reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

Hej dziewczyny :)

Piszę po kilku dniach ciszy, bo przez te dni miałam jakiś napad deprechy. Teraz jest już lepiej, a ja dziękuję wam za wszystkie ciepłe słowa. Naprawdę mi to pomogło. Przepraszam za moje wczyty, to pewnie przez te hormony.

Wczoraj byłam na wizycie u gina i znowu historia jak z filmu. Byłam w tej samej klinice co poprzednio - prowadzi ja ojciec (byłam u niego poprzednio prywatnie) i syn, który robi badania prenatalne (byłam u niego wczoraj, tym razem na NFZ). Nigdy nie spotkałam tak nieuważnego i opryskliwego lekarza, w dodatku gówniarza. Od wejścia był niemiły, nie zgodził się na obecność męża podczas badania USG. W trakcie badania nic nie mówił, tylko łapał te ujęcia potrzebne do pomiarów, a ja nie miałam możliwości popatrzenie choć przez chwilę spokojnie na malucha, na jego ruchy. Dodatkowo lekarz ciągle narzekał, że maluch się za bardzo wierci, i, że nigdy nie zrobi tego badania i nazwał go: MAŁĄ BZDZIĄGWĄ!!!!!!!!!!! POtem powiedział: dziękuję, to wszystko. Nie dał mi opisu badania, tylko jedno zdjęcie po moich błaganiach. Na pytanie, co mam zrobić przy bólach w krzyżu kazał iść do lekarza rodzinnego a na moje: chciałabym porozmawiać o zwolnieniu, rzucił tekstem: To już zadecyduje lekarz prowadzący i jeżeli on UZNA ZA STOSOWNE to takie zwolnienie wypisze. No ***** mać!

Po prostu szkoda gadać. Na szczęście w piątek za tydzień idę na konsultacje do lekarza ze szpitala, który specjalizuje się w USG, ale na kolejnej wizycie u ojca tym razem powiem, co sądzę o jego popieprzonym synu! Gdzie tacy ludzie się chowają? Masakra.

Dobra, koniec złości :) Patrzcie, to nasze maleństwo. Michał jest przekonany, że będzie chłopak...A jest taki żywy, ruchliwy...:)


1
 
reklama
Zapomniałam tylko dodać z tego wszystkiego, że pomiary są niby ok i w normie a z krwi okazało się, że nie mam toxo. Ale i tak nie zrezygnuje z tej konsultacji w szpitalu, bo nie mam zaufania do tego kolesia. Sprzęt może i mają dobry ale nie wiem, czy to z powodu tego, że byłam na NFZ, obsługa poniżej godności...
 
Hej :-)
ja tez ostatnio sobie kupiłam pare bluzek i tez stwierdziłam że moda w tym roku jak dla nas :D same luzne bluzeczki z przodu dłuższe jak na brzuszek rosnący:), a mam takie pytanie co do spodni ciążowych macie cos juz wyprobowane bo ja juz zaczynam miec problem z dopięciem się a jak siedze to guziki wgniatają mi się w brzuch co nie jest zbyt wygodne, ale boje się już kupować te ciążowe ze moge w biodrach przytyc i nie wejdę :p jakieś rady, moze macie jakieś firmy sprawdzone gdzie nie ma cen drastycznych :)
 
Mama kangura współczuję takiego lekarz na badaniu oni tam sa dla nas nie znosze takiego zachowania.... Mam nadzieję że w szpitalu trafisz na osobę z powołaniem
 
Mamo kangura co za cham nie lekarz... i to nie ważne czy to było na nfz czy prywatnie..za darmo tego nie robił to po pierwsze... po drugie nie ma prawa odmawiać ci badania przy mężu .. bo mogłabyś go na przykład oskarżyć o molestowanie i nie miałby argumentu ze to sobie wymyśliłaś . A po trzecie to on Ci łaski nie robi to jego praca którą sam sobie wybrał i jakas kultura i etyka zawodowa obowiązuje nawet szewca a tym bardziej lekarza
W uk tak jest ze jeśli mężczyzna bada cie to zawsze jest przy badaniu pielegniarka. Tu tez (w poprzedniej ciąży) przy badaniu (usg prenatalne) poprosili abym najpierw weszła sama a potem zawołają męza... tłumacza to tym ze to jest badanie które trzeba wykonać precyzyjnie i w skupieniu ..potem zawołali M i pooglądaliśmy razem maluszka.... zdjęcia są zawsze do kupienia za kilka pensów ile tylko masz życzenie mieć tych zdjec..... Badanie prenatalne mam za tydzien 16 maja... jestem jakaś dziwnie spokojna.... Przegadaliśmy to z m i postanowiliśmy ze jesli badanie wyjdzie nie za dobrze i test pappa potwierdzi ryzyko to nie będziemy robic dalszych badan bo oprócz ryzyka nic nam to nie da. Chcemy mieć to maleństwo bez wzgledu na to czy urodzi sie zdrowe czy chore.Przy badaniu usg można wykryc wady i choroby które mozna leczyc jeszcze w łonie matki a amniopunkcja okresla kariotyp i wady genetyczne na które jak wiadomo nie ma lekarstwa... Jestem spokojna i zakochana w moim kolejnym dzieciątku. :)
Pozdrawiam i zdrowia życze
Gdynianka ... jestem taka płaczliwa ze w niedziele popłakałam sie na weekendzie historycznym jak latał nisko Spitfire..powiedziałam do m jaka to piękna maszyna i sie poryczałam.... żenujące :)
 
Co do spodni ciązowych to kupowałam zawsze jedne numer większe tzn. jeśli nosiłam 12 to kupowałam 14...ale jak przymierzysz to zobaczysz czy maja troszkę luzu w biodrach... najlepsze sa z takim ściągaczem który sięga na brzuch z regulowana gumka... ja tu (UK)kupuje w peacocks albo w next jest spory wybór
 
reklama
Do góry