reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

Ja sporo schudłam mialam diete i poszlo prawie 25 kg. Ale miałam anemię więc musiałam przytyć bo ważyłam 61 kg przy moim wzroście wyglądałam jak długi patyk. No i teraz stoje, ale więcej jem ale tak chyba ma być ;)
 
reklama
Czekoladka gratuluję, a suknia jest zjawiskowa:-)
Ja przytylam 2kg, ale leżałam przez ponad tydzień plackiem na początku, poza tym schudlam wcześniej 5kg wiec jakby dopiero wychodze na zero;)
Pod Krakowem w koncu wiosennie :-) Dzień dobry :-)
 
gdynianka1więc czekamy na relację z wizyty! Uwielbiam o nich czytać. ;-)
czekoladka21 suknia jak marzenie :-D
ja ważę 56 przy 164 cm, a brzuch mi taki wywaliło, że nawet osoby, które jeszcze nie wiedzą o ciąży, pytają czy nie zaszłam :tak:
I boję się, że w ciąży dużo przytyję, bo non stop jestem głodna, a słodkości wręcz pochłaniam. Ostatnio staram się trochę ograniczać, ale ciężko jest.
 
Ja też mam sporą nadwagę, ale głównie spowodowaną moją tarczycą. W pierwszej ciąży w 1o tyg miałam już 5 kg do przodu, a teraz waga stoi w miejscu, w sumie się cieszę, ale może to jest spowodowane tym, że nie mam na nic ochoty i zero słodyczy. W poprzedniej ciąży słodycze były obecne :-)
 
E tam, Gdynianko1, wcale źle nie musiałaś zapamiętać. Ja mam tyle złych doświadczeń z ginami właśnie, że szok. Jakby tylko antyki chcieli przepisywać, a o fizjologicznym cyklu i jak on przebiega, to zapomnieli, albo przespali zajęcia. Albo ew. mogliby poprowadzić fizjologiczne ciąże, bo z taką jak moja to już im tylko straszenie pozostaje :-D
Czekoladko, no piękna, piękna...
 
Rosea mogłam źle zapamiętać, bo to było w zeszłym stuleciu;-) Jak wspominałam, jestem starsza od bursztynu;-) O tej metodzie kalendarzyka i podwójnej owulacji mówił mi ginek, kiedy planowałam pierwsze współżycie, więc to było lata świetlne temu;-) O metodach, o których ty pisałaś, wstyd się przyznać, ale pierwszy raz słyszałam od ciebie;-)
I po twoim poście ucieszyłam się, że nie ten ginek prowadzi moją ciążę:-) Mój obecny to młody facet, raptem kilka lat starszy ode mnie. Wybrałam go przy pierwszej ciąży, bo specjalizuje się w trudnych ciążach, a z moją chorobą niestety każda ciąża jest podwyższonego ryzyka.

Moje dziecko gania jeszcze w piżamie, ja jestem dziwnie pobudzona, pobolewa mnie znowu podbrzusze. Na śniadanie zjadłam mega dziwną kombinację - płatki owsiane z mandarynkami, zagryzane ogórkiem kiszonym i popite mlekiem czekoladowym. Mam nadzieję, że nie będę mieć problemów jelitowym, bo dziwnie bym się na fotelu u ginka czuła;-)
 
witam :)
Po kolei na każdy temat, może nie zapomnę co chciałam napisać :)

1. Mój cykl to juz wogole lekarzom obcy bo owu mam dosłownie do tygodnia po miesiączce i każdemu jak tłumacze to cały wywala jakby pierwszy raz słyszał, dopiero na usg widza, ze ciąża tydzień starsza niż mi wyliczyli z om i juz mniejszy szok :)
2. Co do wagi to u mnie od kilku lat ruletka, najpierw było 56kg, spadło w zimie do 45, potem wyjechałam u w tydzień przytyłam 10kg przez prace i jedzenie czyli zmianę trybu życia, na szczęście spadło do 52 i wyglądałam w sam raz przy wzroście 160cm, potem zaszłam w ciążę, przybyło 10kg i było 62. Po ciąży dosłownie w miesiąc i to bez karmienia piersią waga spadla na 44kg i to była tragedia. I tak przez 10msc, teraz na szczęście zaszłam w ciążę co chociaż trochę poprawiło moja wagę. Dawno się nie ważyłam, ale myślę, ze przytyłam jakieś 3kg bo w sumie to buzia mi się przynajmniej zaokraglila no i brzuch, reszta w miejscu. No i co do brzucha to w pierwszej ciąży do 6msc nic nie było praktycznie widać tak teraz przez wzdęcia to brzuch większy nic cycki (a rozmiar też D wiec jest z czym porównać), śmiesznie to wygląda, ale pod luźne swetry da się schować :)
3. Wyniki zrobiłam i odebrałam i wiem napewno, ze jutro na 12 mam wizytę u innej lekarki bo poprzedni jak pisałam nigdy mnie nie zbadal mimo moich napomkniec odnośnie bólu nerek i pęcherza. No i w wynikach wyszło, ze są liczne bakterie, krysztaly fosforanów też no i ph aż 7,5 wiec nie obędzie się bez lekarstw. Mam nadzieje, ze ta lekarz bardziej ogarnięta będzie i szybko pomoże mi się pozbyć tych moich dolegliwości
 
Czekoladka piekna suknia, ja 11 czerwca bede miała 2 rocznice ślubu ;-)

ja żadnych objawów, minęło jak reką odjął.

tkliwe piersi zostały a tak rewelacja.

góry moge przenosić.
 
Dziewczyny, powiedzcie mi, czy Ćwiczycie w ciąży? Ja przed zajściem ( i kiedy jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciąży) ćwiczyłam dość intensywnie z Chodakowską, lekarz powiedział mi, że ćwiczenia nie powinny być bardzo męczące, a co tu dużo gadać dawałam sobie niezły wycisk i po wszystkim spływałam potem, więc te ćwiczenia odpadają. A ja jak się nie upocę i nie zasapię, to nie czuję, że ćwiczę :-) Jeżeli ćwiczycie to może macie jakieś propozycje? To moja pierwsza ciąża i nie mam zielonego pojęcia co można, a co nie :)
A i jak jest z jazdą rowerem? Nie pytałam jeszcze gina, bo wcześniej nie było sensu, pogoda nie rozpieszczała, a teraz jest piękne słoneczko i aż chce mi się rowerek wyciągnąć na światło dzienne :-) No ale słyszałam różne opinie, raz, że można, raz, że nie można. Któraś z Was jeździła w ciąży? Albo ma zamiar? Albo chociaż pytała o to swojego gina?
 
reklama
Gusiak w ciąży z Misiem lekarz kategorycznie zabronił mi jazdy na rowerze i biegania. Często chodziłam na basen. Teraz zostają mi spacery z młodym, a dają niezły wycisk;-)
 
Do góry