reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

no niestety mam tylko jeden pokoj w ktorym a drugi ma brat rodzice maja caly dol. ja musze dawac 300zl na jedzenie i ok 400 na oplaty dodatkowo musze kupowac jakies chrupki dla dziecka ktore ciagle mu podjadaja, maz przywozi z niemiec roznie rzeczy spozywcze wiec tym tez sie "czestuja" ale kasy to nikt nie da za te rzeczy. juz nie moge sie doczekac az wyjade tylko czekam aby zwrocili kase za podatek niemiecki to pojdzie na samochod bo potrzebny wiekrzy do wyprowadzki bo teraz to mam malenstwo matiza i mam zamrozone pieniadze z Elterngeld ale juz niedlugo wszysko bedzie wyjasnione to dadza wyrownanie i uciekam stad
 
reklama
I znów rozmawiacie o jedzeniu i narobicie mi smaka.......już przeczytałam o racuchach z truskawkami......i oczy wywaliłam jakbym złoto zobaczyla:szok::szok::szok: dziś mam domowe fryty. Ja z pierwszą ciążą w ogóle nie miałam zachcianek, a teraz po raz pierwszy w zyciu poznałam "smak" zachcianek" pożeram słodkości ale intuicja matczyna mówi mi że będzie drugi synuś:)
 
A propos mieszkania z rodzicami, po slubie rodzice tak bardzo chcieli zebyśmy znimi mieszkali. yhy nie minal pierwzy miesiąc traktowali mnie nadal jak mała dziewczynkę rozstawiali po kątach szok najgorszy moment co chwile jakies awantury oczywiście pod nieobecność męża jak ten przychodził z pracy było pięknie ładnie a jak go nie było jazd. Jak zamieszkaliśmy na stancji to było przecudownie......potem jedno mieszkanie dostaliśmy bajka Kacperek poczęty teraz drugie kupiliśmy...... druga dzidzia poczęta. Uciekaj dziewczyno uciekaj, a gwarantuję ci ze stęsknią się za tobą i twoimi dziecmi codziennie będą chcieli mieć kontakt i synek pójdzie na drugi plan:-):-):-)
 
Jesteście okropne:rofl2: opowieściami o jedzeniu narobiłyście mi smaka na takiego hamburgera prosto z mc donalda! a ja mam do najbliższego 60 km! a co do słodkości to precz z nimi ode mnie;-)
 
my sie ewakuowaliśmy kiedy teściowa przyszła na górę (mieliśmy całą dla siebie) i zaczełysmy gadac- ja, ze chcielibysmy z p zmienić kilka rzeczy, unowoczesnić, ale zaczniemy od ścian...i ona mi na to:

ok, malujcie, do końca tygodnia wybiore kolor :szok: ja że co? ona wybierze? a ja mam kupic i zrobić? mówie wam, geba mi opadła.
zaczełam meczyć p, ze ja tu grosza nie włoze w chate skoro nie mam prawa wybrac koloru scian.
i tak mamy swoje mieszkanie ;-) a za moment moze domek;-)
 
BunnyCukino ja Ci współczuje tego mieszkania z rodzicami, ja co prawda nie mieszkałam nigdy ani z moimi ani z mojego M ale znam różne opowieści i wiem że "kochana" rodzinka potrafi dać w kość.

My właśnie się zastanawiamy jak to teraz zrobić po urodzeniu Adiego, mój M chce żeby jego mama przyjechała i pomogła nam przy małym raz żebym mogła do pracy wrócić a drugi raz żeby np jakbyśmy chcieli gdzieś wyjść to żebyśmy mieli z kim zostawić małego a mieszkamy w Norwegi więc poza sobą nikogo tu nie mamy. Niby teściowa jest spoko, niby że nie chce się wtrącać itd ale oczywiście wszystko zawsze wie najlepiej np. ostatnio po burzach w PL zepsuła nam się lodówka i wezwaliśmy fachowca do naprawy i stwierdził że to parownik a ona na to że ona się nie zna i nie chce się wtrącać ale uważa że to napewno jakiś bezpiecznik bo nie było prądu a nie tam parownik (do specjalisty z serwisu) myśleliśmy że padniemy oboje z M jak nam teściu tą historię opowiedział :-)

A tak z innej beczki właśnie jem prawdziwe, domowe fryteczki :-)
 
Syn śpi... a ja wcinam hamburgery domowej robótki... :D ja to bym jadła same nie zdrowe jedzenie: hamburgery, kebaby frytki, pizze, chipsy, śledzie, cole :D chociaż na słodkie też mnie dziś naszło, jadłam świeże bułeczki z miodzikiem- pyyycha... w sumie to wszystko pożeram... :D waga póki co stoi w miejscu, nadal jest 47kg zobaczymy za 3 tygodnie jak stane na wagę u lekarza heehhe......jutro sos tatarski serwuje dzidziusiowi... :D
 
reklama
a mnie dzisiaj naszlo na placki zimniaczane mniam. bylam dzisaj z Michaskiem u lekarza bo przestal calkowicie jesc i robilam mu badania wyszko ze ma glizde wiec go teraz odtruwam a przez to stal sie strasznie marudny chyba sie bydle buntuje
 
Do góry