reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

Dołączam sie to stwierdzenia, ze dziecko nie musi ograniczac...korzystałam z zycia tyle ile było mi potrzebne, z mezem wychodzilismy, mama zostawała z dzieciakami lub z nimi gdzies jeżdzilismy.Nie wiem jak teraz bo to jednak juz trójka bedzie, ale mam nadzieje, ze takze nie przyrosne do domu, nie jestem z tych matek ktrore nie musza wychodzic, zeby sie zregenerowac, ja musze raz na jakis czas inaczej lipna była by ze mnie matka.
 
reklama
zy wielkośc sutków ma znaczenie przy karmieniu ? <domyślam sie że ma> , ale martwię sie trochę bo mam bardzo małe sutki, nawet przy pobudzeniu , czy dzidziusiowi uda się chwycić pierś ? teraz mam nawet troche wklęsłe..

Ja mam dosc małe sutki, i u mnie niestety był to dodatkowy problem, ból przy karmieniu straszny, bo dziecku musiało sie wsadzic całe brodawki.Polecam nakładki sylikonowane na piersi,mojej przyjaciółce sie sprawdziły.
 
Kinga u ciebie te starsze dzieciaczki to juz bardziej samodzielne, wiec mysle ze z trojka tez bedzie dobrze :tak:

dokladnie tak jak piszesz, licze na to, ze jak chłopcy juz duzi to nie bedzie tak ciazko..a jeszcze pomogą.
W kazdym razie uwazam, ze kazda z nas potrzebuje czasem wyjsc..odreagowac.Pamietam, jak byłam z 1 dzieckiem wciazy a moja mama zartobliwe do mnie"teraz to juz siedzenie w domu i płaszcz do ziemi" A było wrecz przeciwnie, skonczyłam studia, w miedzy czasie drugie dziecko...i wyjscia były i wyjazdy.Teraz nie wyobrazam sobie inaczej, jesli ktos tak lubi to ok...ja nie, i zamierzam robic wszystko, zebym ja była szczesliwa.Dzieci sa najwazniejsze, ale nie mniej wazna jest matka ktora musi miec siłe zeby je wychowywac i pokonywac obowiązkowi domowe.
 
Ursula ale ja na prawde nie wariowalam wszystko z rozsadkiem, tylko kto do cholery i kiedy mial to pranie robic jak ja w domu cale dnie sama bylam. yh..
Czekoladko powodzenia na wizycie, daj znac potem jak Mała :)
Co do siary ja mam od kilku tyg, raz mniej raz wiecej glownie w nocy brudze pizamki, kupilam sobie wkladki zaczne uzywac na noc. A wiecie moze czy pojawienie sie i ilosc siary w ciazy ma wplyw na ilosc pokarmu potem? ja bym strasznie chiala karmic piersia a boje sie ze nie bede mogla..
 
Ursula ale ja na prawde nie wariowalam wszystko z rozsadkiem, tylko kto do cholery i kiedy mial to pranie robic jak ja w domu cale dnie sama bylam. yh..
Czekoladko powodzenia na wizycie, daj znac potem jak Mała :)
Co do siary ja mam od kilku tyg, raz mniej raz wiecej glownie w nocy brudze pizamki, kupilam sobie wkladki zaczne uzywac na noc. A wiecie moze czy pojawienie sie i ilosc siary w ciazy ma wplyw na ilosc pokarmu potem? ja bym strasznie chiala karmic piersia a boje sie ze nie bede mogla..

Nie wydajemi sie, zeby ilosc siary miała znaczenie co do ilosci mleczka potem...ale Tobie, zycze zeby jednak u Ciebie miała...bo widze, ze bardzo pragniesz karmic cycusiem.
 
