dla siebie.Co nie znaczy oczywiscie , ze mamy jesc , az sie nam wylewa.I jak Ty uwazam, ze pora w jakiej rodzimy jest dla nas o tyle korzystna, ze na dobrą wiosne my juz mozemy byc poodchudzane :) Trzymam kciukasy, zeby u nas Wszystkich tak było.Zazdroszcze konca remontu..tez chciała bym moc juz prac...i układac.Ale jeszcze nie predko.
 
Hej kochane :)))
O matko, dopiero przeczytałam wszystko z weekendu...W sobotę wreszcie koparka wyrównała nam ogródek i nawiozła ziemi - teraz tylko posiejemy trawę, posadzimy tuje i będzie bajka :)) Rojku -
czy czasem u Ciebie nie jest podobnie? :)

Jolka - kochana zagięłaś mnie tym królikiem ;P gdzie żeś ty tego zająca wyrwała? Sama bym się wspięła kiedyś na takie wyżyny ;D

Ulka - super, że ci się tak udało porobić zakupy. Ja kocham Ikee, jak tam wpadam to do działu kuchnia i dekoracje :p

Co do pościeli i kocyków to koleżanka pokazała mi kilka linków i oszalałam:

https://www.facebook.com/paterusek

Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej., KOCYKI - ZAZZU kocyki, ochraniacze, paputki, bamboszki, maskotki, woreczki, torby dla mam, lilifranko-kolorowy sposob na kolorowe sny,

Kocyki są fenomenalne - mają nietypowe wzory i w ogóle rewelacja. Zaporowa jest tylko cena 160 zl za jeden kocyk? Trochę sporo, ale nakręcam się coraz bardziej ;p Jak zobacze coś dizajnerskiego to niestety od razu chce to mieć :p
 
Cześć dziewczyny ja po weekendzie w Solinie.Pogoda dopisała tyle że wiatr wieje jak nad morzem troche mniej ale jednak.Schodziłam sie sporo bo po 2-3 km na dzień i powiem wam że czuje sie super myslalam że wszystko bedzie boleć.

Ursula - i mnie wręcz przeciwnie cały piątek i sobote w brzuchu mi sie wiercila a w niedziele już mniej jakby zmęczona bardziej.
Nonek- w którym miejscu to factory ??
 
reklama
Do góry