reklama
kaskaleczna
Fanka BB :)
kika serdeczne gratulacje
szybkiego powrotu do domu![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
andzioszka
Zaangażowana w BB
Kika widzę,że nasi mężczyźni to imiennicy
Gratuluję :*
nietypowy.nick
Zaangażowana w BB
Kika gratuluję
kaskaleczna
Fanka BB :)
kaskaleczna super tygrysek ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dziś byłam u pediatry, Łukaszkowi spadła waga jeszcze od wyjścia ze szpitala. Mam niedożywione dziecko... Od dzis tuczenie - cyc + butla przy każdym karmieniu co 3 godz. Jestem załamana - każdy mówi co innego (położne w szpitalu, lekarz, pielęgniarka srodowiskowa), przy każdej ich nowej recepcie na mojego niejadka zmieniałam sposób karmienia zgodnie z ich zaleceniami, a mój synek i tak nie dojadał. Przez żółtaczkę najprawdopodobniej nie dopominał się, a ja myślałam, ze najedzony.
Pokarmu mam dużo, mam przystawiać go do piersi, ale pilnować, aby dobrze łapał, bo źle ciągnie (dziś byłam też u pani od laktacji). Ciągnie jak butelkę i pokarm leci w minimalnym stopniu. Do tego zaciska buźkę i nie ma odruchu ssania z własnej chęci. Te kolejne dni mam poświęcić na wyrobienie w nim pragnienia jedzenia - pierś dobrze przystawiana, nie pozwolić mu lenić się podczas karmienia ani zasypiać - nie wiem czy się uda, ale mam ściągać pokarm i dodatkowo nim go karmić + Bebilonem.
Trzymajcie kciuki - kryzys u mnie nadszedł
nie sadziłam, że moje dziecko jest głodne, co za matka...
Reszta u synka w normie, chociaż tym się cieszę.
dziś byłam u pediatry, Łukaszkowi spadła waga jeszcze od wyjścia ze szpitala. Mam niedożywione dziecko... Od dzis tuczenie - cyc + butla przy każdym karmieniu co 3 godz. Jestem załamana - każdy mówi co innego (położne w szpitalu, lekarz, pielęgniarka srodowiskowa), przy każdej ich nowej recepcie na mojego niejadka zmieniałam sposób karmienia zgodnie z ich zaleceniami, a mój synek i tak nie dojadał. Przez żółtaczkę najprawdopodobniej nie dopominał się, a ja myślałam, ze najedzony.
Pokarmu mam dużo, mam przystawiać go do piersi, ale pilnować, aby dobrze łapał, bo źle ciągnie (dziś byłam też u pani od laktacji). Ciągnie jak butelkę i pokarm leci w minimalnym stopniu. Do tego zaciska buźkę i nie ma odruchu ssania z własnej chęci. Te kolejne dni mam poświęcić na wyrobienie w nim pragnienia jedzenia - pierś dobrze przystawiana, nie pozwolić mu lenić się podczas karmienia ani zasypiać - nie wiem czy się uda, ale mam ściągać pokarm i dodatkowo nim go karmić + Bebilonem.
Trzymajcie kciuki - kryzys u mnie nadszedł
Reszta u synka w normie, chociaż tym się cieszę.
kaskaleczna
Fanka BB :)
aaga miałam takie samo załamanie jak Ty w tym tygodniu-jakoś na początku. tak płakałam że aż się zachodziłam normalnie- bo mam sutki nie stworzone do karmienia-nawet położna w szpiatlu mito powiedziała. czułam się jak wyrodna matka skoro nie mogłam własnego dziecka wykarmić i każdy -tak jak w Twoim przypadku-mówił co innego. Ale się podniosłam psychicznie-postanowiłam że będę robić to, co mi instynkt podpowiada. Kupiłam laktator elektryczny i ciągne co 3 godziny a to co brakuje synkowi dorabiam bebilonem właśnie. synek mój nie ma odruchu ssania piersi bo po pierwsze wcześniak, po drugie malutki a po trzecie mam złe sutki a synio przy cycu z kapturkiem dwa razy ciągnął i zasypiał i nie dało się go dobudzić. i w tyłku mam to co inni powiedzą-że nie przystawiam go narazie do piersi-póki mi się nie wyleczą i mały nie bedzie miał większego pyszczka. a smoczki do butelek mam takie które nie kolidują z karmieniem piersią-anatomiczny kształt sutka. Paradoksalnie potrzebowałam dołu, zeby się odbić.
