reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

a ja nie widze nic zlego, ze kobieta ktora jeszcze do niedawna byla przyszla listopadowa mama napisala co ja spotkalo.Bo przezywa, bo szuka wsparcia. O tym nalezy mowic-swzczegolnie jesli przynosi ulge, o stracie dzieci i o tym ze na kazdym etapie kazdego moze to spotkac. To nie jest temat do zamiatania pod dywan, jak sie wszystkimw ydaje- nie mow bo sie zestresuje. A ja wlasnie o tym wszem i wobec opowiadam, poniekad, zeby przestrzec takie panie, ktorym sie zdaje, ze taki problem jej nigdy nie moze dosiegnac, bo o tym sie czyta tylko w gazetach i na filmach oglada. Jesli Ciebie to stretruje to po prostu nie czytaj i zyj dalej w wyidelizowanym swiecie. Ale miej an uwadze, ze niektore kobeity przezywaja takie dramaty.
 
reklama
witam!
agairys zobaczysz, wszystko zmieni się na dobre okres ciąży to dobry czas na oswajanie się z sytuacją jaka nas czeka. Jak się urodzi kruszynka to się wszystko ułoży, nie ma co tak "lamentować" skoro się już stało to widać tak ci pisane. Pomyśl raczej w kierunku co zrobić by nie bylo tak źle jak myślę że może być , pogadaj ze swoim mężczyzną i może razem coś wymyślicie jeszcze masz dużo czasu!!!!Nie stresuj się tak bo to szkodzi fasolce.
remember piękna kobitka z ciebie!Jak ja bym chciała być tak obfotografowana marzenie!Ślicznie- pokażesz kiedyś twojemu szkrabikowi!!!
W czwartek wizyta ciekawa jestem czy będzie mi dane posłuchać serduszka!
 
Juz w porzadku mam nadzieje ze nikogo nie przestraszylam i nie zestsowalam . Rozumiem ze moglby to ktos odebrac tak a nie inaczej nie chcialam zeby to wygladalo tak jak moglo wygladac.... Nie pomyslalam napisalam usunelam. Ja nie zycze zadnej z Was nic zlego przeciez.... :-( Przepraszam.
nie ma i nie bedzie juz takiego postu.
Agairys dzieki. Tobie jest latwiej bo masz do tej ciazy inne podejscie niz reszta z forum... Nosisz malenstwo pod sercem , z pewnoscia sie martwisz zeby bylo wszystko w porzadku zwlaszcża ze masz takie problemy z ta krwia i ze spotkalo Cie to co Cie sporkalo. Ale dziewczyny tutaj maja prawo odczuwac na swoj sposob i ja to szanuje dlatego usunelam tamten wpis. Dzieki za wsparcie :)
 
no bo ja w pierwszej ciazy mialam bardzo podobne podejscie. Przewracalam strone gazety kiedy znalazlam wpis o smierci dziecka, omijalam tematy poronien, umeiralnosci noworodkow itd- no przeciez mnie to nie moze spotkac, nie bede sie stresowac .... i co? i gucio! przekonalam sie na wlasnej skorze , ze mozna stracic ciaze na pare dni przed terminem! i na kazdym innym etapie, ze martwe dzieci rodzi sie nei tylko w filmach, ale tez na zywo i w prawdziwym zyciu, ze temat moze dotknac kazdego. Dlatego m nei wkurza podejscie- bo ja sie zestreruje. o ludzie..
 
Agairys ja to rozumiem ja w pierwej ciazy tez juz bylam pewna ze nic zlego nie moze sie przytrafic.... Tylko ja mowie ze jest roznica miedzy opieka na wyspach a opieka w pl i jakbym byla w pl pewnie bym sie az tak nie bala jak bedac tutaj o ciaze.... :confused2:
Nie chca dziewczyny czytac takich rzeczy rozumiem i omijam temat.
A te zastrzyki z heparyny robisz w brzuch czy w udo?
 
remebber, zastrzyk tylko w brzuch, raz zrobilam sobie w udo i od razu pozalowalam a bolalo jeszcze pare dni... takze brzuch jest najmniej bolesny i da sie zniesc :p jak juz brzuch duzy to jest ciezko znalesc falde skory zeby sie za nia zlapac, ale dawalam rade, zeby tylko nie walic w uda... a jakie mialam siniaki! szok.. wygladalam jak zywcem z patoligii wyciagnieta, caly brzuch tak 5cm od pepka od boku do boku byl granatowo-siny
 
ale Rys mial tak dorodna pepowine i to serio, nie przekrecam teraz, ale na brzuszku byla gruba na trzy palce! nie wiem czy to zasluga heparyny czy co, ale fajnei to wygladalo
 
reklama
Do góry