Ja akurat z kawy zrezygnowałam, ale to dlatego że najzwyczajniej w świecie przestała mi smakować. Nasze organizmy są cwańsze niż nam się wydaje ;-) Czasem wypiję sobie zbożówkę, tak dla odmiany.
justyn.ka, jeśli po kawie czujesz się dobrze, to chyba nie ma w tym nic złego. Znam wiele kobiet, które w ciąży nie rezygnowały z codziennej porcji kofeiny.
justyn.ka, jeśli po kawie czujesz się dobrze, to chyba nie ma w tym nic złego. Znam wiele kobiet, które w ciąży nie rezygnowały z codziennej porcji kofeiny.