reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

Cześć Dziewczynki!

U mnie na osiedlu dziś wielkie koszenie trawy. Niby nic takiego, ale tutaj koszą trawę z jakimś wyjątkowym zaangażowaniem - kilku chłopów, traktory, jest taki hałas, że wszystkie okna musiałam pozamykać, a i tak ciężko wytrzymać (już pomijając moją alergię). Mieszkam w bloku, ale w takiej dzielnicy, gdzie są prawie same domki, a koło naszych bloków jest baaaardzo dużo zieleni. Aż dziwne, że to miasto. W każdym razie jak ktoś do mnie przyjeżdża, to mówi, że czuje się jak na wakacjach na wsi :p A w sumie do centrum Krakowa nie mam jakoś daleko :-) Minus jest taki, że nie ma prawie żadnych sklepów, nie ma nawet gdzie po bułki wyskoczyć, bo jedynie pod blokiem mamy monopolowy - więc jakby mi z rana czystej zabrakło, to nie ma problemu:-D
Dziś coś źle się czuję, mdli mnie nie, jak w czasach "mdłości i wymiotów", do tego ciśnienie mam niskie - chyba ta pogoda.
Myślę, że przyjdzie listonosz z wyprawką dla Małego, mam ochotę wyjść na klatkę i go wypatrywać :p

ursula - uśmiałam się z twoich opowieści o szkole rodzenia:-)
Kinga - podrzuć racuszka :-)
andzia - rozumiem Cię doskonale z tym, co przechodzisz z "fachowcami". Jak 4 lata temu kupiliśmy mieszkanie i trzeba było wszystko zrobić i to w dość krótkim czasie (bo wynajmowane mieszkanie mieliśmy wypowiedziane), to myślałam, że wyjdę z siebie. Na początku trafiliśmy chyba na najgorszą ekipę świata, której jeszcze wydawało się, że jest złożona z najlepszej klasy ekspertów. Tak dla przykładu podam - w toalecie położyli płytki, które były przeznaczone do przedpokoju:no: Mimo że było im wyraźnie i wielokrotnie tłumaczone co, gdzie. Natomiast tam gdzie powinien być dzwonek do drzwi, zamontowali kinkiet - taka wersja dla głuchoniemych ;-) No i wywaliliśmy ich na...
Nonek - ja Ci bardzo współczuję, ja też w tej ciąży wiele nerwów zjadłam przez moją rodzinę. Najgorsze jest chyba to, że takie coś robią nam najbliżsi. :-(
amethys - bądź dzielna, zła karta na pewno się odwróci. Jesteśmy z Tobą.
melonowa - ekstra wózek:-)
 
reklama
Martula1985 faktycznie źle doczytałam :)
Dzięki rojku, ale na razie mam strasznego nerwa. Może faktycznie za dużo czytam o różnych przypadkach i strach ma wielkie oczy, ale chwilowo to mnie nie pociesza :( Choć czym bliżej rozwiązania, to pewnie będzie mi zależało tylko na szczęśliwym rozwiązaniu :)

dziś też mam wizytę i też ważenie – zobaczymy, ile to się przytyło...
ursula rozumiem Cię doskonale, to nasze życie się zmienia diametralnie. Mój M pewnie myśli, jak fajnie, że będzie dzidziuś, ale jakby to on miał urodzić, karmić, wstawać co chwilę w nocy itp. to już by nie był taki chętny.
A tym koncertem się nie martw. Przykra sprawa, że nie idziesz, jak tak bardzo Ci zależało na tym, ale może na pocieszenie zrób sobie kobiecy dzień – kąpiel ze świecami, muzyka relaksująca, olejki, maseczki itp. no i koniecznie jakieś łakocie do wanny – a jeśli jej nie masz, to długi prysznic, w tle muzyczka, a potem pyszna kolacyjka, jakiś babski film i nastrój się powinien poprawić choć troszkę :)
a odnośnie szkół rodzenia, opowiem Wam o swojej 05.08 – wtedy mam spotkanie pierwsze organizacyjne. Mam nadzieję, że będzie fajnie, choć mój M nie będzie często ze mną chodził.
Amethys – trzymaj się
melonowa – fajny wózeczek, zgrabny i widać, że w dobrym stanie
 
Pomidoróweczka juz ugotowana i zjedzona..na wieczór dla M skrzydełka z pierkarnika, młode ziemniaczki i jakas suróweczka:tak:
PIszecie , ze nudzi Was siedzenie w domu na zwolnieniu, ja juz zaczynam miec to samo.Jestem w domu od 29 lipca, a juz nie wiem co ze sobą zrobic, jak zrobie to co mam zrobic.Moze gdyby mieszkanie było juz wyszykowane, to zawsze byloby jeszcze cos do zrobienia, a tak czlowiek w zawieszaniu i czeka...i tylko tyłek opycha.Tez musze si4e kontrolowac z jedzeniem, bo takiego obzarstwa byc nie moge...
 
No i ubranka przyszły, a ja się na nie napatrzeć nie mogę!:-) W sumie brakuje tylko paru kaftaników, śpioszków, no i kombinezonu - i mamy wszystko!
Rozmawiałam dziś z moją mamą, które, jak wiecie, wielkiego zainteresowania ciążą nie przejawia, ale dziś chyba miała dobry dzień;-) W każdym razie od jakiegoś czasu, jak podejmuję temat wyprawki, to mówi: "no przecież do czegoś ci się dołożę", tylko to takie mało konkretne jest - czy dołoży się do wózka, czy do śpiochów i dziś, jak zaczęła tak mówić, to powiedziałam, żeby się określiła, bo my musimy wiedzieć, jak mamy pieniędzmi gospodarować, no i uwaga... powiedziała, że w sierpniu przeleje mi na wózek, więc jestem baaaaardzo zadowolona :-)

martula - Ty mi takiego smaka wczoraj na te babeczki narobiłaś, że cały czas o nich myślę:tak:
Kinga - u mnie też właśnie się pomidorowa robi :-)
ursula - jak humor?

Pogoda mnie dobija, jest tak duszno, że mam wrażenie, że mi ktoś ścierkę na głowę założył:baffled:
 
:-) ja mojemu do pracy nic nie szykowałam, zadba o to we własnym zakresie w cukierni;-) ale za to popołudniu teściowie przyjadą na imieninową kawę:/
 
reklama
Do góry