reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

Hej Kochane, podobnie jak annie nie mam ostatnio weny, dni mi lecą jeden za drugim, zaczynają dopadać mnie lekkie nerwy i generalnie jestem na etapie nie siedzenia przy kompie bo mi niewygodnie :/
Więc dziewczyny czuję się podobnie, wczoraj spontanicznie rano stwierdziliśmy że jedziemy na działkę.
Wielkie słowo "działka" 250 m trawy z paroma drzewkami i rozpadającą się chatką. Problem nr jeden dla mnie - brak sanitariatu. Po przyjeździe ręce do boga składałam że trawa wysoka i sąsiadów nie ma bo mogłam spokojnie chodzić w krzaczki. Niestety, pół wyjazdu siedziałam w aucie z rozłożonym siedzeniem i nogami na desce bo M kosił, mama z siostrą biegały z sekatorami żeby poprzycinać krzaki które rozrosły się niebotycznie. Okazało się że nie ma leżaczka więc siedzenie na ławeczce typu spod parasola z piwem doprowadziło mnie do bólu pleców i brzucha, na koniec wyjazdu od niewygodnego siedzneia i powstrzymywania sie od siku dostałam skurczy. Wróciliśmy koło 21 i wszyscy już nakręceni że w sobotę jedziemy znów a ja chyba odpuszczam, nie mogłam usnąć do 3 nogi tak mnie rwały po dniu spędzonym w pozycji siedzącej do tego brzuch mnie boli i generalnie przyznam że się czuję jakby mnie coś przejechało. Może za tydzień zapomnę o tym i z chęcią się przejadę znów ale przyznam że sikanie po krzakach gdy mam problem z kucaniem jest marnym pomysłem :/
a szkoda bo tak posiedzieć na świeżym powietrzu było super :/ jakby jeszcze jeden wyjazd się tak przemęczyć to może na wypłatę jakiś tani leżaczek bym sobie kupiła i chociaż na zamknięcie wakacji bym skorzystała z uroków grillowania :)

Tak czy inaczej mama + aparat równa się 70 zdjęć z wyjazdu na 7 godzin :)) i jak wieczorem się zobaczyłam to się załamałam :/ waleń to mało powiedziane, z resztą mój M również się przestraszył sam siebie i stwierdził że musi się odchudzić - z tym też się zgodzę ale nie umiem od dawna go zmobilizować :/
no i najlepsza była moja mama stwierdzeniem - bardzo Ci urósł ten brzuch ostatnio, masz jeszcze jakieś ubrania w które wchodzisz?
Nie k... zawijam się w koc i tak siedzę w domu :dry:
Zaczęłam prać ubranka małej, nie mam jakiejś zastraszającej ilości tych ubranek, raczej sądzę że jest to takie ciut ponad minimum ale przyznam że pranie tego , rozwieszanie itd, daje mi taki wewnętrzny spokój. Po tej historii z silnymi bólami brzucha chcę jak najszybciej zkompletować torbę do szpitala, poprałam koszule, kupiłam najtańszą szczoteczkę, odłożyłam jedną pastę, mały żel pod prysznic, oby do wypłaty - wtedy zamówię tą część poporodowych gadżetów i będzie spokój.

Od jakiegoś czasu zauważyłyśmy z mamą że moja ciąża przebiega bliźniaczo do jej ciąż, wszystko to samo, tyjemy identycznie, nawet zachcianki podobne, każdy efekt uboczny ciąży wprost idealnie do siebie pasuje od refluksu/zgagi przez to rwanie nóg i podtrzymywanie od wczesnych tygodni. No i tu mi się pojawia mój nerw bo moja siostra była urodzona w 32 tygodniu pomimo leków i jakoś tak się denerwuję, że tak liczymy ten czas do terminu a to wcale nie musi być połowa listopada a wręcz raczej na pewno nie będzie i mam z tyłu głowy tą datę - wiem że to niczego nie przesądza, ale podświadomie staram się żeby wszystko było do tego 32-34 tyg gotowe i drażni mnie M który się ociąga z dokańczaniem remontu, okna nadal nie są po remoncie pomyte, z wózkiem czekamy do początku września aż mama jakąś kasę ma dostać, M miał mi drzwi wyszorować i klamki nowe pomontowac i w łazience sufit poprawić bo zaczął odpadać - nic dziwnego ostatnio mi powiedział że jego rodzice od '83 roku to w zasadzie tylko nowe warstwy farby kładli bez wyrównywania powierzchni (no dramat jakis.... :/). I tak mam wrażenie że do niego nie dociera że to kwestia nawet zaledwie 8 tygodni aż mała tu będzie a wtedy mi nie wyleci z wiertarą żeby przykręcić karnisz i tak k.. zostanę bez niczego w oknach - w kuchni czekam od września ubiegłego roku!! Nie mam siły go opierdzielać, naprawdę..strasznie pilnuje zeby poziom nerwów był w miarę stabilny bo ostatnio jak się zdenerwowałam to Ala odpowiedziała momentalnie i skurcze się naisliły... a mój M co? No BETON normalnie z niego czasem:/ Wydawało mi się że na tej osstatniej prostej to i on dostanie skrzydeł, nie wiem co bardziej może mobilizować niż stojące puste łózeczko, żona która potrzebuje pomocy przy wychodzeniu z wanny i dziecięce śpioszki na suszarce...