aaga dasz radę napewno. przy żołtaczce mój synio też nie chciał jeśc. a i jak moj mąż karmi butelką synka to on nie za bardzo je a przy mnie wciąga jak szalony-właśnie zjadł 130 ml
a u meża nie ciągnął
Zaufaj sobie. mi sie udało i Tobie też się uda. bo jak nie nam, to komu? trzymamy z Jakubem kciukasy za Was
niki gratuluje cycania
i córeczka słodka-pozuje jak modelka![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
aaga dasz radę napewno. przy żołtaczce mój synio też nie chciał jeśc. a i jak moj mąż karmi butelką synka to on nie za bardzo je a przy mnie wciąga jak szalony-właśnie zjadł 130 ml
niki gratuluje cycania
Ostatnia edycja:
nik_i super córcia.
kaskaleczna dziękuję za słowa otuchy. Masz rację, tyle porad od fachowców, a dziecko niedożywione. Żenada... Aby nie odzwyczaił się od piersi, będę przystawiać go, ale będzie dostawał obowiązkowo odciągane i bebilon. Najwyżej piersią nie będę karmić tylko samo mleczko od mamy dostanie... Muszę powalczyć, ale ewentualnie sie z tym pogodzić. Najważniejszy on i jego zdrowy przyrost wagi.
Jeszcze raz dziękuję Kochana. I również życzę powodzenia i wytrwałości.
kaskaleczna dziękuję za słowa otuchy. Masz rację, tyle porad od fachowców, a dziecko niedożywione. Żenada... Aby nie odzwyczaił się od piersi, będę przystawiać go, ale będzie dostawał obowiązkowo odciągane i bebilon. Najwyżej piersią nie będę karmić tylko samo mleczko od mamy dostanie... Muszę powalczyć, ale ewentualnie sie z tym pogodzić. Najważniejszy on i jego zdrowy przyrost wagi.
Jeszcze raz dziękuję Kochana. I również życzę powodzenia i wytrwałości.
reklama
Nati_80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2013
- Postów
- 543
Kaskaleczna i nik_i - jakie dwa słodziaki :-)
Aaga - no to mnie nie pocieszyłaś z tym karmieniem piersią. Myslałam, że jak już ssie dzidzia to na pewno dobrze jej to wychodzi.
Moja też marudzi przy cycku, najpierw je z 15 minut a potem sie bawi a widze, że mleko jest. Ja się już lekko poddałam i dalej dokarmiam Bebilonem. Staram się jak najdłużej przy piersi trzymać a potem z 30 ml mleczka. A jak marudzi to też odciągam i potem podaję butelką (laktator - super wynalazek:-)).
A też wspomnę, że już w szpitalu od 3 bab usłyszałam, że za płaskie brodawki i dziecko nie będzie chciało z nich jeść. Głupie połozne co tak mówią, bo ja w szpitalu to myslałam, że sie poryczę...bo to jakby usyszec, ze się nie nadaję na bycie matką!
Aaga - no to mnie nie pocieszyłaś z tym karmieniem piersią. Myslałam, że jak już ssie dzidzia to na pewno dobrze jej to wychodzi.
Moja też marudzi przy cycku, najpierw je z 15 minut a potem sie bawi a widze, że mleko jest. Ja się już lekko poddałam i dalej dokarmiam Bebilonem. Staram się jak najdłużej przy piersi trzymać a potem z 30 ml mleczka. A jak marudzi to też odciągam i potem podaję butelką (laktator - super wynalazek:-)).
A też wspomnę, że już w szpitalu od 3 bab usłyszałam, że za płaskie brodawki i dziecko nie będzie chciało z nich jeść. Głupie połozne co tak mówią, bo ja w szpitalu to myslałam, że sie poryczę...bo to jakby usyszec, ze się nie nadaję na bycie matką!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 180 tys
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: