reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

reklama
cześć dziewczyny
Zwolineczko .... trzymaj sie dzielnie bedzie dobrze!.
madlena trzymam kciuki za amino i za szcześliwy wynik!

My idziemy dziś do przedszkola z mikołajem ... wypełnić dokumenty i pokazać małemu gdzie będzie przychodził... Obejrzę sobie jeszcze raz przedszkole ... ciesze sie ogromnie ze sie dostał do właśnie tego przedszkola. Strasznie tu trudno o dobrą szkołę i przedszkole. Trzeba z dużym wyprzedzeniem zapisać pociechę. Zapisaliśmy juz Mikołaja do szkoły... tu dzieci zaczynają edukacje w wieku 5 lat . Od trzeciego roku moga uczęszczać do przedszkola. Za darmo jest 15 godzin w tygodniu. Jeremka zapisaliśmy od września abym mogła jakoś ogarnąć dzieci .. lecę szykować sie :) Miłego dnia dziewuszki.
 
Witam Was po weekendzie!

Nie jestem w stanie odpisać wszystkim, ale przeczytałam wszystko, co pisałyście.

Gdynianka bardzo dobrze zrobiłas pisząc tego maila! Podziwiam, bo ja nieraz miałam ochotę jakoś zareagować, ale brakuje mi odwagi. Też nie raz widziałam chore dzieci w przedszkolu i za każdym razem byłam coraz bardziej zła, ale nic nie mówiłam... A mój synek ciągle choruje, parę dni w przedszkolu i średnio 2 tygodnie w domu:/ Nigdy nie poszedł chory do przedszkola, ale inni maja to gdzieś i przyprowadzają swoje zasmarkane i kaszlące dzieci! Wkurza mnie to niesamowicie.

Co do opowieści porodowych;-) to w moim szpitalu położna goli tylko to miejsce, gdzie w razie czego będzie nacięcie, ale pewnie lepiej to zrobić samemu. Ja lewatywy nie miałam i na szczęście nie przytrafiła mi się żadna wpadka, ale teraz chyba zrobię sobie sama przed porodem, żeby się nie stresować.

KingaoO rozumiem, że marzysz o dziewczynce i życzę Ci z całego serca, żeby już nic jej nie wyrosło pomiędzy nóżkami:biggrin2: Ja marzyłam o chłopcu, a będzie dziewczynka - i teraz zaczynam się cieszyć, ale musiałam się oswoić z tą myślą.

Avocado u mnie z położną było tak, że w szpitalu po porodzie dostałam nr telefonu, zadzwoniłam i przyszła. Nic wcześniej nie trzeba załatwiać, wystarczy po porodzie, przynajmniej u nas. A do lekarza chodziłam prywatnie. Do szkoły rodzenia nie chodziłam i teraz chyba też nie będę.

U nas też teściowa we wszystko się wtrąca, więc imiona też pewnie będzie wybierać:biggrin2: Pamiętam, jak byłam w ciąży z Dawidem, a ona zawsze jak u nich byliśmy, chodziła z kalendarzem, na głos czytała imiona i pytała, czy nam się podobają. Oczywiście byłaby wniebowzięta, gdybyśmy wybrali takie, które jej się podoba:-p Teraz też już zaczęła mówić o imionach dla dziewczynki, ale ja wtedy udaję, że jej nie słyszę. Niby to jest śmieszne, ale mnie strasznie wkurza. Oczywiście imię naszego syna jej się nie podobało. Teraz nie mam zamiaru informować jej o naszym wyborze, dowie się po porodzie:-D

Zwolineczka trzymaj się i wracaj szybko do domu!
Meago ja mam tylko jeden przepis na pierogi, ale zawsze mi wychodzą. Jakby co, mogę Ci podesłać;-)

Kamilka, Gdynianka powodzenia na wizytach!
Nonek trzymam kciuki za egzamin

Ja ruchy czuję już coraz wyraźniej. Wczoraj kiedy już leżałam w łóżku czułam, jak mała się kręci, przyłożyłam rękę w to miejsce i poczułam dość silnego kopniaka w moją dłoń:tak: Już nie mogłam się tego doczekać, wreszcie! Zauważyłam też, że mała rusza się mniej więcej o tych samych porach.

Ja też myślę o Maddlenie, mam nadzieję, że się odezwie.
 
Ostatnia edycja:
Cześć kochane :)
dużo pisałyście o nacinaniu itp. więc i ja dodam swoje cztery grosze, mnie cieli ale ładnie zszyli a lewatywy nie robili i niestety poszło w trakcie porodu, ja tego nie czułam ale mi powiedzieli :( ble
KingaoO ja co prawda 12 lat temu miałam przez całą ciążę mówione że dziewczynka, przy porodzie okazało się że chłopak, ale teraz wiadomo inny sprzęt jest więc mam nadzieję że jak już mi powiedzą to tak zostanie :)
zwolineczka trzymaj się tam :) mam nadzieję że będzie wszystko ok :)
Ciekawe co u Maddleny?
kamilka87 jak wizyta?
nonek90 trzymam kciuki z a egzamin :)
W sobotę byłam na pogrzebie, oczywiście słyszałam że nie powinnam...
Wczoraj wieczorem byliśmy z M na urodzinach jego siostry i powiem wam że było mi trochę przykro, była teściowa i znajomi. Wszyscy siedzieli na kanapie lub na takich fajnych krzesłach mięciutkich z wielkim oparciem, a mnie i M posadzili na taborecie, no ok jeszcze mogę tak siedzieć ale jakoś głupio mi było. Nikt nie zapytał który to miesiąc czy o płeć, zero tematu o ciąży a nikt nie wie nawet na kiedy mam termin bo się nie interesują tym wcale, teściowa chociaż z przyzwoitości powinna zapytać ale nie, moja ciąża to temat tabu!! bardzo przykro mi było :( ech pożaliłam się wybaczcie :(
 
Dziewczyny jestem tak bardzo rozgoryczona, ze chce mi się wyć. Zadzwonił mój ginek i przełożył mi wizytę na piątek, jest chory. Rozumiem, ze kazdy ma prawo chorować, ale ja się tak strasznie martwię o moją kruszynkę i teraz muszę czekać do piatku. Poza tym zwolnienie miałam do wczoraj, fakt,że ginek mi powiedział abym się tym nie martwiła, bo wypisze mi je tak, ze wszystko będzie ok, ale ja się i tak martwię.
 
Hej dziewczyny :)
Jak zwykle weekend upłynął mi poza siecią a wam się naprodukowało tyle stron, że pół ranka spędziłam na czytaniu :)

Kamilka - jak sytuacja powodziowa? Woda nadal przybiera czy jej poziom się ustabilizował?

Amethys - jak się czujesz? Już lepiej? Mam nadzieję, że po nerwach już nie ma śladu i teraz jak to dzielna mama bierzesz wszystko na luz :)

A my w weekend mieliśmy rocznicę ślubu. Jak to szybko zleciało...A każdego dnia kocham mojego M. coraz mocniej ;)

Marys25 - zauważyłam, że są dwa typy ludzi - angażujący się w ciążę i ignorujący ją. U mnie w rodzinie, co śmieszne, jest na odwrót. Teściówka się bardzo wkręciła w temat a moja rodzina ignoruje...;) Wściekałam się, ale teraz już mi to zwisa...

Mam apel do dziewczyn z Kielc - co można ciekawego tam u was zobaczyć? Zabieram się jutro z moim M. w delegację i chętnie bym coś pozwiedzała. Doradźcie!
 
Gdynianka - nic dziwnego, że się wkurzasz...ze zwolnieniem to się nie martw, w ciągu 7 dni od wypisania musisz je przekazać pracodawcy a lekarz może je wystawić wstecz, więc tu na spokojnie. A co do wizyty - jak już się nastawiamy to potem jest lipa jak termin się zmieni. Ale nie martw się, do piątku już tylko wtorek, środa i czwartek. Będzie dobrze!
 
Gdynianka nie denerwuj się bo to nic nie da, ze zwolnieniem to jest tak jak pisała Mama Kangura, masz 7 dni na dostarczenie do pracodawcy, a lekarz może Ci wypisać wstecz, ale tylko w takich przypadkach ;-) na pocieszenie napiszę Ci, że moja wizyta wypada dopiero za dwa tygodnie :hmm:

Mamy ochotę na serniczek na zimno... muszę iść do sklepu po jakieś owoce bo tylko tego mi brakuje... po ile u Was są truskawki? takie polne, nie sztuczne?
 
Ostatnia edycja:
gdynianka to może idź do innego lekarza, nie będziesz się denerwowała i zwolnienie pewnie też dostaniesz.
kangurkowa mamo no właśnie u mnie tak jest że zupełnie inaczej nasze rodziny reagują, moja rodzina ciągle pyta jak się czuję itp. a mojego M nic tylko awantura na samym początku jak się dowiedzieli. Jeszcze nie umiem tego olać :( . Współczuję że Twoja rodzina tak podchodzi :( kurde przecież to nowy mały człowieczek w rodzinie! sama radość ! tym bardziej że oni pieluch zmieniać nie będą ;)
 
reklama
zwolineczka wracaj szybko do zdrowia i do domu !!
nonek trzymam kciuki ;)
maryś - po to jesteśmy zeby mozna było się u nas wyżalić !! :) wierm że to przykre ze nikt się nie interesuje, może to dobrze z jednej strony ?

co do wtrącania się do imion , to moja teściówka tak się wtrącała że mój M powiedział jej że będzie józefka albo józef, i M powiedział to tak strasznie realistycznie ze uwierzyła, ja jeszcze dodałam ze to po mojej prababci i przytaknełam :p i się już przestała wtrącać :p była w takim szoku hehehhe


mój M poszedł mi po rogaliczki i truskawki na bazarek :) a tak leje, biedny zmoknie. moje pierwsze truskawki w tym sezonie :):-D
 
Do góry