I tak o..
Jak na brak weny to się rozpisałam, co? ;)

edit aga z biodrami mam to samo, przeszywający ból i ni się położyć ni usiąść - do tego jak siedzę bez oparcia pod plecami to mała momentalnie zaczyna kopać gdzie popadnie i szybko mobilizuje mnie do zmiany pozycji :/
a co do apetytu...przyznam szczerze, w nocy się budzę i z głodu mi niedobrze, jadłabym chyba w zasadzie co chwilę :/ jak widzę że przesadzam to się staram zastąpić jedzenie wodą i oszukać żołądek pomidorami, nektarynkami itp :/ ale najbardziej mam chęć na dużo, kalorycznie i niekoniecznie zdrowo ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry

Ja mam tak samo, ostatnio nie miałam weny. Dopadła mnie jakaś deprecha, ale już jest dobrze. Czekam z utęsknieniem na moją wizytę, mam ją w następny piątek, mam tyle pytań.
Ostatnio bolą mnie lędzwia, wydaje mi się że to normalne, ale zobaczymy co lekarz powie.
Wczoraj byłam na obiedzie u teściów, wróciliśmy wieczorem, mąż dziś w pracy, a ja w domku będę ograniać.
Mam ostatnio problem ze snem budze sie w nocy, oczywiście ciągle latam do łazienki. A moja kruszynka tak się rusza, normalnie mam ciągle fale na brzuszku, nie mogę się naptarzeć, czasami moj pępek wygląda tak jaby miało coś zniego za chwile wyjść.
 
Hej! ja też muszę popatrzeć gdzieś za jakąś ładniejszą sukienką bo we wrześniu mamy chrzciny , mój P będzie podawał ;) więc kolejny wydatek...

Wiecie co... ja jestem na etapie - jestem pięknie gruba ;D i to mi troche pomaga... a apetyt niemiłosierny .
 
cześć :))
wkurzyłam się od rana :( M pojechał po mój wypis do szpitala, bo jak wychodziłam to mi powiedzieli że dopiero dziś będzie, a tam napisane że antybiotyk mam brać 2x1 a na recepcie było 3x1 no i już mam stresa :( że biorę go za dużo, ale jak może do takich błędów dochodzić w szpitalu? i gdzie jest błąd ?? na recepcie czy na wypisie? ech :(
M pojechał na spotkanie w pracy akurat do miasta gdzie wypatrzyłam na tablicy łóżeczko, umówił się z panią i ma je dziś zabrać :) zaraz wkleję na wątek dzidziusiowych zakupów zdjęcie :)
a co do grubości...ech wolę nie patrzeć na siebie nawet w lusterku :( jak chomik wyglądam co sobie dużo jedzenia napakował w poliki :(
u mnie ostatnie dni zimne :( dziś rano wyglądało jakby miała się pogoda poprawić ale już jest pełno brzydkich chmur :(
Powiedzcie mi czy któraś z was ma doświadczenie z kosmetykami z avonu? bo teraz patrzyłam katalog i widziałam maseczki z planet spa chyba za 8,99 i tak się zastanawiam czy sobie nie kupić, używała któraś?
 
Marys dośc długo z siostrą sprzedawałyśmy avon, osobiście serii Planet Spa nie uzywałam ale klientki sobie chwaliły. Pamiętam że jeszcze z tej serii ładnie szedł jakiś krem oliwkowy czy jakoś tak:)
 
Hej dziewczyny

My juz na nogach synek nas dzisiaj nie budzil tyl;ko wstal wlaczyl sobie bajke wiec troche nam sie spalo:rofl2: dopiero jak glodny sie zrobil to juz wolal:-)

Mnie tez czasem w biodrze boli i to prawym bywa ze jak wstaje to na lewwej nodze stanac moge a na prawej dopiero po dluzszej chwili:baffled: ale jeszcze nie jest tragicznie z Adaskiem mialam o wiele gorzej bo mnie oba biodra bolaly ktregoslup i jeszcze rozeszlo mi sie spojenie:no:

Musze w przyszlym tygodniu juz wyvbrac sie z Adasiem na zakupy bo musze mu bluze kupic i dresy i kilka innych ciuszkow do przedszkola:dry: wrzesien nadciaga ogromnym tempem przynajmniej u mnie:baffled:
 
Gusiak trzymaj się tam :) i fajnie jednak jakbyś mogła leżeć w domu :) bo zupełnie inaczej się leży :) i oby jak najdłużej razem z dzidzią :) trzymaj się ! wiemy po co leżymy :)
ursula, nonek90 ja przez to leżenie też się zastanawiałam czy sama się nie zapisać, ale tak dla siebie i dla siostry to chyba się nie opłaca, ale cały czas myślę :) a te maseczki to wszystkie 4 wezmę i sprawdzę i jeszcze peeling z tej serii :)
 
reklama
Hej dziewczyny

ostatnio nie mam weny ani nastroju do pisania...Nie mogę dać sobie rady z lewą ręką, która mi drętwieje - w nocy budzi mnie ból. Kupiłam magnez, biorę 3xdziennie ale na razie nie ma poprawy. Doczytałam się o jakimś zespole cieśni nadgarstka i zaczęłam się stresować.
W nocy przeżywam koszmar, bo w żadnej pozycji nie jest mi wygodnie, w dodatku hormony szaleją i potrafię płakać z tego powodu, że nie mogę usnąć;/

Zaczęłam się też stresować bo tyle jeszcze zakupów: termometry, nożyczki, wkładki, majtki, koszule...Tyle tego, a u nas zaczęło się teraz liczenie kasy;/ Na szczęście znalazłam np tetrę na metry - ciocia mi obszyje i będzie ok ale co z resztą? Boję się tego wszystkiego;/

Gusiaku - tak mi ciebie szkoda, tulę cię mocno i wytrzymaj jak najdłużej!

Ulka -
też czuję się jak wieloryb co uciekł greenpeacowi;/ Mój M. jeszcze bezczelnie mówi, że zaraz zacznie mnie wodą polewać :dry: i rybami karmić...
 
Do góry