Nie chce Cie martwic Bunny, ale to chyba norma w późniejszej ciąży. Też tak miałam, że jak mnie złapał taki silny, to mimo, że puścił, to ból czułam jeszcze z dzień.
 
hej
Widzę, że wesoło tu było wczoraj:-)

Jeśli chodzi o kramienie, to ja bardzo chcę naturalnie. Dawida karmiłam tylko przez 6 tygodni, miał problemy ze ssaniem ze względu na kształt podniebienia i już dłużej nie dałam rady. To był koszmar:-( robił dwa łyki i w ryk i tak przez cały czas, na końcu ja płakałam razem z nim i byłam wykończona, bo domagał się karmienia co 2, najwyżej 3 godziny, a karmienie trwało godzinę! Dobrze, że mam świadomość, że to nie moja wina, bo już położne w szpitalu mi mówiły, że pewnie nie uda się karmić... Ale kiedy podałam mu butelkę, to była największa ulga, wreszcie pił rzadziej, karmienie trwało chwilę, a ja byłam spokojniejsza. Tak więc z mojego doświadczenia wygodniej karmić butlą, ale pewnie moje doświadczenie nie jest miarodajne. Teraz mam nadzieję, że nie będzie takich problemów, bo chciałabym karmić przez ok 6mcy.

Dziecko oczywiście ogranicza, ale każda z nas o tym wie, a na wakacje dużo łatwiej i wygodniej wyjechać z niemowlakiem, czyli za rok:) niż później, z takim np. dwulatkiem. My pojechaliśmy nad morze jak mały miał 1,5 roku i to był chyba najgorszy wyjazd wakacyjny, wróciliśmy wykończeni:-p ale oczywiście każde dziecko jest inne.
A teksty, że sobie same nie poradzimy... Ja co prawda takich nie słyszę;-) ale jeżeli karmienie wyglądałoby tak, jak opisałam, to pewnie nie ogarnęłabym wszystkiego sama. I dlatego tym razem pewnie wcześniej przejdę na butlę w razie problemów, bo nie będę miała czasu na siedzienie godzinami z wyjącym dzieckiem przy piersi. Ale generalnie oczywiście, że poradzimy sobie same, ja sobie nie wyobrażam, żeby teściowa codziennie u mnie siedziała i np. prała moje gacie, nigdy w życiu!

Przypomiało mi się, że kiedy karmiłam małego piersią, to teściowa, jeśli akurat była u nas albo my u niej, ZAWSZE za mną lazła, gapiła się i co chwilę pytała: pije? pije? :wściekła/y:Myślałam, że zaraz wybuchnę ze złości, a nie chciałam przy karmieniu się dodatkowo denerwować. No i zwyczajnie krępowało mnie, że wlepia gały w moje piersi. Ja nie wiem, co to za kobieta, moja mama takich cyrków nie urządzała.
W dodatku razem z teściem chcieli dawać kilkumiesięcznemu dziecku różne świństwa do jedzenia, typu np.wafelki, bo nie mogli uwierzyć, że dziecku w tym wieku wystarcza wyłącznie mleko! Jestem prawie pewna, że kiedy nie widziałam, to dawali mu do buzi różne rzeczy, wrrrrr... Ale mi się ciśnienie podniosło na samo wspomnienie!
 
reklama
Fakt jest faktem ,butla jest wygodna i nie ma co tu owijac w bawełne, dziecko moze nakarmic kazdy...i w 100% sie tu z Tobą zgadzamm.Tak jak pisałam tutaj juz, mój mlodszy jak i starszy syn jak tylko dostali butle, jedli rzadziej i przesypiali cale noce.Co nie oznacza, oczywiscie, ze karmienie butlą dla kazdej sprawdzi sie tak samo, u mnie wpłyneło na to duzo czynników a nie sama próznosc, bo np potrzebowałam wiecej czasu na siebie.Co do minusów karmienie butlą jest duuuzo bardziej kosztowne, i wiecej czasu trzeba poswiecic na samo przygotowanie mleka..takze wszystko kochane sprowadza sie do jednego, na szczescie sa czasy , ze mamy wybór nikt nam nic nie narzuci i kazda z nas znajdzie dla siebie dobre rozwiązanie.

Z tym patrzeniem na nas jak karmimi to juz przesada, mialam to samo,było to zenujące i zabierało mi moja intymnosc.Takze patrzącym sie mówimi stanowcze NIE!

I wiecie co dziewczyny Wam powiem...nie moge doczekac sie listopada,jak kocham wakacje tak mam nadzieje, ze jak najszybcią minął i bedzie listopad. z butlą czy cycem nie wazne...chce zobaczyc i przytulic moją Niunie!
 
Do góry